Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 12:05, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oj ty niedobra! Ale są gorsze przypadki, które z miłością nie mają nic wspólnego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 18:45, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nieświadomość potrafi być równie niebezpieczna.
Kot w pralce, a w moim przypadku (znalazłam zdjęcia...) kot w zlewie. Co dziwne sam potem lubił tam sypiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:00, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
a ja dostałam psa jak miałam cztery lata ale krzywdy mu nie zrobiłam ani nie usiłowałam zrobić.
akbar.han.bl napisał: | Niezła byłaś! U mnie też zawsze był pies i do pewnego czasu nawet i kot. Nigdy nie miałam pomysłów żeby np. ciągnąć za ogon. |
za ogon nie ciągnęłam bo ogona nie miał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:24, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ha dziewczyny ! Jak wiecie ja jestem chora z miłości do zwierząt,ale szczerze powiedziawszy nic na to nie wskazywało.Wiecie jakim ja byłam potworem?! Miałam psa,nie zamęczyłam go-zdechł ze starości,ale dawałam mu popalic i to ostro.Wiem,że raz zawiązałam mu taki gruby sznurek na ogonie.On przedemną uciekał a ja go za ten ogon ciągnełam.Doszło do tego że nawet przeżuciłam sobie go przez ramie!! :/ i niosłam sobie go tak...!! Podobnie jak Mora,zapatuliłam go w najcieplejsze ubranka i do wózka-bach!!Wsadziłam i jadę.Mama mi opowiadała że czaiłam się żeby wykorzystac każdy moment...Chwała,że mi to szybko przeszło Znowu moja siostra całowała i kochała koty jak była mała.Przy czym mieliśmy takiego jednego delikwenta,który uwielbiał byc przez Izkę deptany.Właził jej do łóżeczka i kładł się pod nogami.Izka dreptała go chodząc w łóżeczku.Ile razy by się go z tamtąd nie wyjeło,tyle razy właził z powrotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:37, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jak miałam poprzedniego psa i byłam dużo młodsza . To ubierałam go w chustke , sweter i na dwór . Jak tak mysle teraz to szkoda mi psa , tyle on przeszedł ze mną .Wtedy byłam jeszcze nieświadoma niczego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|