|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:52, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Co się stało Lucynko, że nie wrzucasz normalnych :
ja nie klikam bo mnie ostrzegają o braku zabezpieczeń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:55, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Miriam, ładny koniuch z niego. Szkoda, że musieliście się rozstać
U mnie w lesie Xawery tylko 2 drzewa powalił, ale wiosną była robiona wycinka i pewnie wszystkie słabe drzewa zostały wcześniej usunięte.
Niestety aktualnie brak nowych końskich fotek u mnie. Może w święta uda się coś cyknąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam i Lili
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lis 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:58, 21 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
No niestety... Ale jest nowy kolega Gismo Póki co zdjęć z jazdy nie mam, ale mam z nieplanowanego dębowania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam i Lili
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lis 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:43, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To kiedy startujesz w rodeo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam i Lili
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lis 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:05, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Rodeo? Nigy :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:49, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Miriam, zazdraszczam, że masz kogoś, kto Cię nagra i porobi fotki
U mnie w stajni głównym fotografem jestem ja i moje dziewczynki co jakiś czas mają całą serię zdjęć z jazdy, a mi nie ma kto porobić
Podoba mi się ten konio Możecie stworzyć dobry duet za niedługo, jak się porządnie zgracie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam i Lili
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lis 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:47, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No właśnie kurde nie mam ! Jak wyciągnę chłopa to jest naprawdę cud !!
A co do naszego duetu też uważam, że jak się tak zgramy w 100% to będzie co jeździć Ale też póki co jeździ mi się na nim bardzo przyzwoicie, fajny z niego koń
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miriam i Lili dnia Śro 17:48, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:22, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Mi też się zdarza raz na tysiąc lat ktoś, kto pozdjęciuje Zwykle wtedy koń chodzi dużo gorzej niż zwykle, bo trzeba się popisać przy ludziach
Mały zawsze jest z nami na "maneżu" i jak siedzę na koniu to francol atakuje mi fotografów, co ich odstrasza Jak stoję na ziemi to się gnojek nie odważy fikać, bo wie, że zaraz będzie reprymenda.. siedem światów z nim mam dobrze, że to chociaż słucha i jak coś "nie wolno" to znaczy, że nie i koniec
Miriam, konio super. Filmików nie komentuję, bo potem jest, że się czepiam jak mam drobne (oczywiste) uwagi Ale nieźle wam idzie
My jeździmy tak rzadko, że nie mogę niczego wymagać poza ruchem naprzód (co ostatnio nam wybitnie nie poszło na jeździe, a kobyła się uwaliła na wodzy i myśli, że dobrze). Rytm nam się gubi przez brak energii, czasem udaje, że nie wie o co chodzi i nieraz jej się nie chce, bo się rozleniwiła, ale i tak jestem z niej dumna. Koń w 2011 roku był tuptusiem w teren, łydka=idź, wodza=skręć, nawet zatrzymywać się nie umiała, a teraz.. puchnę z dumy, chociaż z punktu widzenia kogoś kto nas nie zna to pewnie jest tragedia (bo w sumie jest, ale od maja regularnie pracujemy, tak sobie i jej obiecałam)
Obecnie tyjemy i zapuszczamy grzywy
[link widoczny dla zalogowanych]
zawodowy przeszkadzacz - chuck norris mikro, na drugie terminator.
[link widoczny dla zalogowanych]
z tym to wstyd się pokazywać, koń uwieszony, brak ruchu naprzód - masakra, tak źle nam się jeszcze nie jeździło, ale dopchałam do końca, bo co ja od niej mogę chcieć jak chodzi raz na 2 tyg. - i od siebie, już chyba nie pamiętam jak się siedzi na koniu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
"no chodź do pani" - "NIE, sama idź"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:23, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Lucynko nie mogę zobaczyć połowy Twoich zdjęć ale widzę, że siedząc na koniu uśmiechasz się
To mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam i Lili
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lis 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:47, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
komentuj, komentuj filmiki ) Jeżdżę całkiem sama więc uwagi się przydadzą )
A krowa ładna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:27, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Krówki to do siebie mają, że są leniwe i udają, że nie potrafią i nie wiedzą o co chodzi Też mamy w stajni taki przypadek
Lucynko, jak Ci się uwiesza na wodzy, to wjeżdżasz na woltę, łydki działają i bawisz się wewnętrzną wodzą (to tzw. wyciskanie wody z gąbki) do momentu aż nie poczujesz luzu. Jeśli wisi nadal i nie chce ustąpić, to bawiąc się wodzą, robisz ósemki, zmiany kierunków i kolejne wolty (żeby czymś zająć konisko i zaangażować zadek). I to wszystko najlepiej w kłusie, żeby musiała ruszyć dupkę Jak w końcu odpuści, to w nagrodę chwila stępa na luźnej wodzy
Ten sposób mamy wypróbowany z Kaskadą, która potrafi się niemiłosiernie uwiesić, a do tego leci do przodu na łeb i na szyję
Co do zdjęć - ja bym Ci trochę rękę podniosła do góry, bo jak dla mnie trzymasz ją za nisko. I dłonie pionowo! Powtarzam to do znudzenia praktycznie wszystkim moim uczniom.
