|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:22, 24 Gru 2009 Temat postu: Dla koniarek |
|
|
Nie zauważyłem u nas koniarzy wię pomyslałem sobie - koniarkom to może się przydać
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to artykuł z Wyborczej wigilijnej
Oczywiście niedoścignionym mankamentem jest to, że tak rzadko mamy możliwość być z nimi od malucha co jest niezwykle ważne w wychowaniu.
Pamiętam jak nasze maluszki w wieku 4 tygodni załatwiały się na gazety ułożone poza dywanem i reagowały na swoje imiona - Alfa, Afera, Alpaga, Agawa, Atena, Astra i Azja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:38, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
uuuuU
oczywiście lussi pierwsza zauważyła xD
fajnie
wybaczcie, ale muszę coś napisać bo mnie skręci
pado, że muły są głupsze, albo czy konie w ogóle są inteligentne XD
spadłam z krzesła oO hihi jejku jak można bić konia kamieniem ! jak wgl go można bić, sobie nie wyobrażam.
już
teraz tak poważniej
każdego konia da się nauczyć, ogiera też może ewentualnie trochę trudniej, każdy koń ucieka do wygody, a konie są równie inteligentne co psy, mają najszybszą reakcję na bodźce niż cokolwiek innego. Dlatego używa ich się np. w wycinaniu bydła, bo koń przewiduje ruch krowy, którą ma "odciąć" od stada i nie pozwala jej uciec w jego kierunku..
a teraz się pochwalę!
"mój" straszny, kopiący, gryzący, zabijający koń dzisiaj był TAK grzeczny, że normalnie mi oczy z orbit wyszły! po prostu kocham go za to nigdy przenigdy nikt by się nie odważył, a Lucek nikomu by nie pozwolił przykucnąć obok zadu, pogłaskać po zadzie czy za nim przejść, uszu też nie da dotknąć, przytulić, kopie, wyrywa nogi przy czyszczeniu. Dzisiaj mogłam zrobić WSZYSTKO - przeszłam za zadem kuckiem, czyściłam mu całe zadnie nogi i cały brzuch, bez problemu przechodziłam pod jego głową, nogi dał idealnie, no po prostu jak nie on! Jak go prowadziłam to szedł i nie ciągnął, do owsa mnie nie zaciągnął mimo tgo, że był po drodze jakże kuszący. Potem koleżanka chciala go pogłaskać to myślałam, że ją zje a mnie nie ugryzł ani razu i nic :*
i wgl macie moją piękność ;P
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/XKMCPQxVJcsYaVNzA4uTSA?feat=embedwebsite"><img src="http://lh4.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SzZtcuWvHRI/AAAAAAAABYI/9Dmk4J_Xe5k/s400/IMG_1783.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/Lucek?feat=embedwebsite">lucek</a>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Sob 22:13, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:51, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwszą część przeczytałam kilka dni temu, resztę doczytam innym razem i wypowiem się za niedługo Dzisiaj już nie mam siły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:39, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
lussi napisał: | uuuuU
oczywiście lussi pierwsza zauważyła xD
fajnie
wybaczcie, ale muszę coś napisać bo mnie skręci
pado, że muły są głupsze, albo czy konie w ogóle są inteligentne XD | wydawało mi się, że on zaprzecza tym poglądom
Cytat: |
spadłam z krzesła oO hihi jejku jak można bić konia kamieniem ! jak wgl go można bić, sobie nie wyobrażam. | On chyba podaje skrajne sposoby podejścia
Cytat: |
już
teraz tak poważniej
każdego konia da się nauczyć, ogiera też może ewentualnie trochę trudniej, każdy koń ucieka do wygody, a konie są równie inteligentne co psy, mają najszybszą reakcję na bodźce niż cokolwiek innego. | Nie rozumiem
Cytat: | Dlatego używa ich się np. w wycinaniu bydła, bo koń przewiduje ruch krowy, którą ma "odciąć" od stada i nie pozwala jej uciec w jego kierunku.. | Wniosek z tego, że sa inteligentne i szybsze od krowy
Cytat: | a teraz się pochwalę! | Chwal się
Cytat: | "mój" straszny, kopiący, gryzący, zabijający koń dzisiaj był TAK grzeczny, że normalnie mi oczy z orbit wyszły! po prostu kocham go za to nigdy przenigdy nikt by się nie odważył, a Lucek nikomu by nie pozwolił przykucnąć obok zadu, pogłaskać po zadzie czy za nim przejść, uszu też nie da dotknąć, przytulić, kopie, wyrywa nogi przy czyszczeniu. Dzisiaj mogłam zrobić WSZYSTKO - przeszłam za zadem kuckiem, czyściłam mu całe zadnie nogi i cały brzuch, bez problemu przechodziłam pod jego głową, nogi dał idealnie, no po prostu jak nie on! Jak go prowadziłam to szedł i nie ciągnął, do owsa mnie nie zaciągnął mimo tgo, że był po drodze jakże kuszący. Potem koleżanka chciala go pogłaskać to myślałam, że ją zje a mnie nie ugryzł ani razu i nic :* | Gratuluję
Cytat: | i wgl macie moją piękność ;P | Fakt, że śłiczny I ten kolorek. Ekstra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Nie 13:33, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jurku jesteś fantastyczny . Myślisz o wszystkich . Dziękuję za artykuł . Muszę to jakoś przekleić i powiększyć, bo wzrok już nie ten i czytanie drugiej części tekstu szło mi już kiepsko .
