|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:26, 27 Lut 2010 Temat postu: Proszę o radę |
|
|
Potrzebuję waszej porady... Jestem zmuszona do wyprowadzki z domku na wsi w którym wychowała się Jamajka do mieszkania w mieście. Jestem na razie w trakcie poszukiwania czegoś nie drogiego ale strasznie się martwię jak to wszytko się ułoży Pracuję 8 godzin dziennie i do tego będę musiała dołożyć jeszcze dojazdy ( teraz mam 10minut) i nie wiem jak przyzwyczaić Jamajkę do zostawania w obcym miejscu na tyle czasu chociaż planuję chociaż na pierwsze dwa tygodnie wziąć urlop, a potem i tak chyba zostanie poszukanie innej pracy W ogóle mam problem by znaleźć mieszkanie bo nikt nie chce psa i to dużego:( Na wsi zaniedbałam chodzenie na smyczy czy zakładanie kagańca a teraz pluję sobie w brodę bo wiem że w mieście spacer bez smyczy nie przejdzie. Piszę trochę nie składnie ale w ogóle jestem w trudnej sytuacji i to wszystko mnie przerasta. Proszę o jakieś porady
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez M!S!A dnia Pon 18:57, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:00, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jamaica szybko się przyzwyczai do "nowej budy" i do pozostawania w niej . Przecież juz zostawała. Nie jest szczeniaczkiem więc te 9 godzin bez problemu wytrzyma.
Dziwne, że nie chcą psa bo przecież wszędzie mieszkaja ludzie z psami.
Co do chodzenia na smyczy. Jest to jakiś problem ale szybko dziewczynka załapie o co chodzi. Tylko musisz zacząć już i spokojnie.
Będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:08, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jak dzwoniłam o mieszkanie to zawsze na moje pytanie o psa padała odpowiedź że NIE bo pies będzie szczekać pod moją nieobecność, niszczyć i w ogóle jak chcę się pomieścić z psem w jednym pokoju? No i właśnie tu gdzie teraz mieszkam Jamajka nie szczeka i jest grzeczna pod moją nieobecność- czasami z nudów to fakt znajdzie coś co można by zniszczyć ale ogólnie jest ok. ale co w nowym miejscu? Może faktycznie szczekać itp...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:49, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jamaica jest półtoraroczną dziewczynką więc jeżeli do tej pory nie była gadułą to i tak zostanie. Musisz przeklonywać do siebie ludzi którzy wynajmują mieszkania. Ja bym chyba spróbował pojechać i pogadać. Może ktos by Cię polubił "razem z Twoim psem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:05, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może.... nie wiem tylko czy na razie w moim stanie ktokolwiek polubi mnie samą- rozsadza mnie gorycz i smutek. Chciałabym mieć już to wszystko za sobą i nie martwić się na zapas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:09, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dokladnie, rozmowy przez telefon a na żywo t inna bajka. Ale fakt , że trzeba natrafić na kogoś kto lubi psy, bo inaczej to klapa. Na pewno jest to możliwe, ale trzeb aprzyznać , że na pewno nei łatwe. Na pewno potrzeba cierpliowści w tym szukaniu, no a teraz poki co trzeba poćwiczyc chodzenie na smyczy
Myślę ze nie musisz brac urlopu 2 tyg. Tydzien powinien wystarczyc aby sie pies przyzwyczail...
Nasza zostaje sama od 5 mies życia na 8 h.. a bywało i 9-10 (ale to bardzo rzadko). Także nie martw się, będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:53, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
M!S!A napisał: | Może.... nie wiem tylko czy na razie w moim stanie ktokolwiek polubi mnie samą- rozsadza mnie gorycz i smutek. Chciałabym mieć już to wszystko za sobą i nie martwić się na zapas. |
Michalino. Masz sprawę do załatwienia więc przestań marudzić tylko pomyśl jak to zrobić najlepiej Nieraz jeszcze w życiu dostaniesz po krzyżu bo tak już jest. Nie zawsze świeci słońce a Tobie świat się nie zawalił
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:18, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Misia, nie martw się, Jamajka nie jest szczeniaczkiem, ona napewno się szybko dostosuje Lord zmienił właścicieli, przeprowadził sie z domu z ogrodem do mieszkania, często zostawał na 8h w domu i nic mu się nie stało.
