Nie dopuszczam do siebie myśli...

molly12

...że ja akurat w tym dziale zawitałam. Cholernie trudne jest dodanie tu takiej informacji ale wiem, że było wiele osób które ją uwielbiały więc po 3 miesiącach wreszcie się zebrałam żeby poinformować Was, że moja królewna... moja Jedyna... (urodzona 23 kwietnia 2002) 10 marca 2015r. przekroczyła tęczowy most... spokojnie we śnie... po prostu zasnęła... Dodaję opis jaki dodałam na facebook'u niestety po angielsku jako, że w tym języku jest mi dużo łatwiej wylewać z siebie emocje i uczucia. Boję się, że jak zacznę pisać to na nowo rozdrapię rany jeszcze nie do końca zabliźnione dlatego robię ctr+c,ctr+v... Może kiedyś podejmę próbę przetłumaczenia... A póki co:
I've been writing and deleting this post for a while now and still don't know how to put all my feelings into words... My best friends, my dream come true, my teacher, my biggest treasure, my one and only, my EVERYTHING today has gone away to a more peaceful place, where there is no pain and fear... I remember as if it was yesterday that I braught you home and my life turned upside down, it was love at first sight, the moment I picked you up I promised that I will forever and ever be there for you all this time I did my best to fullfil my promise and to deserve your love...
I wanted to thank you my Love for always being there for me, for never letting me down, for letting me do all those mistakes I've made, for being so patient with all my crazy ideas and all the pups and kittens I braught home for you to teach them how to be a PERFECT dog... Thank you sharing me with all the other furry friends we made during those 13 years together... Thank you for fullfiling all my requests, for keeping all my secrets... Thank you for listening, for making me laugh when I didn't feel even like smiling. You always new what to do...
You took a huge part of me with... I will miss your wet nose which woke me up each day, I will miss the way you 'purred' as if you wanted to say something to greet me no matter if I was gone for 5 minutes or 5 days, the way pushed your head into my hand the second I stopped petting you, the way you wanted to please me in every step you made, the way you watched me when I was eating, the way you started every walk with a roll over your back no matter if it was grass, snow or mud, the way you tested me when I said 'no' and you done it any way looking straight in my eyes. All those happy things and all those things that pissed me off during your lifetime - actually now these are the things I will miss the most...
I also want to appologize for loosing my patience and temper when you needed it the most because you were old and needed special care but I never thought this day would come so fast... If only I could take back time the last couple of months would be the you ever had... But most of all I am so sorry for letting you down in the last moment... I tried, really tried to get home on time... If only I got here several hours earlier I would get to tell you how much I love you, how much I need you and how much I wanted to be there for you for the last time for our final goodbye... my heart is torn in to peaces...
You were my whole world ! you made all my dreams come true ! thank you for everything you have done ! I really hope you had a good life with us we did our best to make your life as close to heaven as possible and I really believe you loved as much as I love you !!!
FOREVER IN OUR HEARTS <3 <3 <3

bajaderka123

12Marek

Dopiero dzisiaj to zauważyłem.
Wpisy w Galerii Molly skończyła sie dwa lata temu Sad

Przykro mi Nino i z całego serca współczuję!

Język angielski z racji wykonywanej pracy musiałem bardzo poprawić ale wydaje mi się ze gdyby tam były same kropki też wiedziałbym co tam jest napisane....
To sie po prostu czuje.
Może to głupie ale boję sie tu zagladać w jakiejś durnej nadziei że jeśli tu nie zaglądam to nasze psy będa dłużej żyły.... Durne nieprawdaż?
Ale ile bym dał aby odwlec tą chwilę w czasie!
Wiem że to nieuniknione, że taka jest kolej losu i że czasem lepiej wszystkim stworzeniom jest przejść na tę druga stronę niz kazać im meczyć sie po tej.

