Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:08, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
jutro a w sumie to już dziś odwoze Karacika do jego nowego domku staruszek wreszcie doczekał się swojego człowieka, w sumie to całej swojej rodzinki chociaż swoje stare lata spędzi tak jak powinien był spędzić całe swoje życie... pofarciło się koledze i dożyje reszte swego życia szczęśliwie u boku kochających go chłopców, pana, pani i pewnie troche mniej kochającego go kota przywiązałam się już do niego zresztą jak i cała moja rodzina i ciężko będzie się nam z nim rozstać ale wiemy że trafia w dobre ręce a nie spowrotem za kraty teraz uciekam spać bo czeka nas 500km podróż do "nieba" więc przydałoby się wyspać żeby szcześliwie dojechać jak tylko wrócę dodam zdjęcia z nowego domku i z nową rodziną 3majcie kciuki za jego nowe życie !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:50, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Życzę szczęścia Karatowi, a Tobie gratulacje, że udało Ci się znaleźć dla niego kochających człowieków ;D
Czekamy na foty i opowieść jak się zadomowił Karat w nowym otoczeniu i .... co na to kot
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:01, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
właśnie dojechałam do domku, wstawiam póki co jedno zdjęcie całej nowej rodzinki Karata (kota niestety ) bo jestem chora i padnieta po tej podrozy calej... takze wrazenia opowiem jutro, ale tak po krótce Karata pokochali wszyscy a Karat chyba całkiem dobrze tam się zaaklimatyzował, co prawda nie odstępował mnie na krok ale potem już się oswoił i chodził za Michałem (najmłodszym członkiem rodziny) i chciał na spacer i żeby go czesać i uśmiech na pyszczku cały czas
o to zdjęcie rodzinki :
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu ja i mój misio na pożegnanie, potem był jeden wielki płacz...
[link widoczny dla zalogowanych]
wiem, ze jest w dobrych rekach i ma teraz wspaniala rodzine ale mam dziwne uczucie jakbym go zawiodla nie wiem sama... po prostu przywiazanie robi swoje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:46, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ty kochana go nie zawiodłaś, dałaś mu nowe życie, przecież znalazłaś mu rodzinę. Nie uratujesz wszystkich, ale jak widzisz część tak A sądzę, że nowa rodzinka pokocha go tak samo jak Ty. Należy Ci się medal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:59, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuje serdecznie za miłe słowa mam nadzieje, ze dadza mu tyle miłości ile zaznał w moim domu i ze kocur sie do niego przekona a zaraz podrzuce reszte zdjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:13, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To czekam na zdjątka. A kocura to on na pewno oswoi W sumie, to Karacik zajął jego kawałek terytorium, ale może się zaprzyjaźnią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
po raz kolejny cała rodzinka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
spacerek
[link widoczny dla zalogowanych]
oprowadzanie po ogródku
[link widoczny dla zalogowanych]
mój pycholek
[link widoczny dla zalogowanych]
ze swoim nowym, najmłodszym panem
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i na koniec sam Karacik
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
mam nadzieje, ze wyglada na szczesliwego na zdjeciach i ze jest i bedzie tam szczesliwy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez molly12 dnia Nie 13:35, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:51, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Masz jakieś wieści o naszym misiu, strasznie mi się zwierzak podobał i jestem ciekawa co u niego słychać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:24, 27 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hej, dzięki za zainteresowanie zwierzak ma się wspaniale, podobno cieszy się już jak szczeniak gdy tylko usłyszy samochód i jak dzieci wracają ze szkół to jest walka kto weźmie psa na spacer a Krzysiek - Pan domu - wreszcie ma kompana na mecze i do wygadania się jak pokłóci się z Kasią - panią domu - śmieje się, że on jedyny go słucha, rozumie i do tego jako jedyny w domu nie pyskuje podobno nawet z kicią się dogadali ale kocurek zachorował i niestety nie przeżył a z tego co słyszałam nawet na jednym posłaniu już spali a poza tym wszystko w jak najlepszym porządku jak tylko dostane zdjęcia (bo ludki średnio w kompach zorientowani i muszą syna poprosić a wiadomo jak to z dziećmi bywa... ) to od razu je tu zamieszczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:46, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Karat w środę odszedł za tęczowy most... od sylwestra męczył się z przeziębieniem a potem dodatkowo wykroto nowotwór okęznicy przestał się załatawiać, męczył się bidulek parę dni wkońcu doszli nowi właściciele z wetem do wniosku, że szkoda psiaka i postanowili uśpić ;( przynajmniej nie odchodził za kratami a w objeciach kochających właścicieli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:40, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ważne , że ostatnie "chwile" miał cudowne. Dzięki Tobie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|