Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:27, 20 Gru 2011 Temat postu: Psi terror we Wrocławiu |
|
|
Co to się w tym Wrocku porobiło
Już nie lubią tam psów
Ogólnopolską akcją grożą...
Krasnale szepcą, że to przez jakiegoś goldena
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:45, 20 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A ja uważam poniekąd że sporo w tym racji ... bo jest masa właścicieli, którzy nie mają pojęcia jak z psem postępować. Ile razy słyszałam, że pies nic nie zrobi...sorry ale dla mnie zjeżony rzucający się ze wściekłością do pyska mojego psa nie jest zwierzakiem któremu mozna nadać miano psa który nic nie zrobi. Zwykły człowiek który ma psa bo ma a jego wiedza zaczyna sie i kończy na jakiś mitach i zabobonach nie potrafi rozpoznawać podstawowych sygnałów jakie pies wysyła w stosunku do ludzi i innych psów.
Ja będąc na spacerze z psem, ktorego mam na smyczy nie życzę sobie żeby jakiś jden pimpek z drugim podbiegali i zaczepiali mi psa, nie koniecznie muszę mieć ochotę na kontakt czy jakąkolwiek interakcję z obcym psem...a na koniec nie potrafię zrozumieć jak można pozwolić psu skakać po obcych ludziach na ulicy i jeszcze się z tego cieszyć, bo piesek taki słodki...
Wiadomo, że jeśli idę na spacer z psem nie ubieram się w jakieś mega ciuchy itp. Zazwyczaj to jest dres, schodzone spodnie, stare bluzy i inne rzeczy w których często gęsto siadam na ziemi czy wręcz się czołgam bo akurat taką pozycje muszę przybrać do zdjęcia i o ile wtedy teoretycznie mi nie przeszkadza jak jakiś pies na mnie wskoczy to akurat jak idę ubrana bardziej po ludzku to i owszem ... bo jakim prawem obcy pies po mnie skacze? U swojego psa tego nie toleruję, nie wyobrażam sobie żeby wskoczył na kogokolwiek w jakiejkolwiek sytuacji...a tym bardziej będąc brudny, mokry czy inne takie na dworze...
Problem w tym że gdzie w takim razie wyprowadzać psa? Bo trudno sobie wyobrazić psa całe życie na smyczy...my mamy o tyle dobrze że jest gdzie z tym psem jednak wyjść...ale marzyłoby mi się rozpowszechnienie parków dla psów. Ale takich prawdziwych a nie skwerek 5x5m gdzie nie ma źdźbła trawy tylko jakaś paskudna ziemia...także ja sie nie buntuje przeciw zakazowi puszczania psów w miejscach publicznych, ale w zamian coś dać, porządne wybiegi dla psów! Bo akurat tabliczkę zakaz wprowadzania psów najłatwiej postawić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:01, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie, zakazać łatwiej niż dać alternatywę...
Dziwię się dlaczego jeszcze nie pozamykano dróg - przecież kierowcy notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego
A agresywną młodzież - na smycze i w kagańce! Po co wychowywać!
Gdzie mam się podziać z psem ?
Nie wiem, ale nie tutaj Taka zazwyczaj pada odpowiedź...
A zarazem prezydent 50 tysięcznego miasta boi się wyznaczyć odcinek kilkuset metrów na plażę dostępną dla ludzi z psami. Lepiej jak "bezprawnie" chodzą wszędzie niż wziąć na siebie uporządkowanie tej sprawy
Na pociechę mam foty psiego wybiegu z poznańskiej Malty - jednak można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|