Pies;)

AnnaBogusiak

Hej, to trochę odnośnie 'co robić z łapami' ...ale głównie zastanowiła mnie kwestia można rzecz 'udomowienia' psów i sposobów ostatnio modnego postępowania z nimi.
Łapa psia sama w sobie już tak jest stworzona żeby radzić sobie z różnymi czynnikami atmosferycznymi. Zakładając, że nie jest skaleczona poradzi sobie i z błotem i śniegiem;) To nie są ludzkie stopy, które od wieków potrzebowały zabezpieczeń!
Jak pomyślę o tych fikuśnych pulowerkach dla psów, to jasne chce mi się śmiać, ale rozumiem, że na niewielki gabaryt psiaka przy ciężkim mrozie to fajne i do zrozumienia.
Pies to pies. Cały jego urok polega na tym, że to pies, a teraz są pasty do zębów o smaku tego, czy owego. Są okulary przeciwsłoneczne (np.na Karusku)...????!Pielęgnacja to jedno, profilaktyka to drugie...ale robienie z psów na siłę dziwnych wytworów ludzkiej wyobraźni to trochę co innego.
Widziałyśmy w hurtowni psich artykułów wczoraj specjalne schody do samochodu, które się podstawia pod bagażnik żeby 'piesek' mógł zejść. Gdyby właścicielem był ktoś, kto sam ma przepuklinę jadra miażdżystego i średnio może dźwigać i jego pies byłby staruszkiem lub miał ogromne problemy ze stawami to rozumiem przekaz takich schodów...ale przeciętna reszta???
Wiecie, nie chodzi mi tu o linczowanie wszystkich pomocnych rzeczy, które są dla psów bardziej ludzkie niż psiowe, sama zainteresowałam się masażem psów i choć pomysł ten dla niektórych przyjaciół wydał się dziwnym na początku teraz doskonale wiedza jak to działa. Rehabilitowałam yorka koleżanki w dużej bali z wodą i to może być dziwne dla ogółu, ale nie o takim uświęcaniu środków myślałam, jednostkowo ten pies i ta bala była dobra i skuteczna. Myślę raczej pisząc ten post o całej tej głupawce związanej z tym, że pies nie może się pobrudzić, że zamarznie, że śnieg pokona jego opuszki a promienie słońca ...co? co zrobią promienie słońca przeciętnemu psu?(nie pytam o hot spoty i problemy związane z gorącem)co zrobią mu w oczy, żeby kupować okulary????!!!!
Pies to nie tylko pies to AŻ pies.

maks212

Bardzo dobrze napisalas. Pies to pies i nie dajmy sie zwariowac!!

kesse

Anno podpisuję się pod tym obiema ręcami Very Happy

ps tez akurat dzis w gazecie widzialam te schodki podstawiane do bagaznika

saida

maks212

Jerzy Włodarczyk

Anno. Ja mam trochę mieszane odczucia. Np łapki. Prawdopodobnie dadzą sobie radę ze śniegiem i mrozem ale mogą sobie nie dać z obficie stosowaną chemią. A piszę prawdopodobnie bo w dzikim

świecie psy które by sobie nie dały rady zostałyby pożarte i już takie by się nie trafiły.

Wydaje mi się, że nasze psy są mutantami nieprzystosowanymi do otoczenia, sztucznie karmionymi, żyjącymi w podgrzewanych norach, nie mogące rozpoznać pory roku, ratowane za wszelką cenę (nieraz bardzo wysoką) i płodzące maluchy jeszcze mniej odporne na oddziaływanie środowiska jak one same.

A więc mam mieszane uczucia Confused

Ariena

Masz rację Jurku! Uważam że kubraczki dla psów z krótką sierścią-nawet tych dużych są jak najbardziej na miejscu, bo właśnie w naszych ogrzewanych norach te psy mają i będą miały krótką sierść nieprzystosowaną do mrozu. W warunkach naturalnych taki wilk by nie przeżył, nie ma wilków z krótką sierścią, psy dingo owszem mają ale żyją w cieplutkiej Australii.
Co do łap na mrozie, to jestem zdania że należy je chronić. Nie mówię o kupnie bucików choć to pewnie fajna rzecz, ale np jak widzę że moja Szanta stoi na 2 łapach, kuleje mimo wyciągania kulek to wracam do domu, nie mówiąc o soli na ulicach, która też może zaszkodzić łapom.

kesse

i tu się tez z Wami zgodzę, porównajcie sobie psa ktory wiekszosc czasu siedzi na dworze, jakie ma futrrooo.. moja goldenka jest przylizana , mało ma futra

Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk

Agata_Emi

Okulary (doglessy) zostały stworzone i wyprodukowane z myślą o psach, które przeszły zabiegi lub operacje oczu i nie mogą przez jakiś czas być narażone na bezpośrednie promieniowanie słoneczne, bo grozi to poważnymi konsekwencjami i powikłaniami. A w jaki spósób ludzie je wykorzystują, to już inna bajka.

Podobnie jest z ubrankami, kiedy to zamiast pełnić funkcję ochronną, są po prostu ozdobą pieska.

Niestety ludzka fantazja i w tej kwestii nie zna granic ......

Jerzy Włodarczyk

n4t4l4 & k4rol4

Bardzo dobrze napisalas. Pies to pies i nie dajmy sie zwariowac!![/quote]

My także dałyśmy się zwariować i nie uważamy, że to coś złego. Jeśli ktoś dba, pielęgnuje, kocha i poświęca psiakowi czas... to nic w tym złego. Im też trzeba ułatwiać życie bo jak już wyżej napisali ludziki te nasze psy nie są takie jak te dzikie. Dlatego jeśli jest w tym rozwaga i nie ma przesady uważam, że zwariować można (:

Agata_Emi

saida