Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arek
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy/Bojszow
|
Wysłany: Wto 9:27, 27 Mar 2007 Temat postu: Willysek lub willson |
|
|
Witam wszytskich
Troszke dziwnie witac mi sie z wami w ten sposob i zaczynajac od tego tematu Jestem tu nowy na forum Ale musze to gdzies neutralnie z siebie wyrzucic. Piesek mojej dziewczyny, a w zasadzie poniekąd i moj tez - nie zyje. Willsonek nie mial jeszcze roku. Byl przekochanym urwisem, Uciekal na wies jak sie tylko nadazyla okazja podkradal wegiel i marchewki ze stajni, godzinami mozna bylo go glaskac i bawic sie z nim, i w zyciu na nikogo nie warknął ani szczeknał... najlepiej do niego pasowalo"Inteligetny Książe" Te jego oczy niewinniatka jak cos zbroil i pedantyczne zachowanie jak byl caly ubrudzony ziemia... ale go juz nie ma
W czwartek 22 marca przegryzl kabel od dzwonka przy bramie i porazil go prad... Dalej nie mogę w to uwierzyć wydaje mi sie ze jak pojade do mojej dziewczyny, to wystawi nochal przez sztachety bramy i z zabawka w pysku podbiegnie do samochodu caly czas mruczac, krecac kółka i prosząc zeby mu ja rzucić... szukam go po domu wzrokiem tam gdzie lezal pod stolem albo na kafalkach... no wlasnie
Niesamowity cios ktory sobie ciezko wyobrazic. Cos tak niewyobrażalnego, ze mozg broni sie przed ta mysla, ze go juz nie ma Nie chce jej zaakceptowac, nie dopuszcza wogole tego do wiadomosci, a jak dopusci to łzy płyna do oczu, teraz mi sie oczy szklą na sama mysl
Dzieki willsonowi zakochalem sie w goldenach... cudowne psy
Szukamy teraz nowego goldenkach Marta nie jest do konca przekonana czy chce, ja jestem jak najbardziej za. Myśle ze ogromna cześc tej milosci jaka dostał willson przejdzie na młodego... pytanie czy mial ktoś podobne doświadczenie?
Arek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
sandra
Ekspert
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 10:33, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo mi przykro! to straszne gdy ginie piesek, jeszcze taki młody! Szczeniak na pewno zapełni ciszę ale nigdy nie będzie taki sam jak poprzedni pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sandra
Ekspert
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 1377
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 10:45, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ale naprawdę warto mieć czworonożnego przyjaciela! a tym bardziej goldena! Napisz coś więcej o sobie na who is who.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bobidark
Administrator

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 1390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:54, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Witaj na forum. Szkoda jednak, ze w takich okolicznosciach. Moj przypadek mozesz przeczytac [link widoczny dla zalogowanych] . Nie byl to golden, ale mimo wszystko.
Cytat: | Szczeniak na pewno zapełni ciszę ale nigdy nie będzie taki sam jak poprzedni pies. |
Tez tak myslalem i z poczatku tak bylo. Byl bo byl, ale ... . Jednak z czasem stosunek do nowego psiaka zaczal sie zmieniac. Teraz to najukochanszy futrzak. Zona mowi mi, ze traktuje go jak drugiego syna.
Jesli naprawde chesz drugiego czworonoga to na Twoim miejscu wcale nie zastanawialbym sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarowniczka
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 11:50, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo mi przykro. Nie wiem co bym zrobiła, chyba bym sie na smierć zapłakała. Ale mysle, ze nowy psiak to dobry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:28, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się dołączam....ogromna strata i wielka szkoda, że tak krótko był z wami!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
arek
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy/Bojszow
|
Wysłany: Wto 17:02, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiem ze nowy psiak nie zastapi willsona, bo nie da sie zastapic czlonka rodziny... Jezeli o mnie chodzi to uwazam ze na poczatku bedzie inaczej i przez pewien okres bedzie cos typu "A willis zrobil by to tak... a to inaczej a tego by bie robil" Wydaje mi sie ze z perspektywy czasu bedzie sie go kochac tak samo co wlasnie wydaje mi sie potwierdziliscie
Mysle ze moja druga ladneisza połowka tez przyzna mi racje
@bobidrak dzieki za "namacalny" przykład
@czarowniczka, md117, sandra Dzieki za cieple slowa i glos w dyskusji
Dopiero poznaje to forum, tak wiec jeszcze nie wszedzie bylem ale klimat jest naprawde cieply... jak goldeny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anusia
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czechowice- Dz.