Gocha - nie wpadłabym na to. Klikier mam więc zobaczymy co konie na to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 16:35, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
YASMINA -konie na to bardzo chętnie, spróbuj.
W Polsce końskie warsztaty klikerowe robi na przykład Ranczo Stokrotka:
[link widoczny dla zalogowanych]
i filmik, na YT jest tego o wiele więcej, łącznie z klikerowymi kurczakami:
http://www.youtube.com/watch?v=zO814gyQjEY&translated=1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:59, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | wydawało mi się, że on zaprzecza tym poglądom |
chodziło mi o pytania
w każdym razie dobry humor mi się udzielił i musiałam głupawkę przelać na pisane dlatego napisałam wybaczcie bo głupoty piszę hehe
Cytat: |
On chyba podaje skrajne sposoby podejścia
|
no ja myślę
te takie najstraszniejsze sobie wybrał
Cytat: | Wniosek z tego, że sa inteligentne i szybsze od krowy
|
ahaaa niekoniecznie szybsze, chociaż nie mówię nie po prostu potrafią 'przewidzieć' (dostrzec co krowa chce zrobić) ruch krowy i mu zapobiec.
Cytat: | Chwal się |
hihi
Cytat: | Gratuluję |
dziękuję mam nadzieję, że on tak nie jednorazowo
Cytat: | Fakt, że śłiczny I ten kolorek. Ekstra |
nie zaprzeczę fotogeniczny to on jest
mają najszybszą reakcję na bodźce niż cokolwiek innego.
źle sformułowane, bo to ja przecież człowiek nie umie jasno pisać
już wyjaśniam
chociaż nie wiem dokładnie co... ale może.. skoro to ten temat to mogę już więcej napisać
Czas reakcji (reagowania) to okres, jaki upływa od momentu spostrzeżenia bodźca (zobaczenie piłki na trawie) do chwili reakcji na dany bodziec (odbicie tej piłki z powrotem). Koń ma najkrótszy czas reakcji ze wszystkich znanych nam zwierząt, dlatego, że główną obroną konia jest ucieczka. Często ruch konia jest tak szybki, że człowiek nawet nie może go zarejestrować, np. nie uniknąć kopniaka czy ugryzienia . Filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=XSYF5PzcwWg&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=3hQjS35GqH0&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 2:54, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
[quote="lussi"] Jerzy Włodarczyk napisał: |
mają najszybszą reakcję na bodźce niż cokolwiek innego. |
Cytat: |
źle sformułowane, bo to ja przecież człowiek nie umie jasno pisać
już wyjaśniam
chociaż nie wiem dokładnie co... ale może.. skoro to ten temat to mogę już więcej napisać
Czas reakcji (reagowania) to okres, jaki upływa od momentu spostrzeżenia bodźca (zobaczenie piłki na trawie) do chwili reakcji na dany bodziec (odbicie tej piłki z powrotem). | To akurat jest oczywiste i znane wszystkim którzy np prowadzą pojazdy
Cytat: | Koń ma najkrótszy czas reakcji ze wszystkich znanych nam zwierząt, | A w to nie uwierzę z racji chociażby wielkości konia
Cytat: | dlatego, że główną obroną konia jest ucieczka. Często ruch konia jest tak szybki, że człowiek nawet nie może go zarejestrować, np. nie uniknąć kopniaka czy ugryzienia . | Zarejestrowac a zareagowac to sa raczej różna zagadnienia. Więc człowiek może zarejestrować, że leci kopyto ale już usunąć się nie zdąży chociaz sa ludzie którzy czas reakcji maja znacznie krótszy niż przeciętni. Np. kierowcy F1