Minęły kolejne 2 miesiące i mam nadzieję że juz Wam lepiej bo przeciez nie zostałas sama.
Molly jest szczęsliwa i ma sie dobrze!
Nie byłaby szczęsliwa gdybyś Ty była nieszczęsliwa z jej powodu.
Trzymaj się Nino!
A gdy bedziesz mogła pisz dalej w galerii przeciez to był i jest Twój zwierzyniec...

molly12

mimo upływu czasu tak samo cholernie ciężko... może i mniej już łez a na nie które wspomnienia pojawia się delikatny uśmiech ale nic już nie jest i nie będzie takie same... Dziękuję Marku i Bajderko za komentarze :*

12Marek

"They gave me a Golden Retriever cause other Angels were busy"
Pięknie ujęte. Teraz jest jednym z nich Smile

Trzymaj sie i niech uśmiech do Ciebie powróci.
Ona jest w naszej pamięci i na zawsze zostanie!

Jerzy Włodarczyk

Ja również tu dawno nie zaglądałem i dopiero post Marka pchnął mnie tutaj.
Nino współczuję Ci ale jak sama napisałaś odeszła spokojnie, we śnie.
Więc można napisać, że była szczęściarą bo teraz wiele z nich odchodzi usypiana ze względu na chorobę która je niszczy.
Molly urodziła się w moje imieniny, 3 tygodnie przed Lady Smile

A Ty Nino dałaś jej 13 lat pięknego życia i to jest najważniejsze.
Masz teraz Cosmo który Molly nie zastąpi ale jest.
Myślę, że zdajesz sobie sprawę z tego, ze życie krótko trwa, a ich życie na szczęście krócej od naszego.
Więc nie zamartwiaj się, że nie ma Molly a pomyśl o kolejnym futerku któremu będziesz mogła dać piękne życie bo to jest ważniejsze niż nasze poczucie straty.
Wyobrażam sobie przy okazji jak Cosmo by się ucieszył mając taką siostrzyczkę.
Pozdrawiam Cię serdecznie Smile

PS
Spróbuj przetłumaczyć to co w obcym napisałaś bo ja żyję, myślę i odczuwam po polsku

j

molly12

Marku dziękuję- zapomniałam kompletnie o tym moim cytacie a teraz podniósł mnie na duchu Smile

Jurku niedługo w galerii zagości moje nowe szczęście Smile

które dość szybko zjawiło się w naszym domu. Gnębią mnie wyrzuty sumienia że za wcześnie, że za szybko... ale było tak cholernie pusto i tak bardzo potrzebowałam jakiegoś zajęcia że nie widziałam innego rozwiązania. Co do tego przetłumaczenia może za jakiś czas, póki co wszystko zbyt świeże. Nawet pisząc ten post teraz lecą ciurkiem łzy... Tak czy inaczej dziękuję Ci za post i ciepłe słowa Smile

Jerzy Włodarczyk

Nino nie wiem kiedy nowe cudo pojawiło się u Ciebie bo u mnie pojawiały się w kilka dni po śmierci poprzedniej dziewczynki.
Śmierć nie zabiera mi pamięci więc ich nie zapominam.
Ale ja potrzebuję być z psem i uważam, że daję im dobre życie. A nowe maleństwo bardzo pomaga zapełnić pustkę po odejściu poprzedniej.
Więc cieszę się, że się zjawiło Smile

I czekam na zakończenie galerii Molly i pojawienie się nowej

PS
Jak maleństwo ma na imię ? ?

molly12

Molly odeszła 10 marca a 18 marca urodziła się nowa Panna - Libby. Przyjechała do mnie pod koniec maja. Póki co nie umiem ogarnąć jak teraz się zdjęcia dodaje Razz

jak ogarnę to w weekend pojawią się nowe zdjęcia Very Happy

Jerzy Włodarczyk

Nino zdjęcia dodaje się tak jak wcześniej czyli np przez Fotosik Smile

molly12

już ogarnęłam galeria powstała Smile