|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
wierzysz w duchy? |
tak i miałem/am z nimi styczność |
|
23% |
[ 7 ] |
tak |
|
36% |
[ 11 ] |
nie |
|
16% |
[ 5 ] |
nie wiem |
|
23% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 30 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ariena
Rutyniarz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:53, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cookie Monster napisał: | Ponoc bylo to tak, ze faktycznie cierpial na bielactwo, efektem czego bylo powstawanie jasnych plam na twarzy i ciele i wygladal po prostu paskudnie. Dlatego poddawal sie zabiegom depigmentacji - tak samo jak ci, co np. maja duzo piegow (Michael powiedzial kiedys, ze to nie sprawiedliwe, ze osoby o bladej cerze moga godzinami siedziec w solarium i pieka sie na pol-murzynow, a jego krytykuje sie za rozjasnianie skory-i ja sie z tym zgadzam). Co do jego wszystkich operacji- robil je, bo nie akceptowal swojego ciala (ojciec i rodzenstwo nasmiewali sie np. z jego wielkiego nosa). Byl niezwykle wrazliwym czlowiekiem, bardzo niesmialym i wcale nie chcial tego calego gwiazorstwa, ktore w niego niejako wmuszono (tak jak teraz bedzie sie to robic z jego dziecmi, ktore za wszelka cene przed tym chronil).Byl szalenie nieszczesliwym i samotnym i delikatnym czlowiekiem i moim zdaniem po prostu probowal sie w tym wszystkim ma swoj sposob odnalezc. Pokazcie mi aktora, piosenkarza albo innego artyste, ktory od 5 roku zycia, nieprzerwanie az do 40 roku zycia stoi w swietle jupiterow, na piedestale, czy chce, czy nie. I wszyscy wciaz czegos od niego chca. A on po prostu chcial miec swiety spokoj. Poza tym, jak mawial juz Nietzsche: jednostka wybitna, geniusz musi byc indywiduum, musi wybijac sie ponad przecietna mase. Taka jednostka aby prowadzic, pobudzac masy do aktywnosci, rozbudzac w nich energie, ma prawo dzialac w dowolny sposob (teoria nadczlowieka) I czy Michael nie probowal faktycznie zmieniac swiata na lepsze? |
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Strasznie mi go szkoda, a jak żył to było mi go żal, bo tylko najeżdżali na niego jaki on jest zły i dziwny. Był jaki był i dziwi mnie że teraz nagle się wszyscy obudzili i dziennikarze robią aferę, ceremonie itd, nagle cała śmietanka towarzyska w postaci piosenkarzy, aktorów go "opłakuje" a jak żył to wszyscy go mieli gdzieś.
A co do duchów to ostatnio prawie zawału dostałam. Przeprowadziłam się do narzeczonego i 2 razy widziałam w nocy jak ktoś stoi w drzwiach w sypialni i się patrzy W momencie, gdy się odezwałam do Michała to coś poszło sobie do drugiego pokoju. Na pewno to były jakieś zwidy, ale serce mi podskoczyło do gardła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ariena dnia Sob 23:56, 08 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:55, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ariena napisał: |
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Strasznie mi go szkoda, a jak żył to było mi go żal, bo tylko najeżdżali na niego jaki on jest zły i dziwny. Był jaki był i dziwi mnie że teraz nagle się wszyscy obudzili i dziennikarze robią aferę, ceremonie itd, nagle cała śmietanka towarzyska w postaci piosenkarzy, aktorów go "opłakuje" a jak żył to wszyscy go mieli gdzieś. |
o rany... masz rację. Wszyscy macie rację, ale to nie ten temat
Cytat: | A co do duchów to ostatnio prawie zawału dostałam. Przeprowadziłam się do narzeczonego i 2 razy widziałam w nocy jak ktoś stoi w drzwiach w sypialni i się patrzy W momencie, gdy się odezwałam do Michała to coś poszło sobie do drugiego pokoju. Na pewno to były jakieś zwidy, ale serce mi podskoczyło do gardła. |
ło matko..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emdżej
Ekspert
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:57, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co do duchów to ostatnio prawie zawału dostałam. Przeprowadziłam się do narzeczonego i 2 razy widziałam w nocy jak ktoś stoi w drzwiach w sypialni i się patrzy W momencie, gdy się odezwałam do Michała to coś poszło sobie do drugiego pokoju. Na pewno to były jakieś zwidy, ale serce mi podskoczyło do gardła. |
To mogła być słynna Buka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Creff
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:54, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Co do przeczuć... miewam przeczucia od 13 roku życia [z tego co pamiętam]. To takie uczucie, ze wiem, ze coś się stanie. Tylko nie wiem co. Każde przeczucie kończy się dla mnie źle.