Fajne. Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:49, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Cytat: | Koń ma najkrótszy czas reakcji ze wszystkich znanych nam zwierząt, | A w to nie uwierzę z racji chociażby wielkości konia
|
no niestety inaczej tego nie umiem wytłumaczyć
Ale większość tego co napisałam przepisałam z książki dosłownie i jest tam takie zdanie "chociaż bardzo trudno w to uwierzyć chociażby z rozmiarów konia"
Jbc - "Sekrety końskiego umysłu" Roberta M. Millera
to dość popularna książka, przy czym dobra i jasno napisana, ale trzeba ją po prostu przeczytać całą żeby zrozumieć kawałeczek
"Gatunki uciekające muszą mieć krótszy czas reakcji niż drapieżniki albo zostaną pożarte. Koń jest tak dużym zwierzęciem, że jego czas reakcji dla nas jest wręcz trudny do zrozumienia Jest on niezbędny dla istoty uciekającej. Nie wystarczy odbiec. Aby przetrwać, trzeba natychmiast rzucić się do ucieczki i to z całych sił. "
następnym rozdziałem w książce jest szybkie odczulanie konia na bodźce przerażające go.
I zaczyna się tak "konia, szybciej niż jakiekolwiek zwierzę, można odczulić na przerażające go bodźce" dlatego ludzie nie rozumieją czasu reakcji, bo koń udomowiony zachowuje się inaczej, a innego nie znamy (no wiadomo o co chodzi, nie na co dzień). Ale w czasie szkolenia nieraz koń wystraszy się, a człowiek nei wie czemu nagle rzucił się do ucieczki, bo przecież to tylko głupi koń i wystraszył się samego siebie. Po to też to odczulanie.
Dwa dni temu bawiliśmy się w to z klaczą. Ja ją trzymałam, a koleżanka jej pokazywała różne straszydła. Bała się dosłownie swojego cienia, drągów, wody, wiatru, reklamówki i wielu innych. Po godzince takiej zabawy Inga bez problemu weszła do wody, (przeszła w prawdzie ze strachem) przez drąga, nie bała się pudełka z smakołykami, ani reklamówki, a! jeszcze piłka! piłka zjada konie, ale po godzinie kiedy kopałam ją sobie z koleżanką i wlatywała pod nogi klaczy nagle mała ją powąchała!! i co? nie ugryzła jej! (nie obyło się bez brykania i kopania w piłkę, ani bez stawania dęba na nią) Piłka stała się czymś na co koń nie zwraca uwagi. Po godzinie zabawy.
Znowu kiedy czyściłam Lucka, koleżanka rzuciła mi cukierka, zjadłam i dałam mu do powąchania papierek. Papierek chciał go połknąć w całości! Zaczął się cofać i wgl przerażenie. Ale zaczęłam go uspokajać i głaskać papierkiem. Potem dałam mu go do powąchania i nic, żadnej reakcji. Ale jedno też jest ważne. Koń przerażony musi choć trochę ufać opiekunowi, bo inaczej po prostu nie pozwoli mu podejść ze straszną rzeczą do siebie.
Dlatego, że znane nam konie są już przeważnie po szkoleniu to nie widzimy często tej reakcji bo koń po prostu nie boi się swojego znanego otoczenia. Ale nieraz człowiek nie wie czemu koń się spłoszył. A tu np. 15 metrów przed nim leży reklamówka, tylko my jej nie zauważyliśmy, nie zdążyliśmy, a koń ją wypatrzył już z daleka.
rozpisałam się może to coś da, a innych sposobów nie mam może w internecie jest "rozumienie czasu reakcji koni" bo tak się nazywa ten rodział w książce.
zdjęcie Ingi - która nigdy wcześniej nie chciała wejść do wody, ani podejść do piłki.
najpierw było stanie w miejscu "ona nie wejdzie" (bo tam był drąg!!!!!!!)