A Ty dasz radę, nie zawsze jest z górki.. Napewno znajdzie się ktoś, kto zgodzi się na psa w mieszkaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:26, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
My też mieliśmy duży problem ze znalezieniem mieszkania właśnie z powodu naszego Cookiego. Był to właściwie jedyny zawsze powód dla którego nas odrzucano. W koncu postanowlismy zabierać go na spotkania z maklerami (robił świetne wrażenie). Jeśli szukasz mieszkania od osób prywatnych i wszystko rozgrywa się przez telefon, radzę - o ile w ogóle - wspominać tylko, że masz spokojnego pieska rodzinnego. Nie ma co wspominac rasy, co to kogo obchodzi, tym samzm odpada odrzucenie z powodu wielkości psa. Nikogo też nie powinno obchodzić, czy pomieścisz się z psem w mieszkaniu, czy nie (też mieliśmy ten argument). Kolejna porada to wykupienie dla psa ubezpieczenia OC, o ile oczywiście właściciele mieszkania obawiają się szkód wyrządzonych przez pas- u nas to był jeden z głównych argumentów i wiemy, że wykupienie takiego ubezpieczenia w wielu sytuacjach pomaga. Jako wyjście ostateczne proponuje w ogóle nie wspominac o psie. Taki mieliśmy też zamiar, kiedy byliśmy już bardzo zdesperowani, a do wyprowadzki ze starego mieszkania pozostały 2 tygodnie - ostatecznie po podpisaniu umowy nikt cie z mieszkania nie wyrzuci, tym bardziej, że jak piszesz, Jamajka jest psem spokojnym i nie szczeka (chyba, że w umowie będzie wyraźnie stało, że zakaz psów), jeśli nie będzie w umowie nic na ten temat, albo że posiadanie psa wymaga wcześniejszej zgody właściciela, to zawsze możesz powiedzieć, że psa wzięłaś już po podpisaniu umowy ze schroniska. Nam jednak udało się trafić na maklera przyjaznego psom i jesteśmy teraz w nowym mieszkaniu bardzo szczęśliwi, a pies najbardziej, bo znów parter i to z balkonem w stronę zieleni. Myślę też, że piesio da sobie radę ze zmianą dotyczącą ograniczenia wolności. Być może uda Ci się poza tym znaleźć mieszkanko w okolicy dogodnej dla spacerów - my mieszkamy w dużym 500 tys miescie, a mozliwosci latania luzem mamy wcale nie malo. Ten kawałek przez ulicę na smyczy Jamajka napewno zniesie - nam tez spędzało to sen z powiek, że pies może nie mieć miejsac do spacerów, ale musieliśmy już brać co było, i to szybko. Potem już sie okazało, że nad wielkie łąki na Elbą mamy jeszcze bliżej niż wscześniej, mamy łąkę obok działek i do tego piękny, wielki park. Oczywiście psina odczuje zmianę, ale jestem przekonana, że wszystko jej będzie jedno, dopóki jej pani będzie ją kochać i traktowac jak dawniej, no i oczywiście, jeśli micha będzie napełniana jak dawniej Nie taki diabeł straszny, choć nie powiem, też się trochę napociliśmy.
Ach i dodam jeszcze, że wyprowadzaliśmy się z domu, w którym nasz Cookie sie wychował (też miał niecale dwa lata), w kilkurodzinnym domu był jedynym psem, całe podwórko było jego, z klatki wylatywał na podwórko z dala od ulic, pędził na trawkę,było pod tym względem super. Teraz mamy wyjście niemal pod tramwaj, i nie ma już takiej wolności, ale pies nie macha przez to mniej ogonem, wrecz przeciwnie, jest jeszcze radosniejszy, bo wiecej sie dzieje, czesciej chodza ludzie i pieski, które nasz "doktor szczoszek" zawsze z lubością bada.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Sob 22:45, 27 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:52, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za słowa otuchy. Wiem że sytuacja w której się znalazłam to nie koniec świata jednak człowiek czasem potrzebuje poużalać się nad sobą. Po przeczytaniu waszych wypowiedzi kamień spadł mi serca jeżeli chodzi o nowe miejsce dla Jamajki. A najgorsze w szukaniu mieszkania jest jednak ograniczenie finansowe bo już za kilka "stówek" więcej można znaleźć mieszkanie przyjazne psom tyle że to jest poza moim pułapem. Ale może faktycznie zdecyduję się na to ubezpieczenie OC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:02, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
My mieliśmy szczerze mówiąc same ograniczenia: dotyczące ceny, rozkładu mieszkania, a także związane z tym, że oboje pracujemy na własny rachunek, a to dla niemieckich maklerów jeszcze gorsze niż bycie na bezrobociu (w Niemczech pierwszy lepszy bezrobotny dostaje 800 euro miesięcznie) Taki bezrobotny może dostarczyć zaświadczenie o stałych "dochodach" a u nas "to przecież nigdy nic nie wiadomo".
U nas w Niemczech odpowiednie ubezpieczenia OC dla psa pokrywające szkody w mieszkaniu to wydatek rzędu - przeliczając - ok 160 zł na rok. W twoim wypadku to i tak tylko proforma, więc najtansze by wystarczylo. Ale mnie i tak sie wydaje, że znajdziesz mieszkanie pro-psie. Miłośników zwierząt jest wbrew pozorom bardzo wielu, a jeszcze więcej takich, którym zwierzęta wcale nie przeszkadzają. Trzymamy kciuki i łapki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|