|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 10:05, 17 Lis 2009 Temat postu: PORTO - już za Tęczowym Mostem :( |
|
|
FUNDACJA POMOCY GOLDENOM AUREA poszukuje domu i odpowiedzialnych opiekunów dla PORTO.
Porto to 4-letni golden, który w kwietniu 2009 r. trafił pod opiekę naszej Fundacji. Został przez nas zabrany ze schroniska w Poznaniu.
W domu tymczasowym (być może z powodu rozdrażnienia lub bólu) ugryzł, na szczęście niezbyt mocno, dwie osoby. Swoją dezaprobatę z powodu zbytniego spoufalania się z nim, wyrażał ostrzegawczym warczeniem.
Porto został umieszczony w hotelu dla psów w Krakowie, gdzie przebywa od kwietnia.
Został tam wykastrowany.
Według opinii opiekunów Porto jest niezwykle radosnym, energicznym psem, bardzo potrzebuje i łaknie kontaktu z człowiekiem, uwielbia się bawić, pasjami aportuje zabawki, lubi jeździć samochodem, zachowuje się jak duży szczeniak.
Porto byłby psem idealnym, gdyby nie obrona miski z jedzeniem - bardzo źle reaguje na obecność człowieka, kiedy ma jedzenie w misce: warczy wtedy ostrzegawczo i groźnie. Można mu natomiast bez problemu podawać jedzenie z ręki.
Wierzymy, że w odpowiedzialnych rękach, przy przewodniku, który zechce nad nim i z nim popracować METODAMI POZYTYWNYMI lub który zaakceptuje Porto takiego, jakim jest, ten pies ma wielką szansę stać się przyjaznym i posłusznym psim przyjacielem.
Porto jest młodym, zdrowym psem. Jest zaszczepiony, odrobaczony i wykastrowany.
Porto ma swój wątek na forum Fundacji: http://www.fundacjagoldenom.fora.pl/pod-opieka-fundacji,17/porto-4-letni-golden-do-adopcji-przez-doswiadczona-osobe,718.html
PROSIMY O DOKŁADNE CZYTANIE INFORMACJI O PSIE oraz zapoznanie się z zasadami adopcji: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Wto 20:48, 09 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:46, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Historia Porto jest zapewne części z Was znana. Jest to psiak od 2 lat przebywający pod naszą opieką, kiedy to zabraliśmy go ze schroniska w Poznaniu. Przez ten czas Porto był w dwóch domach tymczasowych i dwóch hotelikach.
Jego „tułaczka” wiąże się z faktem, że Porciak to specyficzny pies, któremu trudno odnaleźć się w codziennym życiu u boku człowieka. W sytuacjach dla niego niekomfortowych Porto reaguje agresją i potrafi ugryźć. To nie jest pies nieobliczalny, na codzień jest jak większość psów - fajny, radosny i przylepny, łaknie kontaktu z człowiekiem. Wymaga jednak specjalnego traktowania i stworzenia warunków, w jakich do minimum ograniczy się bodźce wywołujące jego niepokój.
Kiedy wszystkim nam wydawało się, że los Porciaka jest przesądzony i przyjdzie mu spędzić resztę życia w hotelu, Baszka (która jest domem tymczasowym dla naszych podpoiecznych) zaoferowała Porciakowi DT. Dla Porciaka jest to niepowtarzalna okazja i szansa na rozpoczęcie nowego, lepszego etapu w życiu. Pod czułą i odpowiedzialną opieką Basi, Porciak ma szansę odnaleźć spokój, odbudować zaufanie do ludzi i oswajać się z warunkami domowymi. Jest to też możliwość na lepsze niż w hoteliku poznanie psa i jego indywidualnych potrzeb.
Mając na uwadze bezpieczeństwo Basi oraz różne przyzwyczajenia Porciaka uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie zbudowanie u Basi przed domem kojca. Oczywiście Porciak będzie z niego wypuszczany, będzie chodził na spacery i pewnie Basia nie raz wpuści go do domu , ale z uwagi na specyfikę tego psa, kojec jest niezbędny.
Abyśmy mogli odmienić życie Porto, potrzebna jest nam Wasza pomoc w sfinansowaniu zakupu kojca. Jego koszt to ok. 2500 zł.
Jak tylko uda nam się zebrać odpowiednią kwotę, Porto będzie mógł natychmiast przeprowadzić się do Basi.
Kiedyś, gdzieś, jacyś źli ludzie wyrządzili Porciakowi ogromną krzywdę. My dziś apelujemy do dobrych ludzi - naprawmy tę krzywdę wspólnymi siłami, POMÓŻMY PORTO!