A co do koninki - na zdjęciach tego nie widać za bardzo - sprawdź czy masz dobrze dopasowane wędzidło (paski policzkowe mają być na tyle długie, żeby zrobiły się dwie fałdki w kąciku pyska) Jeżeli masz byt luźno wędzidło, to może się okazać, że to z tego są problemy z wiszeniem
Mam nadzieję, że nie czepiam się za dużo, ale to już "zboczenie zawodowe"
Taa skąd ja znam jeżdżenie raz na 2 tygodnie? U mnie ostatnio ta częstotliwość jest jeszcze mniejsza ze względu na studia i na temperatury. Nie mamy hali, więc jak skończę prowadzić jazdy dla moich dzieciaków, to już mi się odechciewa samej wsiadać, bo jestem zbyt zmarznięta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:21, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jurku - pasja
Miriam - ja (liczę, że tylko do maja) niestety też jeżdżę sama, dużo błędów robię, ale też mogę powiedzieć komuś jaki on robi błąd, skoro go widzę, a czy ten ktoś weźmie to pod uwagę to jego wola, ja z chęcią przyjmuję krytykę No, czasem mnie ktoś mądry odwiedza U Ciebie podobnie co u mnie.
Koń fajny, bo widać, że misiek - dałaś sygnał do galopu i on idzie sobie tym galopem, ale bez przekonania, brakuje troszkę pracy zadu. Traci przez to rytm (to co u nas) i ciężko Ci usiedzieć, w kłusie niewiele widać na filmie, ale jest lepiej z energią, chociaż zadek dalej średnio no i za wysoko anglezujesz momentami, nie widziałam na żywo, ani na innych filmikach, więc to co napisałam jest tylko opinią na podstawie filmu. Poproś kogoś o lonżę dosiadową, może pojeździj bez strzemion, na luźnej wodzy - nie wiem w czym tkwi problem. Filmik ze skakania mi się podoba (jestem nielotem, więc nie widzę błędów w samym skoku ), ale tam jest energia, koń idzie dobrze i Ty też lepiej siedzisz. Podobnie jak u mnie, tylko mój koń nie taki fajny i jest mi okropnie trudno się koncentrować i na sobie i na niej, bo ona w ułamku sekundy się rozsypuje ale jak ktoś z ziemi pokrzyczy.. muszę polecieć gdzieś na jazdę z trenerem na dobrze zrobionym koniu
Trampeczko, miałyśmy kiepski dzień, ale zwykle jak chodzi ładnie to nie mamy zdjęć Dzięki za uwagi Odniosę się do nich: co do wieszania, nam brakuje energii i to jest główny problem, bo gubi nam się rytm i koń podpiera się na wodzy i uwala na przodzie, bo tak wygodniej - wjeżdżam wtedy na koło i działam sobie łydką, i wodzą - zależy od dnia czy odpuści, ale jest to koń, który potrzebuje dużo czasu na załapanie i można tak kręcić kółko godzinami - próbowałam w wakacje i wyszło 2 godziny kręcenia kółek, a koń ani śnił odpuścić. Teraz jest lepiej, bo bywa, że się rozluźni i idzie fajnie, ale byle poślizgnięcie (jak jest ślisko to chodzi dość sztywno/asekuracyjnie) czy za szybka zmiana kierunku, albo użycie bacika - wszystko ją rozprasza i od nowa trzeba kręcić koło, żeby koń odpuścił. Dopiero niedawno się nauczyła chodzić na kontakcie jako takim, rozluźniać się i jeszcze nie jest przejechana, za mało pracujemy Także u nas jednak ostrogi póki co potrzebne (mam takie króciutkie, okrągłe, które krzywdy nie zrobią kiedy się wie jak używać prawda ), ale nie będę w nich zawsze jeździć, tylko co którąś jazdę.
