zbieranie psich odchodów

karolka

a u mnie na osiedlu są kosze na psie kupska

Shinigami

A u mnie w mieście nie ma w miastach ościennych też nie...więc nie jesteśmy wyjątkiem, najbliższe są w Katowicach, a nie będę 30 km jechała żeby psią kupę wywalić do kosza, do którego ludzie i tak wrzucają zwykłe odpady mimo że obok mają kosz do tego celu.
Ale ostatnio zostałam pozytywnie zaskoczona. Idę sobie ładnie wyremontowaną ul. Mariacką w Katowicach i idzie jakiś Pan, widać że nie przelewało mu się z jakimś kundelkiem i kundelek się załatwił na środku deptaku. Pan podszedł do skrzyneczki z woreczkami i kulturalnie posprzątał! Pan był starszy - a ponoć mentalność takich ludzi najtrudniej zmienić. Jak widać wystarczy dać ludziom możliwości a będą sprzątać. Widać władze mojego miasta uważają, że to taka wiocha, że nie jest to potrzebne...Ja tam wyrzutów sumienia nie mam, pies się nie załatwia na chodniki ani na trawniki przy blokach.

selena

u nas na osiedlu jesteśmy chyba jedynymi ludźmi sprzątającymi koopki swojego psiaka. Ale na innych się nie oglądamy i sprzątamy. Co prawda to kropla w morzu ale w sumie to minimum 365 koopek mniej na rok na naszych trawnikach... Wink

Wandalka17

U mnie w miescie są w każdym parku takie kosze na psie nieczystosci .

Cookie Monster

A ja za najlepsze toebki uważam te
[link widoczny dla zalogowanych]

twarde tekturowe rączki są jednocześnie takimi łopatkami do zbierania, i nie ma się najmniejszego kontaktu dotykowego z qpą. Rozmiar pocztówki, babeczki zawsze mogą nosić w torebce, a faceci w kieszonce. No i są z kartonu. Sprzedawane po 10 sztuk.

myszata

Napisze to tak ;
szl@$ mnie trafia jak widze psią kupe na trawniku , chodniku , placu zabaw.........nie zlicze Wam ile razy moje dzieci wracały do domu z niespodzianą na podeszwie , raz nawet było lądowanie w psiej kupie buzią .
Ja po swoim psie sprzatam od zawsze , no może jak wlezie głęboko w krzaczory to sobie odpuszam , ale nie ma to nigdy miejsca w mieście .

Władze mojego miasta zapewniają papaierowe woreczki z tekturowa łopatką do sprzątania , tylko wielka szkoda , że tak mało ludzi z tego korzysta .

Kilka dni temu wyszłam z Pysią na sikacza i psiakowi zachciało sie coś więcej , zrobił , posprzątałam i sąsiadka bardzo zdziwiona ; o , pani sprząta......ja nie , jak większość będzie sprzątać to ja też zaczne
więc ja jej na to że jak wszystcy by tak myśleli to ciężko byłoby wyjść z domu nie wdeptując w kupe.............mam nadzieję , że wezmie sobie to do serca i zacznie sprzątać i że coraz wiecej ludzi zacznie to robić

abtar

Szaman nie sprząta po sobie bo mieszkamy na wsi i tam gdzie chodzimy nie trzeba sprzatać.

Vikusia

A my mimo, że mieszkamy w mieście 2 min od domu mamy las i tam chodzimy na spacerki. Więc też nie musimy sprzątać Smile

Cookie Monster

MARIOLA-JACEK

Ok ja się przyznaję bez bicia .Zbieram ok ale nie wszędzie bo na łące nie i nie tam gdzie moim zdaniem to nie powinno przeszkadzać zdala od ludzi i miejsc tzw.ładnych czasem szczerze wezmę torebki albo papierowe co są u nas przy koszach do kupek dla psów gratis a czasem zwykłą biorę jednorazówke lecz Arnuś robi niespodziankę i smmoli mi więcej niz 3 x to czasem się zdziwiłam ale naszczęście niebyło to tak złe jak mogłoby się wydawać.RACZEJ ZBIERAMY ALE MAŁO KOSZY JEST I GORSZE JEST SPACEROWANIE Z "tym"więc wkładam do papierowej torby.

12Marek

W związku z artykułem w lokalnej prasie nieco "odgrzeję" temat.
Czy coś się zmieniło?
Czy rozumiecie co chciał uzyskać autor artykułu, bo mi ręce znów opadły Sad

Napisałem do pismaka maila ale czy podejmie temat Rolling Eyes

Pozdrawiam

12Marek · Wysłany: Śro 13:59, 02 Mar 2011 Temat postu:

Temat łyknięty Razz

Zatem bierzemy się za kupy

Biada niezbierającym Cool

AniaEmi · Wysłany: Czw 11:46, 03 Mar 2011 Temat postu:

ja zbieram jedynie jak jesteśmy w miejscu uczęszczanym przez ludzi...
ostatnio zdarzyła nam się kupka na chodniku naszej przepięknej toruńskiej starówki. oczywiście zapakowałam ją w woreczek i do smietnika, ale dwa kroki dalej mało nie wdepnełam w inną...
Niestety zbieranie qpek przez właścicieli piesków nalezy do rzadkości- zazwyczaj jest zapuszczenie żurawia na okolo i jak nikt nie widział to dalej w drogę...

Na łakach i w lesie nie zbieram oczywiście Smile

Monina&Breguś · Wysłany: Pią 10:40, 04 Mar 2011 Temat postu:

Wydaje mi się że ludzie się po części wstydzą podniesienia kupy z ziemi.Dla jednych jest to rzecz normalna-mam psa,jestem odpowiedzialny a dla drugich podniesienie psiej kupy jest czymś obrzydliwym,zawstydzającym i nienaturalnym -''co ludzie powiedzą'' ,chyba wszystkim znana teoria obawy opini kogoś kto nas na zbieraniu kupy przyłapał...i niestety ale tak jest że i ci którzy nie zbierają,sami na innych nażekają jak ich własne dziecko wniesie niespodziankę na dywan po powrocie ze spaceru.
Ludziom brakuje edukacji-tu nie chodzi tylko o akt sprzątania.Psie kupy to siedlisko
bakterii i wirusów,nie wszystkie psy są regularnie odrobaczane itd.Sprzątając i utylizując kupy,zapobiegamy roznoszeniu tego paskudztwa...

BALDUR · Wysłany: Nie 1:05, 06 Mar 2011 Temat postu: