Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:07, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
moniczka napisał: | Pewnie, że tak:) Rosyjski teraz w blasku fleszy wraca do łask:)
zawsze można się czegoś nauczyć, a od mistrza Bułhakowa zwłaszcza:) jeszcze jakbym rozumiała to tym bardziej:P (moja siostra jest w I klasie liceum, uczy się rozyjskiego i nasza mama teraz poczuła powołanie, zeby jej w tej nauce pomagać i cały czas gadają w domu po rosyjsku:P) | To jesteś szczęściara bo moje baby ani w ząb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:36, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy taka szczęściara:D , bo gadają coś do mnie, ja właśnie ani w ząb nie rozumiem i nie wiem czy się naśmiewają ze mnie, czy co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:08, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Rosyjski jest bardzo podobny do polskiego Rozumiem ponad 90% tego, co mówi mój mąż, jednak mam nadal opory przed mówieniem... Czasem jest tak, że on mówi do mnie po rosyjsku, ja do niego po polsku i świetnie się dogadujemy Jednak mam cel nauczyć się płynnie mówić po rosyjsku Wstyd się nie nauczyć z takim nauczycielem w domu
Także Moniu, wszystko zależy od chęci
Mnie teraz pochłania "Księżyc w nowiu" Tak na zmianę z "Mistrzem i Małgorzatą". Wiem, że to dwie skrajności, ale co poradzić "wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:38, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Rosyjski jest bardzo podobny do polskiego | podobnie jak do czeskiego czy słowackiego ale jednak róznice które istnieją czasami powoduja paskudne sytuacje
Mo i oczywiście problem w tym co to znaczy bardzo
[quate]Rozumiem ponad 90% tego, co mówi mój mąż, jednak mam nadal opory przed mówieniem..[/quote]Przy nauce języka obcego - mówienie
jest pierwszą poważną barierą do przeskoczenia
[quate]. Czasem jest tak, że on mówi do mnie po rosyjsku, ja do niego po polsku i świetnie się dogadujemy [/quote]To jest oczywiście Twoje zdanie . czy Pan Małzonek równmież ma takie
[quate] Jednak mam cel nauczyć się płynnie mówić po rosyjsku Wstyd się nie nauczyć z takim nauczycielem w domu [/quote]Jesteś uzdolniona muzykalnie
Jeżeli tak to masz łatwość nauki języków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:03, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Jurkiem niby podobne, ale właśnie to ale:)
Jak byłam w Pradze ładnych kilka lat temu pamiętam taką sytuację, że musiałam panią w sklepie poprosić o angielska wersję, bo jedno słowo, ale właśnie kluczowe było dla mnie zupełnie niezruzumiałe i cały przekaz również w związku z tym.
Co do rosyjskiego to jakoś mnie nie pali potrzeba nauki:) ale cieszę się, że u mnie w domu się uczą, tylko mam nadzieję, że nie wykorzystują przeciwko mnie tego, że nie rozumiem o czym jest dana rozmowa:)
Magda życzę powodzenia w nauce:)
uważam, że to grzech nie skorzystać z takiej okazji do nauki:) jakbym miała takiego męża pewnie tez bym się uczyła, o ile chciałby mnie uczyć;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:05, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
moniczka napisał: | Zgadzam się z Jurkiem niby podobne, ale właśnie to ale:)
Jak byłam w Pradze ładnych kilka lat temu pamiętam taką sytuację, że musiałam panią w sklepie poprosić o angielska wersję, bo jedno słowo, ale właśnie kluczowe było dla mnie zupełnie niezruzumiałe i cały przekaz również w związku z tym. | To jeszcze było OK.
Ale są sytuacje gddzie nasze słowa stanowią obelgę lub przekleństwo w obcym języku.
I tak sie przytrasfiło naszemu min Komunikacji gdy rozpoczął działalność jako szef Komisji Transportu, wtedy RWPG. Przed zakończeniem zebrania powiedział - To państwo się zastanowią nad problemem a ja z pannią Haneczką poszukamy tych danych. Słowo "poszukamy" znaczył popier...imy
Cytat: | Magda życzę powodzenia w nauce:)
uważam, że to grzech nie skorzystać z takiej okazji do nauki:) | Trzeba miec cholkernie mocne zaparcie, żeby móc skorzystać z tokiej okazji.