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/LzzlxCMp-SL40ZMDOGMV0g?feat=embedwebsite"><img src="http://lh6.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SzeTaRGlncI/AAAAAAAABa0/wLDRZ06hpGw/s400/IMG_1675.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/AlbumBezTytuU?feat=embedwebsite">Album bez tytułu</a>
przesunęłyśmy drąga i czary mary koń w wodzie!
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/rbH-Cufqke9Tf9gcDvjEfg?feat=embedwebsite"><img src="http://lh5.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SzeTh2qug5I/AAAAAAAABa4/-7vpwsP2dls/s400/IMG_1686.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/AlbumBezTytuU?feat=embedwebsite">Album bez tytułu</a>
zapiera się wszystkimi nogami
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/K8Myy0FfZr2OarRzWT7mxw?feat=embedwebsite"><img src="http://lh4.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SzeR8o7KVpI/AAAAAAAABZM/vulda4ghM3o/s400/IMG_1600.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/AlbumBezTytuU?feat=embedwebsite">Album bez tytułu</a>
piłka
<a href="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/-W0OrWUTWAyxWubqwP0DrQ?feat=embedwebsite"><img src="http://lh3.ggpht.com/_nUUsiIcTch4/SzeSmlfR_MI/AAAAAAAABZw/UzfBJTtlRKU/s400/IMG_1638.JPG"></a></td></tr><tr><td>Od <a href="http://picasaweb.google.pl/xlussi94/AlbumBezTytuU?feat=embedwebsite">Album bez tytułu</a>
na potrzeby rozumienia te zdjęcia ale i tak ich dużo , sorki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:10, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
lussi napisał: | Jerzy Włodarczyk napisał: |
Cytat: | Koń ma najkrótszy czas reakcji ze wszystkich znanych nam zwierząt, | A w to nie uwierzę z racji chociażby wielkości konia
|
no niestety inaczej tego nie umiem wytłumaczyć
Ale większość tego co napisałam przepisałam z książki dosłownie i jest tam takie zdanie "chociaż bardzo trudno w to uwierzyć chociażby z rozmiarów konia" | Pisał o mnie
Cytat: |
Jbc - "Sekrety końskiego umysłu" Roberta M. Millera
to dość popularna książka, przy czym dobra i jasno napisana, ale trzeba ją po prostu przeczytać całą żeby zrozumieć kawałeczek
"Gatunki uciekające muszą mieć krótszy czas reakcji niż drapieżniki albo zostaną pożarte. | ale autor zapomina o drugiej stronie .
Drapieznik jak nie zeżre to zdechnie - więc nie jest to takie proste
Cytat: | Koń jest tak dużym zwierzęciem, że jego czas reakcji dla nas jest wręcz trudny do zrozumienia Jest on niezbędny dla istoty uciekającej. Nie wystarczy odbiec. Aby przetrwać, trzeba natychmiast rzucić się do ucieczki i to z całych sił. " | Cudne tłumaczenie. - Drapieżnik aby przeżyc musi wykorzystać moment, żeby zaatakować. I dlatego dziwi nas błyskawiczna reakcja np. kotów
Cytat: | następnym rozdziałem w książce jest szybkie odczulanie konia na bodźce przerażające go. |
to co piszesz Lucynko stosuje się do wszystkich istot żywych m.innymi do dzieci
Dzięki za interesujący wykład
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Czw 21:43, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:29, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam drugą część
Jak ktoś nie może się doczytać z skanu to zapraszam na stronę Wyborczej [link widoczny dla zalogowanych]
Artykuł fajny, jeżeli ktoś ma mało do czynienia z końmi, to dużo może takiej osobie wyjaśnić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:41, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dotarłam tutaj w końcu i chyba nieco odświeżę wątek, bo tu tak puściutko
Właściwie chciałam dowiedzieć się co sądzicie o naturalnym jeździectwie (nowoczesnym jak kto woli)
Nie piszę co to jest, bo moja wiedza ogranicza się tylko do tony książek, mnóstwa godzin na stronach i forach internetowych, konsultowania z osobami po kursach, z trenerką (która pomaga szkolić trudnego konia mojej kumpeli) oraz obserwacji na żywo i ze zdjęć/filmików - natomiast praktyczna jest uważam za niska, aby się wymądrzać, bo jedyne co czasem robiłam to naprawdę drobne elementy, typowy "natural" zaczęłam (z tym koniem, z kucykiem zaczynam od weekendu) jakoś miesiąc temu właściwie nawet się nad tym nie zastanawiając, po prostu postanowiłam odczulić ją na bata, bo się boi, odczulić na dotykanie nóg, bo się boi, ale kurczę, pomyślałam.. nie przestanie się bać jeżeli będę na siłę codziennie dotykać jej nóg! Musimy się zaprzyjaźnić, musi czuć się przy mnie bezpiecznie i ufać mi na tyle, aby nie atakować przy próbie wyczyszczenia kopyta, albo nie ruszać galopem kiedy wsiadam. W ten właśnie sposób (pomijając, że połowę materiałów przeczytałam parę lat temu, a teraz odświeżyłam wiedzę i zasięgnęłam porad i poznałam nowe metody) najpierw zdecydowałam co chcę osiągnąć, jakimi metodami, następnie zmontowałam kantar sznurkowy (teraz będę robić linę z popperem i CS'a) i voila - zaczynamy.