Co do ręki - jeśli to te zdjęcia gdzie mam bat w lewej ręce - przyznaję się bez bicia, że nie umiem go w lewej dłoni trzymać, za cholercię akurat to sama wiem, staram się z tą ręką. Jeśli o niska rękę chodzi to koń mi ją ściągał, a ja jechałam jak taki worek Chociaż czasem specjalnie tak jadę pod koniec trudnego ćwiczenia czy ogólnie koniec jazdy, bo tak jej wygodniej i luźniej.
Kwestia wędzidła jest bardzo dyskusyjna - każdy koń lubi inaczej i "dwie fałdki" nie jest regułą, trzeba popatrzeć jak koniowi wygodniej. To ogłowie długo dopasowywałam i wydaje mi się, że tak jej najbardziej odpowiada, ale może faktycznie spróbuję o dziurkę skrócić (tylko wtedy wydawało mi się za małe - i jej chyba też, bo memlała strasznie i się wyrywała), zobaczymy. Jutro pożyczam też siodło bezterlicowe od znajomej i zobaczymy czy będę kupować takie czy nie Znowóż z wędzidłem to chcę pokombinować - mamy zwykłe pełnie pojedynczo łamane 18mm (a może to i 20), kupiłam cienkie (14mm) podwójnie łamane i strasznie nim pluła, więc poszło sprzedane, teraz chcę spróbować plastiku pojedynczo łamanego 16/18mm (ponoć nakłania do żucia i jest lekkie, więc mniej prowokuje do wieszania się), najchętniej z wąsami (ale nie umiem znaleźć w naszym rozmiarze 14,5cm a za plastikowe 170zł nie dam, uparłam się na te wąsy). Oprócz tego chciałam spróbować hackamore, ale z tym poczekam aż coś wypracujemy na wędzidle. Ewentualnie skórzane. Myślę i wymyślić nie mogę..
Tak staram się mieć ręce - ale idą mi bezwiednie w dół Chyba nie mam kondycji i jak myślę o koniu to o sobie zapominam.
Tak mamy ogłowie, jest jedna fałdka
Co do rzadkich jazd - te konie przynajmniej chodzą, a u mnie jak ja nie wsiądę to koń brzuchem do góry leży i smacznie chrapie, albo żre jak świnka
Pobiłam rekord w długości postu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Nie 17:23, 19 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:33, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Oj faktycznie chyba chciałaś pobić rekord długości. Postaram się w miarę na wszystko odpowiedzieć.
Niestety żeby coś osiągnąć z koniem, to on musi się ruszać co najmniej 2-3 razy w tygodniu. Bo taka praca z doskoku, raz na jakiś czas, za dużo nie przynosi. Ale ja dobrze rozumiem, że teraz tak jest, bo mi się też nie uśmiecha jeździć w takiej pogodzie jaką mamy, a nawet jak są chęci, to podłoże się czasem nie nadaje.
Musisz dużo nagradzać kobyłkę za dobrze wykonane zadanie. Oprócz poklepania, to co któryś raz można coś wsadzić do pysia Ludzie zapominają, że konie to łakomczuchy i dla jedzenia zrobią wszystko. To taka mała podpowiedź
Co do poślizgnięć i sztywnego/asekuracyjnego chodzenia - to normalne, że koń nam się wtedy rozpada i praktycznie na nowo trzeba ogarniać. Ale im więcej pracujemy, tym szybciej konio powraca do rozluźnienia.
Co do usztywniania się i braku energii. Radziłabym popracować najpierw nad ruchem do przodu - jest łydka, ma być ruszony tyłek. Jak koninka zacznie odpowiadać porządnie na łydki i utrzymywać rytm, to dopiero skupcie się nad rozluźnieniem i nie wieszaniem się. Ostrogi owszem, ale faktycznie tylko co któryś raz, bo inaczej to koń się znieczuli.