Mąż ma olbrzymie szanse nauczyć się bardzo dobrze polskiego ale nie Magda
Cytat: | jakbym miała takiego męża pewnie tez bym się uczyła, o ile chciałby mnie uczyć;p | dobrze, że użyłaś trybu warunkowego
Jak do tej pory udowodniono, że najlepszą formą nauki języka obcego jest wyjechać tam właśnie i poderwać partnera lub kę .
W małżeństwach wychodzi to juz gorzej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:06, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tam właśnie obserwuję, że nauka czegokolwiek przez członka najbliższej rodziny wychodzi fatalnie;/
Wszelkie korepetycje w domu to był dramat, z matematyki szczególnie, jak nie umiałam jakiegos zadania rozwiązać, mama i tata siedzieli debatowali i zazwyczaj sama prędzej rozwiazałam niż oni:)
Z moimi młodszymi siostrami było natomiast tak, że jak czegos nie umiały i ja miałam im pomóc to się wkurzałam strasznie, że takich elementarnych rzeczy nie umieją i wiecej było złości niż nauki.
A jak tata nas uczył jeździć na nartach to się skończyło wielką awanturą, wykrzykiwaniem, że po co ja tyle pieniędzy wydałem na ten sprzęt, a wy nie umiecie, nie chcecie się uczyć itd itd.
albo jak tata mamę i moja siostrę uczył prowadzić samochód to dopiero było.... płacz za każdym razem.
Mi się jakoś upiekło na szczęście, widocznie miałam lepszy dryg do samochodu niz one i jak dostałam prawo jazdy, tata wziął mnie na "egzamin wewnętrzny", pojeździliśmy trochę, powiedział: "no matka by tu w życiu nie przyjechała" (nota bene do tej pory nie wierzy, że mama kiedyś sama do Kłodzka pojechała na kontrolę czyli jakieś 65km)i na drugi dzień pojechaliśmy w trasę po taty auto z naprawy i jechałam 90km/h za autokarem a tata do mnie "i co nie da się tego wyprzedzić?" 90 i podwójna ciągła:p odnośnie prowadzenia auta to była jedyna uwaga taty;p ale dziewczyny swoje przeżyły;D
także moje doświadczenia w tym temacie są raczej tragiczne;p
Ale nie wątpię, że Magda ma bardziej wyrozumiałego i cierpliwego męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:58, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
moniczka napisał: | Tam właśnie obserwuję, że nauka czegokolwiek przez członka najbliższej rodziny wychodzi fatalnie;/ |
I podajesz świetny przykład.
Nauka prowadzenia samochodu przez ojca lub męża to jest absolutna klęska
Ile ja już się nasłuchałem w rodzinie jak szwagier uczył swoja małżonkę jeździć a ona naprawdę chciała się uczyć.
Ale najważniejsze Moniko, że masz to już za sobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:55, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja teraz czytam Deana Koontza Wielkie małe życie. Wspomnienia o radosnym psie
dostałam od mikołaja i dawkuję sobie jeden rozdział na dobry sen, cudna książka o goldenie oczywiście i życiu państwa Koontzów polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia&Goldi
Goldeniarz
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zielonka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:29, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czytam Bociany przylatują zimą , książka dla ludzi, którzy w przyszłości planują adoptować dziecko ale nie tylko, polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingaSeba_Luna
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań | Chrzanów | Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:30, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja nie lubie czytać ksiażek, aleeeeeeee ostatnio kupiłam sobie dwie ksiazki Oczami psa i Mamo tato co ty na to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:40, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja teraz czytam Chmielewską "Rzeź bezkręgowców"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:17, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie zaczęłam czytać "Gawędy jeździeckie", a zdaje się, że powinnam "Dżumę"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
angelaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:29, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Właśnie zaczęłam czytać "Gawędy jeździeckie", a zdaje się, że powinnam "Dżumę" |
Dżuma to jest w klasie maturalnej ???? dobrze pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:14, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Stieg Larsson - Milenium.
Strasznie wielkie pudło a w nim 3 tomy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|