Krótko o metodach jakie stosuję, a raczej stosować będę:
* Join-up (jest to cały proces szkoleniowy w oparciu o pomoc języka Equus, zobaczycie jak wygląda przy okazji zdjęć, które za niedługo dodam)
* PNH (oparte na zachowaniu klaczy alfa w stadzie - my jesteśmy dominującą klaczą w tym momencie, my prowadzimy)
*SNH (mówi się o nim "ulepszone PNH bez wad") - chcę wprowadzić, a najlepiej wybrać się na kurs w lecie.
* Kliker, którego nie stosuję i używać nie zamierzam z tymi końmi. (jeśli ktoś spyta to powiem, ale nie będę się w tej chwili rozwodzić)
JOIN-UP (przypomina z pozoru lonżowanie konia, ale nim nie jest, przyjżyjcie się - oczywiście nie jestem mistrzem, ale join-up akurat dobrze zrozumiałam i wychodzi mi fajnie, więc to mogę śmiało wytłumaczyć, skonsultowałam z kursowiczką nawet) :
Wprowadzamy konia na środek koła, ustawiamy po kolei w każdym kierunku, żeby się mógł zorientować, a następnie odpinamy linkę i stając kawałek od konia z boku wykonujemy gwałtowny ruch w jego kierunku (jak atakujący drapieżnik - lew czy puma), przyjmujemy agresywną postawę z rękami uniesionymi i rozczapierzonymi palcami, w jednej trzymamy linę, a w drugiej jej koniec lub/i bata (którego mamy dla efektu, a w momencie pracy z koniem agresywnym w razie jego ataku - ja z takimi właśnie pracuję toteż czasem go mam), dobry efekt wzmacniający daje rzut liną za konia. Bardzo ważne jest patrzenie "ofierze" w oczy. Zauważmy (może niezbyt super widać na tych klatkach z filmu, postaram się o zdjęcia i wstawię je gdzieś na picasę jeśli tu ktos nie dojży), że moja postawa zmienia się w miarę tego jak szybko chcę aby koń szedł. Jeśli chcę, aby zwolniła, poruszam się wolniej, oraz z jej oczu przenoszę wzrok po jej szyi, boku, do zadu, postawy jednak nie zmieniam, bo dalej kontynuujemy. Na zdj. nr 4 kobyła wyraźnie daje mi sygnały, że przekazuje mi przywództwo. Te sygnały to: najpierw ucho skierowane w naszą stronę, ucho w naszą stronę i przeżuwanie, a następnie obniżenie głowy, ucho w naszą stronę i przeżuwanie (trzeci sygnał nie zawsze musi nastąpić, ona np. robi tak głównie na lewą stronę, ale nie zrażajmy się, wystarczą dwa pierwsze). Te sygnały niejako możemy zrozumieć z obserwacji szczeniaków wobec swoich matek, starszych psów, działa to na podobnej zasadzie. Źrebak żuje i obniża głowę na znak poddaństwa.
Pamiętajmy o zmianie strony co kilka kółek! Tu zmiana kierunku z kłusa i z galopu. Czasem wystarczy rzut liną przed konia, czasem trzeba zastąpić mu drogę będąc tam oczywiście wcześniej niż on, aby nie zahamował na nas Postawy nie zmieniamy, położenia liny też nie musimy, bo co chwile zmieniamy kierunek, a przekładanie liny nas dekoncentruje i nie patrzymy na konia. W późniejszych etapach pracy aby zmienić kierunek będzie wystarczył nasz krok w odwrotną stronę, przed konia, jeden gwałtowny krok - kobyłka wtedy już wie, że oczekuję od niej zmiany kierunku.
