Co zrobić gdy rodzice się kłócą?

dominia1996

Może to głupie, ale moi właśnie się pokłócili i zanosi się na ciche dni.
A co najdziwniejsze taty nie ma w domu i przez telefon się ścieli...

Ale wracając do tematu:

macie sprawdzone sposoby na to jak przeczekać wojnę domową.

Pozdrawiam

Dominika & Tobi & Żwawik & skłóceni rodzice

Ewa&Duffel

Moi się raczej rzadko kłócą, a jak już, to nigdy tak na poważnie. Cichych dni raczej u nas nie ma.

Jola66

Hmm... Ciężka sprawa... Może pogadaj z nimi?? (wiem że nie jestem specjalistka od gadania z rodzicami)

Siugowa

fajny temat.
Mam się wypowiedzieć jako dziecko czy rodzic?

dominia1996

Lila zadroszczę Ci a jak mam z nimi pogadać to raczej jutro jak ze szkoły wrócę chyba że już będzie w porządku

Jola66

dominia1996

zdecydowanie jako dziecko i jako rodzic bo nie wiem jak to od drugiej strony wygląda

Siugowa

To ja się muszę poważnie zastanowić co napisać jako rodzic Very Happy

A może rzeczywiście potrzebujecie małych rad? Piszę jak rodzic. Tylko czy tu się wszysko napisze?

dominia1996

Siugowa czekam na wypowiedź

Jerzy Włodarczyk

Siugowa

Domina czeka na wypowiedź, a ja nie wiem co napisać.
Jako dziecko: stanowczo za często. I piszę tak, bo obojętnie czy kłócą się raz na tydzień czy raz na pół roku, dziecko zawsze przeżywa kłótnie rodziców i martwi się, że np. rodzice się nie odzywają. Czasem jest tak, że słucham jednej i drugiej strony, każda ma swoje racje i powody żeby obstawać przy swoim zdaniu. A ja się z tym źle czuję, bo zależy mi na mamie i tacie. Nie stoję nigdy po żadnej stronie, ale każde poznaje moje zdanie. I dalej robią jak chcą. Prędzej czy później godzą się, bo życie zmusza. Choć mam nadzieję, że nie tylko przez codzienne sytuacje Very Happy

Jako rodzic i mężatka. Na szczęście nie ma u nas "cichych dni" a jest odwrotnie -gadanina ale bez krzyku. Rozmawiamy, często wałkując problem przez kilka dni, po przemyśleniach. I nie wypominamy sobie "bo ty kiedyś to...", nie ma sensu. Temat jest zamknięty. Często nawet chłopaki nie wiedzą, że coś "jest nie tak", bo nie wciągamy ich w nasze kłopoty, a odzywamy się normalnie, choć może oschlej. Ważne u nas jest, żeby przy dzieciach nie krytykować decyzji drugiej strony. Można po cichu przedstawić swój punkt widzenia i może zmieni któreś z nas decyzję.
Zycie leci jakoś tak bardzo szybko i szkoda je spędzić na kłótniach. A że samo życie daje powody do sprzeczek?
Jak przeczekać wojnę domową? nie da się odpowiedzieć, bo każda rodzina i jej członkowie z osobna są inni. Nie ma reguły. Można rozpatrywać daną sytuację po poznaniu jej, ale jak już to raczej na pw.

Niki939

Moi są po rozwodzie więc już się nie kłócą

Siugowa

Nie znam Cię, ale tak to jakoś napisałaś, że mi się smutno zrobiło.

Niki939

Mi bardziej smutno było jak się kłócili i od razu po rozwodzie. Teraz już jest ok i nawet powiedziałabym, że oboje mają dla mnie więcej czasu

Siugowa