Nika
Rutyniarz
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 21:08, 28 Cze 2009 Temat postu: Azura...przeprasza za to że żyje...oddana do schroniska szuk |
|
|
Aza trafiła do schroniska 13 czerwca (że też taki dzień przypadł na jej oddanie). Została oddana przez właścicielkę a raczej żonę właściciela który zmarł. Kobietama kilkuletni kontrakt we Włoszech, gdy dowiedziała się o śmierci męża przyjechała na pogrzeb jednak Azy nie mogła zabrać ze sobą, szukała jej domku wśród rodziny i znajomych ale nikt nie chciał psa...
Nie dość że straciła ukochanego pana to jeszcze trafiła w zupełnie obce miejsce pośród setki psów błagających o szansę na nowy dom. Jednak jako nieliczna została wybrańcem który dotarł na comiesięczną akcję w Silesii. Dano jej szansę ona z niej skorzystała jednak nikt nie zakochał się w niej na tyle by zapewnić jej kawałek swego serca i nowy wspaniały dom.
Biłam się z myślami przez cały dzień co zrobić zabrać ją czy pozwolić wrócić do schronu gdzie jej szanse na adopcje mimo młodego wieku są nie oszukujmy się zerowe. Suczka z tęsknoty za domem potwornie schudła można policzyć jej wszystkie żebra i kręgi w kręgosłupie. Na pierwszy rzut oka tak tego nie widać ze względu na sierść ale wystarczy dotknąć by się przekonać. A sierść wychodzi z niej garściami, na akcji wyczesałam jej tyle sierści że by starczyło na zrobienie poduszki a i jeszcze drugie tyle zostało na niej do wyczesania.
Aza jest wystraszona całą sytuacją ciągle podaje łapkę jakby przepraszała za wszystko...jakby przepraszała za to że żyje...
Suczka uwielbia dzieci strasznie do nich lgnie jak z resztą do każdego. Dogaduje się z psami jest raczej uległa. Zna podstawowe komendy typu siad i daj łapkę (daje łapkę i bez tego). Na smyczy grzecznie chodzi, z relacji właścicielki spuszczona ze smyczy przychodzi na zawołanie jednak nie będziemy na razie ryzykować.
Jest zaszczepiona, odrobaczona niedługo umawiamy sterylkę tylko musi troszkę się podtuczyć. Jest wspaniałą suczką która nieśmiało prosi o szansę i dom...dom w którym będzie kochana do końca swoich dni..
A oto Aza zwana teraz Azurą(niestety zdjęcia robione na szybko później cyknę coś lepszego)
Post został pochwalony 0 razy
|
|