Niedawno spotkało mnie coś tak dziwnego, a zarazem strasznego, ze opowiedziałam o moich "przygodach" mamie. Wcześniej rozmawiałam z księdzem, on z kolei poradził się egzorcysty, który zalecił abym pogadała z rodzicami.
[Często czułość na odbiór zjawisk niewyjaśnionych jest po prostu dziedziczne] No i w sumie miał rację. Mama opowiedziała mi jeszcze kilka historii o sobie, babciach, o mnie samej, których ja nie pamiętam. Pierwsze moje przeczucie miało miejsce w wieku 6 lat - "przewidziałam" mój pierwszy atak astmy- duszność. Innym razem w wieku 9 lat - wypadek ojca za granicami kraju. Egzorcysta po opisanym przeze mnie ostatnim moim przejawie przeczucia stwierdził, ze mam świetnego anioła stróża i to właśnie on pokazał mi się tamtego wieczoru. Ale o tym może innym razem...
Ogólnie nie jest mi z tym dobrze. To raczej męczące. Ale jak mam ochotę się wygadać, to robię to właśnie przez kable. Ludzie nie patrzą przynajmniej dziwnie. (:
Dobra, koniec tej litanii. Lece na miasto kupić psu żarcie. ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:36, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
jak to działa? tzn. co czujesz? Ja nic takiego nie miłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Creff
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:03, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mysle, ze kazdy czlowiek przezyje w swoim zyciu cos, czego nie jest w stanie racjonalnie wyjasnic.
To ze ja miewam takie sytuacje czesciej niz inni to nic nadzwyczajnego.
Jak to czuje? Nie wiem. Na tym polega fenomen. Po prostu wiem, wiem ze cos bedzie nie tak. Ze powinnam zmienic plany, nie robic tego co mialam w planie.
Pozniej to sie zle konczy. Tak jakyb ktos mowil mojej duszy: nie rob tego.
Ale ja glupia, oczywiscie madrzejsza jestem i nie robie sobie nic z tego.
Chociaz nie... teraz juz ufam samej sobie. Albo raczej temu czemus.
Przeciez zawsze ma racje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:04, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja chyba powinnam się do egzorcysty zgłosić
Ale od początku.
Siostra mi opowiadała co jej się przydażyło. Otóż w sylwestra były u koleżanki (w sumie chyba 6 dziewczyn było) i się pokłóciły. Dwie stwierdziły, że idą do domu. I poszły. Tylko jak szły i chciała jedna na klamke nacisnąć to klamka zaczeła się ruszać . Dziewczyny tak się wystraszyły że przez godzine się uspokajały a ona to takie hardcory są. Pózniej w tym domu sam telewizor się włączał i wyłączał
I teraz ja mam problemy.
Wchodzę do domu. Nikogo ie było, tylko Tobi. Zamknełam drzwi i nagle mi reklamówka spadła sama tak się wystraszyłam aż mi łzy w oczach staneły.
TO nie był jedyny przypadek.
Wycierałam kiedyś Tobiemu łapy jak sami byliśmy. I on zawsze się na mnie patrzy i ma uszy "położone" a teraz patrzył sie na przedpokój i uszy postawione. I ja już panika.
Albo stałam sobie w progu mojego pokoju a okno mam na końcu. I firanka mi się zaczęła ruszać a okno zamkniętę.
I czasami jeszcze siedze sobie w domu i czuje jak mi zimno po ręcę przechodzi albo po twarzy.
I jeszcze...
jak sama z Tobim jestem to on tak niespokojnie biegał a jak tata przyszedł to się uspokoił (Tobi)
Powtarzałm wyrazy, wiem. Ale nie umiem o tym spokojnie pisać/mówić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emdżej
Ekspert
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 2831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:19, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ty tak poważnie z tym egzorcystą? Bo jak dla mnie to po prostu tak głęboko się ta wiara w duchy w Tobie zakorzeniła, że w każdym "dziwnym" zdarzeniu doszukujesz się zjawisk paranormalnych. Tam gdzie ich zresztą nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:27, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przeszło mi to przez myśl ale raczej nie na poważnie.
