|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:08, 06 Lis 2009 Temat postu: Horror w Szydłowcu!!!! |
|
|
Kopiuję z dogo początek watku o hordach bezpańskich,chorycg psów błakajacych sie po Szydłowcu
Cytat: | FUNDACJA AZYLU POD PSIM ANIOLEM
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
z dopiskiem psy z SZYDLOWCA
DZIEKUJEMY ZA POMOC!!!
W sprawie dokladniejszych informacji prosze dzwonic: 0501 258 303 lub 0 501 250 367
Szydlowiec - miasto polozone ok 40 km od Radomia. To juz woj, swietokrzyskie. To nie wies, to miasto przez duze M. A to co tam zobaczylismy to koszmar przez duze K!
Najblizsze schronisko jest w Radomiu. Nie przyjmuja psow, jest za duzo...
W Szydlowcu zobaczylismy SETKI bezpanskich psow blakajacych sie po ulicach. Wiekszosc w grupach po 6,7 psow. Mnozone miedzy soba, niesterylizowane...z dnia na dzien ich przybywa.
Tu nie ma schroniska! Tu NIKT sie nimi nie przejmuje! Tu nikt nie chce NIC zrobic!
Dotarlismy do Powiatowego (nie powinnam go pisac z duzej litery). Powiedzielismy co jest grane, co sie dzieje. Porposilismy o pomoc w odlowieniu chorych, najbardziej potrzebujacych psow. Pan Doktor kazal Nam usiasc, o maly wlos a zaproponowalby kawe i ciastka! Powoli, bez pospiechu powiedzial, ze NIE MOZEMY ZABIERAC PSOW! bo moga miec swoich wlascicieli! kazal napisac pisma do Ratusza! Nie mozna zabierac psow - uslyszelismy na odchodne. Skad ten problem? A bo nie mamy schroniska i funduszy na nie a Radom nie chce ich przyjmowac...BRAK SLOW
Centrum Szydlowca. Po ulicy biegna 3 psy. Jeden w stanie KOSZMARNYM. Rana na tylnej lapie, otwarta, dziury na calym ciele, wylysienia. To pies wielkosci owczarka, zmeczony, otumaniony bolem. Jego kolega to maly, czarny, dlugowlosy kundel ze swiezymi sladami po pogryzieniu. Dziury, saczaca sie krew i ropa. Trzeci maly jasny - najbardziej przyjazny w dobrym stanie.
Dwa pozostale dzikusy. KArmilismy, gonilismy nie dalo sie ich zlapac.
Rynek, piekny Kosciol a tam niepiekny pies! Brak owlosienia na szyi, rany i blizny na calym ciele. Bol i cierpienie w oczach. Stan koszmarny.
Oprocz wyzej opisanych mnostwo, mnostwo psow na ulicy. Pozostale w lepszym stanie, aczkolwiek nie przygladalismy sie im dokladnie...za duzo!
Glowna ulica Szydlowca. Skret w prawo i widzimy malenkiego kotka na samym srodku jezdni. Siedzi, leb skulony i czeka...na to az go ktos przejedzie. Zabieramy go z ulicy. Maniek jest przejechany od polowy ciala totalnie nie kontaktuje! Nie wypuszcza moczu, kalu, PLACZE! (zdjecia z lecznicy)
|
Cały wątek tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
jakakolwiek pomoc jest na wagę złota!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:39, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
o mój Boże.. a myślałam że AŻ TAKIE Katastrofy to nie w Polsce o.O owszem są bezdomne psy, ale żeby aż tak.. ja bym chyba na miejscu tych ludzi walnęła facetowi w nie wiadomo co może się opamięta ;/ chory człowiek. Jak można być tak obojętnym.. co go interesuje? Może gapienie się w ekran telewizora kiedy to grupa facetów ugania się kopiąc kawałek skóry? ;/ Facet zajmuje się własnym tyłkiem i swoimi przyjemnościami zamiast potrzebującymi zwierzętami. Bo czas na to na pewno by znalazł... Nawet jeżeliby je uśpił to by coś pomógł (bo psów jest baaardzo dużo, a skoro są baaardzo chore i pokaleczone.. ). Ale się wk.. eh WKURZYŁAM ;/
litości dla takich ludzi, litości...
w Rosji widziałam takie rzeczy - psy w grupach łażą po ulicy i nikt nawet na nie nie spojrzy.
Masakra, MASAKRA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mati
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:16, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jezu to jakiś horror! Jak można być tak obojętnym na takie rzeczy,na taki obraz i takie cierpienie. Napisała bym jak to można określić bo tylko jedno wulgarne słowo przychodzi mi do głowy
Skandal
Biedne zwierzątka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:38, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Czytałam juz to wcześniej na dogo. Brak słów, ale w naszym kraju temat bezpańskich czy katowanych zwierząt to jest jakaś inna bajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|