Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cavia Evi i Guliver
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów - Borowa Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:40, 29 Cze 2008 Temat postu: Argo 10.01.2005r |
|
|
"W moim niebie będą miękkie sierści,
Nosy, łapy, ogony i kły.
W moim niebie będę znowu głaskać
Moje wszystkie pożegnane psy"
Argo był niedoścignionym marzeniem o tym że nauczę się kiedyś chodzić...
Mój tato kiedy jako mała dziewczynka prosiłam go o psa mówił:
- Kupię ci, jak przejdziesz samodzielnie chociaż 3 kroki. I tak marzenie rosło razem ze mną coraz bardziej niedoścignione i nierealne.
Miałam różne zwierzęta - chomika , rybki , w końcu ukochaną świnkę morską która przeżyła ze mną trudny czas choroby i śmierci mamy i stała się jakby pamiątką po niej.
W wyniku nieszczęśliwego wypadku z udziałem mojego taty Denwer zginął i została pustka po mamie i po Denwerze.
Był piątek przyjechałam do domu taty na weekend - stoję na klatce i widzę że tata wraca skądś i kogoś woła.
Nagle moim oczom ukazała się piękna kuleczka niezdarnie wdrapująca się po schodach To był Arguś pamiętam jak nie mogłam uwierzyć pytałam czy tato nie żartuje czy nie pożyczył go od sąsiada Ale Argo był na prawdę mój - mimo że dalej nie umiem sama przejść tych 3 kroków.
Przeżyliśmy kilka pięknych lat trudne i wesołe chwile - wspólną wigilię kiedy leżeliśmy na 1 łóżku z nogami w gipsie po operacjach.
I choć Argo nie był szkolony to zawsze będzie tym pierwszym MOIM psem za którym nie przestaję tęsknić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dominia1996
Rutyniarz
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:38, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
właściwie to nie wiem co mam napisać....
szoda mi Arga napewno byłaś po jego odejściu w nienajlepszym stanie psychicznym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aja73j
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Nie 22:48, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To naprawdę wzruszająca historia i świadczy o tym, że psy są jakby nam na pocieszenie, wtedy gdy jet dobrze i wtedy gdy jest źle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MARIOLA-JACEK
Starszy goldeniarz
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: CIESZYN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:05, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jest juz puzno ale jeszcze napisze choc oczy mi sie kleja a moj piesio dawno hrapie ze swoim panem to pisze kilka zdan.Ja jestem dorosla ale ciagle pamietam i wspominajac placze za moim Dzekim dostalam go na urodziny i choc rodzice go niechcieli ja sie uparlam i ciagle z nim przebywalam.Moj kochany kundelek niestety zmarl 17 lat temu pamietam jak biegalam po 12 w nocy szukajac pomocy weterynarzy bylo malo na noc wcale,zal mowic niestety zmarl na moich rekach ponoc zatrucie musial cos zjesc kiedy uciekl tacie na spacerze albo ktos mu podrzucil:-(W sercu mym zostanie kochany psiak byl taki madry dobry bronil mnie przed laniem i wogole naj.Kochani musimy takie rzeczy jednak przetrwac nic nie zrobimy taka kolej rzeczy tylko szkoda ze czasem odchodza od nas tak wczesnie za wczesnie Dzekus mial zaledwie 2 latka.Teraz mam psa po przejsciach ojjjj ciezko bylo ale wyszedl za swiatow i jest z nami bardzo go kochamy i jestesmy wdzieczni tak jak mysle i widze on ze sie mamy nawzajem.Bardzo mi przykro za strata waszego przyjaciela ale psy tez maja swoje niebo wiec kiedys sie spotkamy.chcialabym zeby nasz pies byl z nami jak najdluzej jak tylko to mozliwe i zeby cieszyl sie psim zyciem kazdy psiak kazdej rasy i kazdego czlowieka!Pozdrawiam pa dobranoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|