Ja mam dwa takie leniwce w stajni. Jak za 3 razem nie odpowiadają na łydkę (każda kolejna trochę silniejsza od poprzedniej), to dostają porządnego bata w dupsko (jednego, ale takiego żeby naprawdę poczuły). Zazwyczaj po jednym razie nie ma już większych problemów. I nawet jak sobie przy tym brykną, a ruszą się dobrze do przodu, to są nagrodzone.
Trzymając bat w ręce, ona nigdy nie będzie mogła do końca być ustawiona pionowo. Ale trzeba się starać, żeby możliwie była do tego zbliżona. Na ostatnim zdjęciu z Tobą - mniej-więcej o na tej wysokości trzymanie rąk mi chodzi. Tylko znowu mam jedno "ale" i to właśnie do bata - ujeżdżeniówkę trzyma się bliżej środka ciężkości, a nie za końcówkę jak palcat. Czyli powinnaś go trzymać mniej-więcej przed tym srebrnym czymś (naklejką? czy jakąś obwódką? nie wiem co to :lol ).
Cytat: | Jeśli o niska rękę chodzi to koń mi ją ściągał, a ja jechałam jak taki worek Chociaż czasem specjalnie tak jadę pod koniec trudnego ćwiczenia czy ogólnie koniec jazdy, bo tak jej wygodniej i luźniej. |
Ćwiczenie do końca wykonujesz na poprawnym kontakcie. Nie ma, że koń wyciąga wodze z ręki. Dopiero po skończeniu ćwiczenia koń w nagrodę dostaje luz. A koniec jazdy (i początek) to jak najbardziej na luźnych wodzach, nawet na wiszącej, trzymając za samą sprzączkę.
Dwie fałdki nie są regułą, ale większości koni tak odpowiada przy zwykłym wędzidle. Faktycznie czasem skrócenie o dziurę powoduje "zbyt duże fałdki" i wtedy może nie odpowiadać koniowi.
Jak zdecydujesz się skrócić o tą dziurkę, to nawet jak będzie memlać dłuższą chwilę, nie wydłużaj z powrotem (chyba, że będzie mocno otwierać paszczę, dając znak, że coś ją za bardzo uciska). Spróbuj też pojeździć i zobaczyć, czy w czasie jazdy będzie lepiej lub gorzej.
Obecnie nasze konie rekreacyjne chodzą tylko w weekendy, czasem w środy. Więc to też nie jest często. A poza tym też leżą brzuchem do góry i żrą, a popręgi coraz trudniej dopiąć
No to ja też się rozpisałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:56, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Miło mi, że będąc osobą jeżdżącą kompletnie sama na źle zrobionym koniu, który ma ponad 10 lat i dopiero zaczyna pracować, jestem w stanie domyślić się co najpierw, co poprawić itd. Wnioskuję to z konsultacji z mądrzejszymi ode mnie, czy gdzieś tam wspomnę co będę robić i ktos pochwali - to tylko motywuje, także dzięki za uwagi Mój plan to teraz głównie lonżować, tuptać w tereny i jeździć konia do przodu bez większych wymagań. Tak do matur, po maturach stopniowo lonża-jazda i więcej wymagań, następnie trener i coś dopiero zaczniemy.
Nigdy nie umiałam trzymać bata poza tym ujeżdżeniowego zaczęłam używać przy niej, bo zwykły był straszny do tego stopnia, że koń usiłował ponosić "uciekając" kiedy chciałam pacnąć w dupkę - a wcale konia nie biję, tylko ona wie kiedy i za co dostaje.
Z tymi wodzami - na szczęście nie zawsze tak mam, zazwyczaj mam siłę walczyć, jak mocno się wiesza do bacik w łopatkę, mocniejsza łydka, ale jak widać czasem coś mnie odmóżdży
Spróbuję z tym wędzidłem, może pomoże Jutro wieczorem pożyczam jeszcze bezterlicówkę, więc zobaczę jak będzie w innym siodle tuptać.
Co do popręgu - miałam 80cm i uznałam, że za długi, bo wychodził po 2 dziurki do końca przystuł - uznałam, że jak koń schudnie () to będzie problem, więc kupiłam 70cm i już mam problem w drugą stronę ale 80cm jeszcze się nie sprzedał, więc na wszelki wypadek go mam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Nie 23:57, 19 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|