Babskie pogaduchy

monia&vero

Ewelcia, na PW dałam Ci linki do tych kosmetyków z Avonu Smile

I jak Seba dał lekarstwo??

kesse

wafel-zwany-ciachem

Acha jeszcze mam pytanie ............ W tym tygodniu przeprowadzamy się do nowego domu i ponieważ przez te kilka lat obrośliśmy w dobra więc czeka mnie koszmar Evil or Very Mad

Darek pracuje do późna więc zostaję ja, córka, pies i cała reszta Shocked

Macie może jakieś rady jak się przenieść, spakować żeby nie zwariować?

kesse

wafel-zwany-ciachem

Tak to jest cała seria tych kosmetyków

A tusz to polecam nie z Avonu ale z Maybelline "Colosal Volume Express"

kesse

Iza przepraszam chyba zamiast "cytuj" dałam "edytuj" a tym samym zacytowałam sobie Ciebie kasując Twój post omyłkowo. Sorki!

A co do przeprowadzki... no cóż aby nei zwariować to chyba najlepiej rozłozyc to na kilka etapów. Rockyego zaprzęgnąć do jakiegos wózka i gotowe Wink

Magda&Fado

Izunia pomalutku dacie radę, nie nerwowo

Ale jakiegoś złotego sposobu to niestety nie mam ;-(

Ja ostatnio zamówiłam z avonu supershock i jestem zadowolona, ma fajna szczoteczkę nie skleja rzęs, mnie pasuje

BasiaK.

Mnie zarówno tusze jak i cienie do powiek Avonowe zupełnie nie pasują...

Co do przeprowadzki to szczerze współczuję - ja nadal na to słowo reaguję wstrząsami i od razu bolą mnie ręce, nogi i brzuch;-) Jeśli jest to możliwe, to tyle ile się da przewieźcie na raty (nawet późnymi wieczorami)- w jeden dzień można się zamęczyć. My jeździliśmy przez cały tydzień, a i tak w dniu przeprowadzki doszłam do takiego momentu, że miałam ochotę trzasnąć telewizorem o schody - żeby nie musieć go wnosić na drugie piętro;-) Czy macie jakiś termin dead-line?
Co do pakowania to u nas świetnie sprawdziły się kartony i taka folia - nie wiem jak się ona fachowo nazywa - ale jest w rolce i ma właściwości kurcząco-klejące;-) Trochę kojarzy mi się z tym czymś w czym w sklepach spożywczych owija się wędliny/sery. Ja początkowo zamierzałam ubrania pakować do wielkich worków, ale ten pomysł zupełnie się nie sprawdził. Układałam wiec ciuchy w stosy i potem owijałam w tę folię - powstawały zgrabne paczuszki:) Polecam z całego serca:)
Co jeszcze? Nie warto odrzucać pomocy innych - my chcieliśmy być samodzielni i przepłaciliśmy to naprawdę sporym zmęczeniem. Im więcej ludzi łapie za paczki, wnosi do samochodu i z niego wynosi tym lepiej:)
No i jeszcze jedno - zastanówcie się, czy w dniu "zero" nie warto dać Rockiego komuś pod opiekę na te kilka godzin? Nasz Apis jest wyjątkowo dzielnym i spokojnym psem, my staraliśmy się bardzo, żeby nawet w tym zamieszaniu znaleźć chwilę na pogłaskanie, zabawę, spacer i a tak skończyło się problemami żołądkowymi - takie przeprowadzkowe zamieszanie to chyba za dużo na psiaka:)
No i nie dajcie się zwariować - trzeba zacisnąć zęby i jakoś przeżyć Smile

kesse

No i cóż... Chociaż na Avon patrzę krzywo, poszłam za radą... skoro na kogoś działa to i może na mnie? Zakupiłam polecone kosmetyki i cóż... wg mnie KICHA, Wy dziewczyny chyba naprawde nei macie tłustej, świecącej cery. W srodę czy czwartek zrobiłam pilling. Codziennie przemywanie tym żelem do tego zakupiłam tam również tonic MATUJĄCY. O kiszka, jak się świeciło , tak się świeci.

W ogóle ten żel z mikrodrobinkami , ale jak myje twarz to drobinek ni widu ni słychu, ja do tej pory używałam z garniera i tam mikrodobinki było czuc na całej twarzy.

Całe szczęście , że ten shit nie był taki drogi , to nie żal tego wyrzucić. A do kosmetyczki to ja sie wybiorę na jakies profesjonalne oczyszczanie i coś matującego.

Acha i jeszcze kupiłam ten tusz.. supershock. Szczoteczka fajna, nie skleja.
Ale jestem w super szoku , że prawie nie widac, że mam rzęsy pomalowane. Jednak wole wydac więcej na maybelline.

Magda&Fado

Może za krótko to stosujesz? Może ci się jeszcze poprawi

A co do tuszu to ja zaś z Maybelline nienawidzę tuszy, bardzo mi skleja rzęsy i szybko wysycha, mi ten z Avonu odpowiada jak najbardziej i widać pomalowane rzęsy.
I z tego co wiem wiele osób go chwali. Może masz jakiś stary wysuszony?

kesse

Z tą moją cerą to masakra. Ale wiesz Madziu mi sie wydaje ze moze ktos ma tam troche coś i mowi TAK JA MAM TŁUSTĄ I ŚWIECĄCĄ, a wcale tak do końca nie jest......

Myślę , że jeszcze ratuje mnei zabieg u kosmetyczki...

A co do tuszu to stary raczej nie jest , a zaschniętym to by sie pewnie nawet nie dało rady pomalować. Szczoteczka jest ok, tusz też z tym że efekt na rzęsach gorszy i marny.

Madzia z maybelline też są tusze z tymi szczoteczkami, chociaz ja kupuje ze zwykłymi i nie skleja. No i efekt lepszy.

Magda&Fado

Wiem, mam też ten a tą szczoteczką z Maybelline, ale mi nie pasuje niestety

Ja jakoś się przyzwyczaiłam do tego i kupiłam go juz po raz trzeci

A o tłustej cerze też coś wiem długo się z tym męczyłam i tak naprawdę nic mi nie pomagało, nawet zabiegi i kosmetyczki Sad

Wiecznie tłusta i świecąca, ale są tez plusy, będziesz dłużej bezzmarszczkowa

kesse