Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martina
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Pon 20:40, 06 Sie 2007 Temat postu: Gutek |
|
|
Mojego jamnika dostałam jak miałam 7 lat.
3 miesiące temu pies Gutek jak gdyby nic prosił mojego tatę o wyjście na dwór, nawet biegał po całym mieszkaniu.
Za 2 minuty tata wrócił i powiedział że jest z nim coś nie tak.
Cały czas się potykał i przewracał mimo to wzięłam go jeszcze na dwór, był w stanie się załatwić.
Położyliśmy go do jego koszyczka. Za dwie godziny wyjęłam go. Pies nie miał już w ogóle czucia w łapach tylnych, już się nie potykał tylko czołgał po całym mieszkaniu ciągnąc za sobą łapy. Nie wiedziałam że widok tak bezradnego psa doprowadzi mnie do stanu załamania.
Tata pojechał z nim do weterynarza no i on nie był w stanie nic poradzić, powiedział tyko że jak nie chcemy się męczyć razem z nim to najlepiej będzie go uśpić bo paraliż posuwał się dalej.
Przeżył z nami 12 lat, i jedyne co powtarzam to, to iż zrobiliśmy to co było najlepsze, że mu pomogliśmy..
Po niecałych trzech miesiącach cała rodzina doszła do wniosku że mimo wszystko dom bez psa to już nie to samo.
I dlatego za trzy tygodnie zostanę właścicielką małego Goldena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 21:05, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Twoi rodzice mają racje. Dom bez psa to nie dom. Ja wytrzymałam 4 miesiące... Masz wspaniałych rodziców i miałaś wspaniałego psa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:15, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jakim cudem, ale ja bez psa wytrzymałam równiusieńki rok.... Różnica tylko jednego dnia... Nasza KOCHANA psinka Astusia odeszła 9 a Shiro był u nas 10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:30, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja, a właściwie wtedy jeszcze my, nigdy tak długo nie czekaliśmy. Prawie natychmiast po odejściu jednego juz szukaliśmy drugiego. I potem na niego przelewaliśmy całą miłość nie zapominając przecież tego co odszedł.
Martina. Gutek z pewnością już wsadza nos do jakiejs dziury na błękitnych łąkach i jest cały szczęśliwy a Wy macie znowu coś niezwykłego do kochania
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|