Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:08, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tu się chyba coś gubię. Są posty z datą 30 maja a po nich nagle 30 grudzień.
Czy nikt nic nie miał do powiedzenia w tym czasie
Dzisiaj zaskoczyła mnie Corsa. Chodzimy sobie na spacerki nad takie sztuczne jeziorka nad którymi są ścieżki spacerowo-rowerowe. Te jeziorko nad którym prowadził nasz szlak jest jakieś 5 metrów poniżej ścieżki. Ponieważ skończyły mi się talerze więc rzucam Corsie piłeczkę bo ona nie uznaje spacerów bez ganiania za czymś. I tak co jakiś czas przymierzała się do wody. Ponieważ przez te kilka lat zdążyła mnie nauczyć wydawania komend we właściwym momencie udawało mi się nie wpuścić jej do wody. Ale pod koniec trasy kiedy rzuciłem jej piłeczkę Corsa pobiegła za nią i bokiem pysia uderzyła ją tak, żeby ta poleciała na dół. Czasami nie udawało się jej schwycić piłeczki i ta leciała w kierunku wody i wtedy Corsa biegła za nią po zboczu i ją łapała. Ale nie tym razem. Teraz Corsa stanęła, popatrzyła czy piłeczka dobrze skacze no i kiedy ta wpadła do wody moje paskudztwo z uśmiechem na pysiu za nią.
Oczywiście jak już weszła do tej wody to musiała piłeczkę dokładnie wypłukać a dokładnie to znaczy nie byle jak. Piłka musiała być wielokrotnie moczona i to na głębokiej wodzie bo ta przy brzegu jest mocno zanieczyszczona. I dopiero jak już ją wykąpała przyniosła mi prawie mówiąc - no teraz masz czyściutką i możesz śmiało mi rzucać.
I jak taką nie kochać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:50, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lady jak nie chce iść siada sobie na środku drogi i spokojnie czeka aż po nią się wrócę. Muszę z nią porozmawiać, przedstawić argumenty za pójściem dalej i przekonać ją o słuszności wybranego kierunku. Czasami, gdy zabraknie mi siły perswazji Lady kładzie się brzuszkiem do góry i dopiero głaskanie brzuszka jest w stanie zmienić jej decyzję o pozostaniu w wybranym, przez nią miejscu. Muszę jeszcze dodać, że to wcale nie muszę być ja do tego głaskania. Wystarczy ktokolwiek tyle tylko, zeby zaistniał proces głaskania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcingold
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Śro 7:42, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
widać ,że obydwie wiedzą czego chcą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malutka:)
Starszy goldeniarz
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:40, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Słodziutkie=) Tylko takie psiaki mieć! Trzeba przyznać, że wiedzą czego chcą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:18, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Malutka:) napisał: | Słodziutkie=) Tylko takie psiaki mieć! . . . . |
Paskudztwo jak ulepek.
Gdy człowiek sie przyklei do takiego to się oderwać nie może.
A nawet gorzej - bo nie chce
Ale wniosek końcowy jest słuszny.
Właśnie wróciłem ze spaceru na którym czasami spotykam inne psy.
I właśnie dzisiaj wilk znajomej rzucił się na innego psa który w całkiem pokojowych zamiarach zbliżał się do nas. Nie chciał puścić nawet jak go za tylne łapy do góry podniosłem.
Ciekaw jestem czy ktoś zna dobry sposób na rozdzielenie psów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawcio765
Gość
|
Wysłany: Śro 15:51, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
hehe Ja lubię jak psiak kładzie na moje kolanka łapki albo się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 22 tematy
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:58, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Ciekaw jestem czy ktoś zna dobry sposób na rozdzielenie psów. |
Ehh i ja się tego najbardziej obawiam jak idę z psem na spacer... Że przyleci jakiś obcy pies i z moim zaczną się gryźć. W tamtym roku na wiosnę prawie doszło do takiej sytuacji. Na szczęście jakiś pan w pore zareagował i odciągnął tego drugiego psa... A najgorsze jest to, że w moim miasteczku biega dużo psów bez nadzoru... I dlatego zrezygnowałam ze spacerów po mieście. Teraz tylko czasami do lasku idę. Chociaż nawet i tam czasami widać psy, a właścieciel gdzieś kilometr dalej...