|
Wysłany: Wto 19:00, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wyobrażam sobie żeby bafcia zabrakło dlatego rozumiem , że ciężko jest po stracie psiaczka i trudno podjąć decyzje o kupnie następnego bo nie chce się znowu przezywac takiej straty.Jednak zgadzam się ze wszystkimi że nowy piesek zapełni pustke i wniesie dużo radości [/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampeczka
Administrator

Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:33, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że dopiero teraz ale przez 4 dni nie miałam dostępu do komputera.
Naprawdę bardzo mi przykro z powodu Willsona... Rozumiem jak Tobie i Twojej dziewczynie jest teraz ciężko...
Miałam kiedyś jamnika, miał ok. 7 lat jak przejechał go samochód Wtedy wydawało mi się, że nie przeżyję tego, ale po jakimś czasie było już lepiej... Musicie przetrwać ten czas. Trzymam za Was mocno kciuki!!!
Hmm... Co do kupna nowego psiaka to nie wiem... Ale wydaje mi się, że może to pomóc.
Pozdrawiam, trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
arek
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy/Bojszow
|
Wysłany: Wto 22:42, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieki bardzo Trampeczko i Anusiu za mile slowa
Nie jest latwo ale juz dni totalnego zalamania i szoku powoli minely teraz zostala wielka pustka, smutek i taka bylejakość
Ale rozgladamy sie za goldenkiem jakimś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:48, 03 Kwi 2007 Temat postu: Re: Willysek lub willson |
|
|
arek napisał: | Witam wszytskich
Myśle ze ogromna cześc tej milosci jaka dostał willson przejdzie na młodego... pytanie czy mial ktoś podobne doświadczenie?
Arek |
Człowiek nie ma miłości ukierunkowanej tylko na jedno stworzenie czy jednego człowieka.
Ja rozstałem się już z wieloma i ludźmi i psami. I wciąż będę powtarzał, że nic tak nie koi bólu po odejściu przyjaciela jak mała puchata kuleczka która za jakiś czas zmieni się w dorosłego psa.
Nieźle jest tylko zmienić model tej kuleczki właśnie po to, żeby nie było porównań do poprzednika. A jak sie jest zakochanym w goldenach, co jest bardzo łatwe, to trzeba pamiętać, że tak jak ludzie tak i psy są różne i następca może być zupełnie inny,
I bardzo ważne.
Koniecznie musicie zmienić system dzwonka.
Był zasilany zbyt wysokim napięciem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
arek
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy/Bojszow
|
Wysłany: Śro 11:59, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Prawdopodobnie juz niedlugo pojawi sie nowa kulka Goldeniasta tak wiec bedzie zapelniona taka pustka jaka zostala. Doskonale zdaje sobie sprawe ze nie bedzie to taki sam piesek bo to poprostu niemozliwe ale jednak Golden biszkoptowy
A Dzwonek bedzie zmieniony na 24 V i puszczony w rurkach, Ten dom byl kupowany miejwiecej w takim samym okresie do Willson i dzwonek juz taki byl i nikomu nie przyszlo do glowy co moze z tego wyniknac...niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:47, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
24V to jest za dużo. Jeżeli nie ma możliwości zainstalowania bezprzewodowego (tylko ten jest naprawdę bezpieczny) to napięcie do dzwonka nie powinno przekraczać 6V.
Kiedyś używało sie płaskich latarek i bateryjki sprawdzało językiem. Tam było 4,5V. Ale już 9Voltowych nie próbowalismy bo to było niebezpieczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|