Jeśli ktoś chce i może pomóc, prosimy o wpłaty na nasze konto:
Fundacja Pomocy Goldenom AUREA
ul. Broniewskiego 64/40
01-854 Warszawa
79 2130 0004 2001 0444 8270 0001
z dopiskiem "kojec dla Porto"
Tak wygląda lokum dla Porciaka, na które zbieramy pieniądze:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bliźniaczki&Figa
Ekspert
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 2729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Tomyśl/Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:39, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładny psi domek
Mamy nadzieję, że Porto stanie się szczęśliwym i radosnym psem u boku nowej właścicielki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:32, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam zakupić kojec dla Porciaka. Kojec już stoi na miejscu, został sprawdzony i zaakceptowany przez rezydenta Fireta oraz tymczasowiczów Basi
Porciak na początku lipca powinien już się do niego wprowadzić. Organizujemy właśnie transport.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:33, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Niezła chata, mam nadzieję, że Porto będzie zadowolony z takiego lokum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:24, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
w poniedziałek w nim zamieszka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:42, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ciężko dziś pisać cokolwiek więc przekopiuję informację z naszego forum.
Niestety, zdarzyło się to, czego tak bardzo i wszelkimi sposobami staraliśmy się uniknąć. Porto bardzo dotkliwie pogryzł Basię . Nie było to jednorazowe ugryzienie tylko świadomy, długotrwały atak skutkujący poważnymi obrażeniami .
Basia jest kolejną osobą pogryzioną przez Porto...
Nie mogliśmy pomóc temu psu, nie mogliśmy narażać kolejnych osób. Podjęliśmy decyzję o poddaniu Porto eutanazji. Dziś, po zakończeniu kwarantanny wymaganej prawem, Porto odszedł za Tęczowy Most.
Żadna z decyzji, które do tej pory pojęliśmy w fundacji nie była tak niewyobrażalnie trudna i bolesna. Podjęliśmy ją jednak jednomyślnie i bierzemy za nią pełną odpowiedzialność.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy razem z nami starali się pomóc Porto poświęcając mu swój czas, uczucia, wpłacając pieniądze. Niestety, nie udało nam się...
[']
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skidder
Starszy goldeniarz
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarna Białostocka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:44, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Straszna wiadomość, dopiero teraz zapoznałam się z Porto, piękny pies na zdjęciach, takie mądre oczy... wielki żal [']
i straszny zawód, że musiał tak skończyć przez nieodpowiedzialnych ludzi... jakby można było wprowadzić obowiązkowe badania dla rodzin starających się o psa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:24, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tylko, że psów w PL (i nie tylko) jest tyle, że o nie się nie trzeba starać - idziesz i masz, zapewne jakbym chciała na już jakiegoś szczeniaka konkretnej rasy to nie dalej niż za 1h " życzliwy hodowca" dostarczyłby towar...
Niestety, to jest tragedia, tragedia psa - który nikomu nie zawinił, tragedia opiekunów którzy starali się zrobić wszystko żeby mu pomóc...
Dla fundacji, opiekunów i wszystkich zaangażowanych wielkie gratulacje za odwagę i branie odpowiedzialności nawet tej najgorszej.
A jak się czuje Basia? Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze a jej stan będzie sie poprawiał.
A teraz może brzydko to zabrzmi, ale ta smutna historia powinna być przestrogą dla wszystkich nieodpowiedzialnych ludzi, którzy myślą, że pies sam z siebie wszystko wie i że golden nikogo nie skrzywdzi...w nieodpowiednich rękach każdy pies może stać się zagrożeniem dla otoczenia! Smutne i tragiczne jest to, że muszą dziać się takie rzeczy, żeby ktokolwiek zwrócił uwagę na problem i zastanowił się 10000x zanim weźmie psa...a jeszcze smutniejsze jest to, że Ci którzy powinni wyciągać wnioski z takich zdarzeń i tak je lekceważą.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:02, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
smutne wiadomości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:03, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Basia czuje się już znacznie lepiej. Szwy ma już ściągnięte. Ścięgna na szczęście nie zostały uszkodzone.
Ale było naprawdę fatalnie Wiele ran na obu rękach. Na początku Basia miała problem z wykonywaniem podstawowych czynności, bo obie ręce (całe przedramiona) poranione, pozszywane, zabandażowane...
Staraliśmy się wspierać Basię i pomagać jej, jak tylko było to możliwe. Na dzień dzisiejszy stan fizyczny Basi jest już dużo lepszy. Zapewne rany w psychice będą goiły się dłużej, bo każdy kto doświadczył ataku psa, wie, jak traumatyczne jest to przeżycie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:08, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Najgorsze jest to , że osoba tak pomagająca psom musiała doświadczyć takiej krzywdy ze strony psa, psa któremu mimo wszystko chciała pomóc.
Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie pani Basi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:35, 01 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Przykro mi z powodu tak smutnej dla mnie decyzji. Życzę zdowia Basi, ale pewnie tż to strasznie przeżywa. A już myślałam, że będzie dobrze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|