Po uzyskaniu odpowiednich sygnałów następuje połączenie join-up - przestajemy podążać za koniem, zwijamy linę, bat ustawiamy w takiej pozycji, aby nie straszył, albo rzucamy go na ziemię, sami zmieniamy swą postawę na bierną - stajemy w kącie 45* od konia (widzimy go kątem oka, wtedy wiemy co robi nie patrząc na niego), nie patrzymy absolutnie na niego (początkujący zawsze zerka na konia, co on uznaje jako wystarczający powód aby nie podchodzić do nas! Nie róbmy tego, zacznijmy sobie liczyć kamyczki pod stopami byleby nie patrzeć czy już idzie czy nie ). Koń prawdopodobnie stanie i zastanowi się czy podejść, poczekajmy chwilkę, jeśli nie zdecyduje się sam, chodzimy po półkolu wciąż powoli, w postawie biernej, nie patrząc, zachowując odpowiedni kąt, przechadzamy się, zapraszamy konia, aby za nami podążył. Kiedy podejdzie, poczujemy pewnie jego oddech na plecach, nieraz oprze nos o nasze ramię, nastąpił moment połączenia, brawo!
Nie odwracamy się, nie patrzymy na konia, mimo iż rozpiera nas duma i chcemy skakać z radości. Ruszamy z miejsca, idziemy parę metrów, odwracamy się i głaskamy konia między oczami patrząc na jego nogi, czy wcale nie na niego. Znów ruszamy, zróbmy jakąś ósemkę i kolejne pogłaskanie konika. Podążanie konia za nami nazywamy follow-up.
Specjalnie dodałam do kolażu zdjęcie nr 3 - jeżeli koń przed połączeniem, oleje nas, lub ucieknie, zajmie się skubaniem trawy, cokolwiek takiego - zaczynamy od nowa, powtarzamy wszystko od początku. Zdarza się. Nie zrażajmy się tym, koń powiedział nam w tym momencie "jednak nie jestem gotowy aby rozmawiać, nie ufam ci".
Na dwóch pierwszych widzimy follow-up i w jego trakcie ponowne odesłanie konia. Na kolejnych dwóch widzimy - na nr 4 coś co nazywamy "wrażliwe miejsca" - dotykamy konia po całym ciele. Następnie nr 3 - podnosimy nogi, jak widać kobyła nie jest zła, może niekoniecznie super zadowolona, ale bez problemu pozwala mi dotknąć nóg czego tak zawsze się boi.
Ciąg dalszy wrażliwych miejsc i cofanie oraz początki wyciągania nogi do przodu.
Następne etapy to zakładanie siodła, odesłanie. Założenie ogłowia, przyjęcie jeźdźca, odesłanie z jeźdźcem.
Proszę bardzo, koń zazwyczaj ruszający galopem podczas wsiadania - po join-upie:
Sama jazda (właściwie stosując metody pomieszane, pracujemy najpierw z ziemi, dopiero wtedy wsiadamy, ale to było samo join-up, w którym jak wcześniej napisałam są kolejne etapy, wsiadanie się do nich zalicza):
7 gier Pata Parelliego (również etapowo, nauczymy się pierwszej ,zaczynamy drugą, drugiej - trzecią, itd.)
Gra nr 1 - w przyjaźń - dotykamy konia po całym ciele, również strasznymi przedmiotami, podchodzimy z nim do strasznych ogrodzeń etc. inaczej nazywane odczulaniem. Tu akurat okropny bat i zjadający ręcznik. Jeszcze dużo pracy przed nami do gry nr 2.
