Dziś mnie siły opuściły dokumentnie...czyli życie codzienne

bajaderka123

Sytuacja z wczoraj rana....
Jest godz ok 8.30. Wchodzi do biura spóźniony kolega i od drzwi mówi
"w samochodzie na parkingu jakiś czub zostawił psa" i patrzy na mnie
Ja oczy jak 5 zł, - na naszym parkingu? Instytutowym?
- No co tak na mnie patrzysz, tak na naszym...nie wiem kto, po samochodzie nie rozpoznam
(dodam że wczoraj w wawie był żar niemiłosierny od bladego świtu, nasz parking jest betonowy, ogromny - 450 osób zatrudnionych, i zero cienia)

Zaczęłam się zastanwiać bo koledzy czasem mnie wkręcają...
Złapałam kolesia za rękaw, karteczka i długopis w łapke i idziemy na parking. No i widzę, stoi forg Mondeo, ciemno granatowy a w nim mały chudy kundelek z siwą mordką. Okna szczelnie zamknięte. Aż mi para uszami poszła. Biegiem do ochrony żeby sprawdzili czyj to samochód. Myślę że w szybkim działaniu pomogła im informacja że jak pies tam będzie nadal za 15 minut to dzwonie po policję, a oni mają prawo wywalić szybe w samochodzie....albo sama to zrobię a drania wykastruję żyletką...
Po 5 minutach patrzę idzie facio z psem przy nodze....jeden z kierowników naszych zakładów. Człowiek raczej wykształcony....

A tyle zie na ten temat ciągle trąbi!!!

Shinigami

Wykształcenie nie idzie w parze moim zdaniem z logicznym myśleniem a tym bardziej z jakimś poziomem abstrakcyjnego myślenia... nie każdy się tak przejmuje tym co się stanie z jego jakimkolwiek zwierzakiem, to tylko pies, tylko kot, tylko zwierze ...

Madzik&Baila

ech, co gorsza wykształcenie nie idzie też w parze z sercem... bo zostawienie psa w takich warunkach, to zdecydowanie brak serca!! moja kluska też czasem zostanie sama w auce pod sklepem (max na 10 minut), ale tylko jak jest możliwość postawienia auta w cieniu i oczywiście wszystkie okna uchylone zostają.

bajaderka123

Przy takiej pogodzie nie ma nawet 10 minut! I w cieniu! Bo 10 minut łatwo zamieni się w 15, a słoneczko się nieco przesunie...Proponuje posiedzieć te 10 minut w takim samochodzie, i koniecznie w kożuchu

Madzik&Baila

nie w naszym przypadku. bo na poważne zakupy Kluska z nami nie jezdzi. najczesciej czeka przed stacją benzynową, czyli 10 minut to jest max, a auto stoi tak, zeby słońce jej nie przeszkadzało we śnie Smile