Twój Golden - jako (jaki?) pies pracujący

bobek

Wielki brawa, świetnie , życzę samych sukcesów i wspaniałości w pracy Wink

Cavia Evi i Guliver

Obiecałam wam filmik o psach asystujących wyszkolonych przez Fundację Dogi'IQ
Dotrzymuję słowa
http://www.goldenretriver.fora.pl/praca,8/jak-pracuje-pies-asystujacy-sesja-treningowa,1931.html#51826

Niestety nas tam nie zobaczycie ale czworonożni znajomi Gulisia są Smile

Shinigami

Dziękujemy Embarassed

kesse

Odświeżam , moze więcej osób sie wypowie?

grafi

myślę kesse że nasze psice to do dzieci nadają się idealnie, ale szczerze mówiąc nie wiedziałabym od czego zacząć [i gdzie szukać pomocy] chcąc Amber szkolić w tym kierunku. A w Wałbrzychu np. jest dom dziecka w którym można by później zaproponować taki wolontariat.Jak myślisz?

kesse

Moja Kess okropnie do dzieci... a jak malutkie to grzecznie siada i czek alub nawet sie kladzie, juz kiedy smyslałam o dogoterapii.. ale te szkolenia n aktore ja wiecznie nie mam czasu... natomiast tak sobie mysle czy nei mozna gdzies jechac do dzieci bez zadnych szkolen czy certyfikatów, ot tak po prostu by sprawic im radosc!

grafi

JA KIEDYŚ O TM MYŚLAŁAM. ALE WYDAJE MI SIĘ ŻE TO RACZEJ NIE MOŻLIWE BO PRZECIEŻ NIKT NA SŁOWO NIE UWIERZY ŻE PIES JEST TAKI JAK OPISUJESZ I BĘDZIE SIĘ BAŁ TAKIEJ KONFRONTACJI[ MAM NA MYŚLI TAKIE INSTYTUCJE DLA DZIECI W KOŃCU SA ZA NIE ODPOWIEDZIALNE]. Ale może "bobek" się wypowie bo na pewno lepiej się orientuje.

saida

Grafi ma rację, instytucje/osoby zajmujące się dziećmi będą mieć obawy żeby uwierzyć "na słowo", że pies jest łagodny i nikomu krzywdy nie zrobi ...
Obok mnie jest szkoła specjalna, kilka dni temu spotkałam pana/wychowawcę z psem dogoterapeutą (husky) i grupką jego wychowanków w parku. Trochę porozmawialiśmy ponieważ szkoła zainteresowana jest dogoterapią z goldenem (mają jeszcze labki ale jak pan stwierdził są mniej delikatne). Pooglądał "na oko" Homera, jego zachowanie do tych dzieciaków i spodobał mu się, natomiast powiedział że potrzebny jest kurs PT i szkolenie z zakresu dogoterapii aby móc brać udział w zajęciach z dziećmi niepełnosprawnymi. Myślę, że podobnie jest w przypadku szkół, przedszkoli czy domów dziecka ...

kesse

tak wiem Angeliko Very Happy

"na słowo" to mozna isc z psem do dziecka sąsiadki...
trudno moze kiedys cos sie pomysli...

saida

a tak sobie gdybając odnośnie tematu to Homer mógłby być chyba psem tropiącym albo poszukującym (np. narkotyków Shocked