P.S. W razie pytań oczywiście odpowiem, jeśli odpowiedź znam. Jeśli kogoś to zainteresuje, mogę tu pisać częściej. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy wie co to coś, niby tak podstawowego, jak Carrot Stick (CS) czy popper do liny, ale nie będę tu (przynajmniej na razie) opisywać wszystkiego, bo nie piszę tego dla siebie, ja to wiem, a jeśli kogoś to nie interesuje to po co się męczyć i ze szczegółami tworzyć książkę, a nikt nie poczyta, lub ktoś to wie nie piszę tego złośliwie, tylko wolę jak ktoś zapyta niż napiszę ogólnie i krótko o czymś, a ktoś z tego nie daj boże skorzysta wiedząc z tego tyle co nic i zniszczy dotychczasowe zaufanie konia, a to bardzo łatwe w przeciwieństwie do jego odbudowywania. Nie chciałabym się przyczyniać
I uwaga! Naturalne jeździectwo to nie znaczy jazda na oklep bez niczego "NATURAL TO ZROZUMIENIE KONIA I NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z MAGIĄ — TYLKO Z NAUKĄ (samego siebie)." To nie sztuka, tylko praca, praca i praca.
Pozdrawiam - ode mnie
Dzięki jeśli ktoś przeczytał hihi To samo znajdziecie w jakiejś książce czy w internecie, pisałam to jednak swoimi słowami, żeby nie przepisywać książek.
i liczę na choć małe zainteresowanie, a może poprawki lub jeszcze lepiej kogoś kto sie zna tu na forum i chciałby również o tym napisać
Mam nadzieję, że nie zostanie to odebrane jako chwalenie sie czy wymądrzanie, chciałam sie z Wami podzielić tym co już wiem i zainteresować Was tym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Śro 20:24, 23 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:54, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
lussi napisał: | Dotarłam tutaj w końcu i chyba nieco odświeżę wątek, bo tu tak puściutko | bardzo dobry pomysł
Cytat: | Właściwie chciałam dowiedzieć się co sądzicie o naturalnym jeździectwie (nowoczesnym jak kto woli) | Cowboy'e
Cytat: | następnie zmontowałam kantar sznurkowy | fajnie wygląda
Cytat: | (teraz będę robić linę z popperem i CS'a) i | co to
Cytat: | Krótko o metodach jakie stosuję, a raczej stosować będę:
* Join-up (jest to cały proces szkoleniowy w oparciu o pomoc języka Equus, |
Cytat: | zobaczycie jak wygląda przy okazji zdjęć, które za niedługo dodam)
* PNH (oparte na zachowaniu klaczy alfa w stadzie - my jesteśmy dominującą klaczą w tym momencie, my prowadzimy)
*SNH (mówi się o nim "ulepszone PNH bez wad") - chcę wprowadzić, a najlepiej wybrać się na kurs w lecie.
* Kliker, którego nie stosuję i używać nie zamierzam z tymi końmi. | dlaczego Jak wiemy są rózne poglądy na temat jego stosowania w szoleniu psów
Cytat: | [color=darkred]JOIN-UP | To co opisujesz poza częścią związaną z siodłaniem i dalej do końca, bardzo przypomina tworzenie właściwych relacji z psem
Cytat: | [color=darkred]7 gier Pata Parelliego | co to
Cytat: | Gra nr 1 - w przyjaźń - dotykamy konia po całym ciele, również strasznymi przedmiotami, podchodzimy z nim do strasznych ogrodzeń etc. inaczej nazywane odczulaniem. Tu akurat okropny bat i zjadający ręcznik. | U psów są trochę inne
Cytat: | Pozdrawiam - ode mnie | Od to znaczy odpozdrawiam, odmiziam czy odklepuję
PS
Bardzo ciekawe to co napisałaś Lucynko bo ma wiele wspólnego z psami.
Chętnie poznam dalsze szczególy chociaż koni uczyć nie będę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:45, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie natural zawsze był interesujący, ale jakoś nigdy nie złożyło się, żebym go wypróbowała. Twierdziłam, że za mało wiem o tych wszystkich metodach i nie chcę zaczynać, żeby czegoś nie popsuć na wejściu. Nikt z mojego otoczenia końskiego nie bawił się w to, więc też nie miałam okazji podpatrzeć. Wiem tylko tyle, co gdzieś wyczytałam w internecie.
Oczywiście jakieś "odczulanie" koni zdarzało mi się typu bat, szeleszczące fioliówki, butelki itp. I lonżowanie bez lonży Ale z takimi rzeczami to większość koniarzy ma do czynienia. Aaaa nooo i jeszcze była koza, której bało się prawie całe stadko I trzeba było stopniowo przyzwyczajać konie do jej obecności.
Fajnie Wam to wychodzi Lucynko. Będę czekać na następne relacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|