Czym jeżdżą wasze goldeny??

agiga32

Powiem wam szczeze ,ze chyba zadne miejsce tak naprawde nie jest bezpieczne dla tych naszych czworonogow.Ja 4 tygodnie temu mialam stluczke JEDNA PANI WJECHALA MI .... Sad

Psiunia siedziala z przodu w mojej micrusi a wlasciwie lezala. W czasie udezenia pies dostal malutkiego szoku nie chce jezdzic autkiem wlasciwie nawet nie chce wejsc . Z mojej micrusi zrobili mi cabrio Very Happy

i teraz mam suzuki w kombiiiiiii specjalnie do wozenia psiuni ,ale malenstwo lata z tylu jak bumerang zaopatrzylam sie juz w szelki -fajna rzecz ale jemu nie odpowiadaja Exclamation

chyba kupie rower ,przyczepke i jazda po gorkach Very Happy

Cookie Monster

A ja, jak już część widziała, jeżdżę tym:
[link widoczny dla zalogowanych]

M!S!A

Cookiś co widzę to zdjęcie to się uśmiecham bo naprawdę rewelacyjnie wyglądasz w swoim wehikule Smile

Ale Twój Pan to musi mieć parę w nogach żeby ciągnąć taki słodki ciężar Wink

agiga32

Wygoda dla psiuniuni Tylko czy ja dam rade Shocked

tak pod gorke i z gorki

Cooci super fotka

BALDUR

O rajuśku, wszyscy tu kupują takie długie autka ze względu na psioki?
Ja mam polówkę, albo starą micrę i Baldur uwielbia się czochrać na tylnym siedzeniu. W zeszłym roku jechaliśmy do Suwałk, to całą drogę przesiedział i patrzył w okno, choć było dość ciemno - jechaliśmy w nocy ze względu na chłodzik. Jak wracaliśmy do Wrocka, to prawie całą drogę przespał na plerkach, chyba stwierdził, że już to widział.
Ale nie narzekał, że mu jest ciasno z tyłu w naszym małym autku.

Sinead

My jeździmy - Citroen Xara Wink

Nessie jeździ na tylnym siedzeniu a za kilka miesięcy mała będzie miała przeprowadzę do bagażnika Wink

Jerzy Włodarczyk

Olinka

Cookie Monster ale sprzęcior normalnie mnie zachwyca Smile

Pomysł na 5+
Very Happy

YASMINA

Nasz Casino jeździ oplem. Niestety ma taki lęki przed jakimkolwiek środkiem lokomocji, że bywa to bardzo rzadko, bo umieszczenie Casino w samochodzie zaparkowanym przy ulicy lub na parkingu pełnym aut to nielada wyzwanie dla wszystkich. Jak już się go uda ulokować i zamknąć drzwi (bo już raz czmychnął) to rozpoczyna się rozpaczliwa walka w samochodzie z tonami śliny cieknącej strumieniami po wszystkim i po wszystkich. KOCHAM PODRÓŻE Z PSEM

Jerzy Włodarczyk

YASMINA

Jurku niby jak go straszę??? Próbowaliśmy różnymi smakami i sposobami. Nie da rady. Poza tym już tyle razy jechał samochodem w którym widział przecież, że nic się nie dzieje więc skąd ten paniczny strach. Nikt na niego nie krzyczy, nikt go nie bije, każdy łagodnie stara się go jakoś namówić do wejścia a on jak ten osioł. Uparty, że szok.

Magda&Lucky

YASMINA

Magda najczęściej jedziemy na ogródek, gdzie hasa do woli, albo nad wodę. Sad

Skidder

my jeździmy volkswagenem polo, albo autobusem. Skid nie jest fanem samochodu, ale jak jeździ z przodu pod nogami pasażera to jest ok - tyle że przestaje się mieścić, na macie na tylnym siedzeniu jest ciągłe wymiotowanie, natomiast jak złożymy tylne siedzenia jest stabilniej i tylko ślina leci ciurkiem...
natomiast w autobusie kładzie się pod nogami i nawet jak jest bardzo mało miejsca to się uwali na ziemi i leży

agiga32

Moj Sproki ma tez problemy mimo,ze od poczatku caly czas jezdzi. Co ktorys wyjazd sprzatanie w aucie. Mamy teraz tabletki przeciw wymiotowaniu no i zobaczymy na dluzszej trasie Najlepsze jest jak zwymiotuje i sie polozy Evil or Very Mad

Dobrze ,ze lazienke mam na dole zaraz kolo drzwi wejsciowych