) bo uwielbia szukać kogokolwiek lub czegokolwiek Smile

bobek

Na początek warto uświadomić sobie co może spotkać psa pracującego na zajęciach z dogoterapii.Większość z was myśli że chodzi o głaskanie i przytulanie , że jest to miły kontakt z psem Jednak muszę powiedzieć że taka praca jest bardzo trudnym zadaniem dla psa .Może zdarzyć się szarpanie , szczypanie , mocne chwytanie , gryzienie , niezwykłe hałasy , wysokie dźwięki .To czasem ponad siły psa dlatego, trzeba mieć w zanadrzu inne zadania dla osób z którymi pracujecie by pies odpoczywał gdy wam daje znak .
Co do formalności :jeśli jeszcze jesteście zdecydowani na taka pracę to ważne jest posiadać papier .Po to trzeba skończyć kurs dogoterapii organizowany przez wiele fundacji w Polsce .Ten papier to wasz certyfikat .Ponieważ nie ma jak dotąd żadnych przepisów które regulują taką pracę większość ludzi współpracuje z fundacjami .Tam psy ubierane są w koszulki które są "wizytówką "przygotowanego psa.Możecie sami założyć stowarzyszenie lub fundację z grupą osób zainteresowanych .
Taki kurs nie przygotuje jak należy psa do pracy , to jest kurs dla was na którym poznajecie wiele schorzeń i powiązanie : możliwości pracy z psem .
Ja uważam, że pies powinien być przygotowany do najgorszych - trudnych zadań tak by był szczęśliwy ,że pracuje. To dość trudne Potrzebna jest ogromna wiedza na temat zachowań , psychiki psa , na temat wszystkiego co mówi wam zwierze bo jest taka chwila gdy pies daje sygnał że jest mu ciężko i musi odpocząć .Nie wolno lekceważyć sygnałów bo pies odmówi współpracy .
Poza tym praca z psem powinna być prowadzona metodami pozytywnymi Ułatwia to dostosowanie psa do konkretnego zadania potrzebnego do konkretnej osoby To ważna umiejętność. W tej pracy nie ma sztampy potrzebna jest głowa wypełniona natychmiastowymi pomysłami .Pies powinien być przygotowany również na przeróżne dźwięki i trudne chwile związane z szarpaniem , czy ściskaniem .Ponieważ większość osób potrzebujących nie mówi a mruczy , burczy ,sapie itd .Ściska bo ma np trudności w chwytaniu ale też mogą być przykurcze , bardzo mocne chwytanie więc szarpanie z wyrywaniem sierści . Czasem jest to jedyna wstępna forma kontaktu więc trzeba szybko wymyślić sposób by pies nie cierpiał a dziecko się nie zniechęciło .Są dzieci które kopią psa bo taki jest pierwszy odruch , czasem jedyny by zacząć współpracę .Na takie dziwne zachowania trzeba psa przygotować .Uczymy psa podawania , rozróżniania przedmiotów , przeróżnych sztuczek , dotykania ręki , nogi , twarzy . itd . Czasem dziecko uczy się mówić za pomocą psa więc sztuczki i rozróżnianie przedmiotów według koloru czy kształtu to świetne pomysł Czasem nakładanie , wkładanie przedmiotów do czegoś wspomaga ruch - skoro pies to potrafi to dziecko też chce tak samo .
Opisałam troszkę jak trudna i specyficzna jest to praca jak dużo wymaga od nas nauki i przygotowania psa , kreatywności .Warto wiedzieć jak to wygląda by świadomie podjąć decyzję czy chcę by mój pies był pożyteczny ? Czy ja chcę tak pracować ?
Poza tym bardzo miło widzieć dzień po dniu jak zmieniają się dzieci jak czekają jak cieszą się gdy widzą psa jak wspólnie pies i dziecko się uczą. Dobrze jest mieć przygotowanie pedagogiczne , czy terapeutyczne lub medyczne do takiej pracy .Jednak przygotowanie psa to cały labirynt pomysłów i kombinacji .
Jeśli zdarzy się że pies warknie powinien być wycofany na zawsze z tej pracy.To informacja dla nas mówiąca że są chwile gdy pies nie daje rady
Kto jest zainteresowany poszukajcie w internecie fundacji, stowarzyszeń które są najbliżej i zachęcam do działania .
Osoby zainteresowane w Białymstoku kończą kursy w Warszawie a u mnie uczą się ok. roku jak pracować z psem .Uczestniczą też we wstępnych zajęciach w ramach zajęć z dogoterapii prowadzonych przez nasz klub .

saida

Dziękuję Alinko że jasno i czytelnie nam to wytłumaczyłaś. Kiedyś poczytałam sobie troszkę n/t dogoterapii i zdaję sobie sprawę, że to trudne zadanie zarówno dla psa jak i dla przewodnika. Pomimo tej zachęty, że tak miło jest jak widać szczęście i radość u dzieci czy poprawę w zdrowiu poprzez kontakt z psem ja nie zdecydowałabym się na tą formę użyteczności psa. Wiem, że sama nie podołałabym temu, a tym samym nie pomogłabym psu i innym. Za to podziwiam te osoby, które zdecydowały się na taką formę pracy z psem.

bobek

kesse

Dzieki p. Alinko za tak obszerna wypowiedz Smile

j aod początku zdaje sobie sprawe na czym polega dogoterapia, ze nie jest to tylko głaskanie psa i usmiech dzieci, przeciez sa to dzieci chore , czesto nie do konca majace wyczucie itp... Juz drugi rok studiuje pedagogike specjalną tak tez troszke orientuje sie w sprawie dzieci chorych ...
Ahhh gdybym nie musiała pracowac gdyby jakos znalazło sie duzo czasu na poświecenie temu zajeciu byłabym szczesliwa....

saida