Emdżej, chciałabym żebys miał rację. I może masz.
Bo zaczęłam to wszystko dostrzegać po spotkaniu z siostrą.
Zazdroszę ludzią którzy nie wierzą w duchy. Nawet nie wiedzą jakie to dal mnie uciążliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Creff
Goldeniarz
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:29, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
emdżej napisał: | Bo jak dla mnie to po prostu tak głęboko się ta wiara w duchy w Tobie zakorzeniła, że w każdym "dziwnym" zdarzeniu doszukujesz się zjawisk paranormalnych. Tam gdzie ich zresztą nie ma. |
Moze i masz trochę racji. Może Dominia lekko z rgzorcystą przesadza.
W tym wieku juz tak dzieci mają... tendencje do wyolbrzymiania i chęć wyróżnienia się z tłumu.
Ale uwierz, ze nie da się normalnie o tym rozmawiać i traktować to jak np nie wiem... spotkanie z dawno niewidzianą znajomą.
To coś nienamacalnego, coś na co jesteśmy zbyt głupi.
Może rzeczywiście to przypadki tylko.
Ale pewności nie ma.
A jak jest się w takiej sytuacji to nie mysli sie racjonalnie.
W sumie znam z życia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:50, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
racja
ostatnio byłam na urodzinach cioci..
i siedzę sobie <sama> w pokoiku..
a tu nagle ktoś mnie za boki łapie ! jak ja sie przestraszyłam...
no ale na szczęście to tylko kolega
ale takie zdarzenia przyjemne nie są..
kiedyś w wesołym miasteczku, w kolejce strachów, coś mnie za ramię złapało o.O
ja miałam chyba 8 lat.. ale to było przeżycie.. potem sie bałam tam chodzić
oczywiście to tylko jakiś człowiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amfetaminowa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/1000 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:31, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ariena napisał: | A co do duchów to ostatnio prawie zawału dostałam. Przeprowadziłam się do narzeczonego i 2 razy widziałam w nocy jak ktoś stoi w drzwiach w sypialni i się patrzy W momencie, gdy się odezwałam do Michała to coś poszło sobie do drugiego pokoju. Na pewno to były jakieś zwidy, ale serce mi podskoczyło do gardła. |
Ja całkiem niedawno weszłam do łazienki nie zapalając światła żeby odwiesić ręcznik na sznur. Kątem oka zerknęłam do wanny i zobaczyłam, że ktoś tam leży. Potem zerknęłam jeszcze raz i nikogo nie ma. Od tamtego dnia nie wchodzę bez światła do łazienki. Po kilku dniach od tego zdarzenia spałam sobie w nocy, nagle się przebudziłam, otwarłam oczy, a tu ktoś z wyciągniętą ręką stoi nade mną. Myślałam, że zawału dostanę, a serce zaczęło walić jak szalone. Tym razem przez kilka nocy spałam z zapalonym światłem. "Stara dupa" ze mnie a tak się przeraziłam wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amfetaminowa dnia Wto 14:32, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:38, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
amfetaminowa napisał: | Po kilku dniach od tego zdarzenia spałam sobie w nocy, nagle się przebudziłam, otwarłam oczy, a tu ktoś z wyciągniętą ręką stoi nade mną. |
Boże, moja koleżnka też tak miała.
Obudziła się w nocy i jakaś kobitka z wyciągniętą ręką przed nią stoi. Kumplea zamkneła oczy i otworzyła i nikogo nie było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amfetaminowa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/1000 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:10, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moja siostra w sumie mi powiedziała, że może to była ludzka postać moich obaw, strachu czy coś w tym stylu, ktoś jej coś takiego kiedyś mówił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
U mojej koleżanki w domu straszy, a szczególnie w jej pokoju, dlatego nie lubię tam chodzić... Ale na urodziny wypadało przyjść... Zawsze jak wchodzę do jej pokoju źle się czuje, ale tylko u niej w pokoju bo w innych pomieszczeniach jest OK, no i ja tak sobie u niej siedziałam, i nagle coś mnie mocno złapało za rękę, kiedy się odwróciłam nikogo nie było, Ja się przeraziłam ale ona powiedziała że to normalne i że często tak ma... Potem opowiadała jak się same szafki otwierały itp. Najgorsze jest to że mieszka obok cmentarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|