Więc przyłączam się do tego pytania. I proszę o bardzo szybką odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
łukasz
Ekspert
Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:22, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Vanilia jest już takich gabarytów, że raczej nie spotykamy większych od niej psów Dlatego kiedy widzę, że startuje do nas mały kundelek a właściciel nie kwapi się, żeby go trzymać na smyczy, to ja Vanilii nie trzymam za obrożę ani nic z tych rzeczy, bo jeśli już któryś pies się bardziej zdenerwuje, to na pewno będzie to mój I wtedy jest okazja powiedzieć takiemu komuś, że smycze są po to, żeby ich używać, a jak pan/pani jest innego zdania, to mamy jeszcze Straż Miejską (żebym nie wyszedł na takiego wrednego - to dotyczy tych psów, które maja w zwyczaju upierdliwe i natrętne rzucanie się do innych)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:34, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: |
I dlatego zrezygnowałam ze spacerów po mieście. Teraz tylko czasami do lasku idę. Chociaż nawet i tam czasami widać psy, a właścieciel gdzieś kilometr dalej...
|
To, że właściciel kilometr dalej to raczej niech Cię nie martwi. Przecież na ogół jak psy są normalne to sie nie pozagryzają kiedy właścicieli nie ma. Najczęściej akty agresji zdarzają się właśnie przy właścicielach którzy w niewłaściwy sposób postępowali z psami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 22 tematy
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:04, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ale zdarzają się też takie sytuacje, kiedy jakiś pies podbiega, żeby tylko "obwąchać się", a to za dużo dla drugiego psa i pokazują się zęby... Taką sytuacje też juz przeżyłam... I nie wiem jak mam wtedy postapić... Odejść? Zatrzymać się? czy coś innego A czasami nawet jest tak, że jak się odchodzi to ten pies leci dalej za nami...
Nie wiem czy napisałam zrozumiale... Mam nadzięję, że tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:10, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Ale zdarzają się też takie sytuacje, kiedy jakiś pies podbiega, żeby tylko "obwąchać się", a to za dużo dla drugiego psa i pokazują się zęby... Taką sytuacje też juz przeżyłam... I nie wiem jak mam wtedy postapić... Odejść? Zatrzymać się? czy coś innego A czasami nawet jest tak, że jak się odchodzi to ten pies leci dalej za nami...
Nie wiem czy napisałam zrozumiale... Mam nadzięję, że tak. |
Rozumiem Cię w lot. Ale jeszcze raz powtarzam. Normalne psy nie nauczone przez właścicieli durnych zachowań nic sobie nie zrobią nawet jak pokażą się kły. Jeżeli taką sytuację już przeżyłaś to:
- po pierwsze przeżyłaś i to też sie liczy,
- Po drugie byłaś przy tym.
A gdyby Cię nie było może nie doszłoby do tej sytuacji.
Najczęstszym błędem który popełniamy jest w tej sytuacji wołanie psa do siebie i branie go na smycz.
Jak pies to sobie interpretuje: zbliża sie niebezpieczeństwo bo szef gromadzi stado. Moim obowiązkiem jest bronić stada więc do roboty. Niech tylko przeciwnik się zbliży to po nim.
Wciąż najlepszym zachowaniem jest zabawianie naszego psa i zmiana kierunku ruchu. Możemy go po tym wziąć na smycz ale w zabawie a nie stwarzając atmosferę zagrożenia.
Czy ja też się jasno wyrażam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Czw 1:01, 18 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 22 tematy
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:40, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo jasno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcingold
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 8:38, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
jasno i zrozumiale(dobra rada ,ale dla mnie to rada na przyszłosc jak NEO podrośnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:44, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To ja niestety mam odrobinke inny problemik....bo to Valdi się "rzuca" na inne psy- jak jest na smyczy to go utrzymac nie można ale na szczęscie jeszcze nikomu nic nigdy złego nie zrobił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:09, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
md117 napisał: | To ja niestety mam odrobinke inny problemik....bo to Valdi się "rzuca" na inne psy- jak jest na smyczy to go utrzymac nie można ale na szczęscie jeszcze nikomu nic nigdy złego nie zrobił |
To o czym pisałem dotyczy wszystkich psów. Jestem na smyczy bo będzie groźnie.
Chodzi o to, żeby odwracać uwagę psa od innych ale w formie która nie rodzi poczucia zagrożenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|