Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka Borowska
Goldeniarz
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:29, 01 Gru 2011 Temat postu: OSTATNIA DESKA RATUNKU DLA MOJEGO GOLDENKA - POMOCY!!!! |
|
|
Pilnie poszukuję nowego domu dla mojego kochanego goldenka Borysa - alternatywa: uśpienie psa........
zacznę od początku.....
Od 3 lat mam psa goldena. W ciagu tych lat 4 razy zaatakował moje dzieci... pierwsze trzy razy były "niegrożne", nie pozostawiły widocznych sladów - niestety na psychice dzieci zapewne tak - zaczęły sie go bać.... po tych trzech razach poszłam z nim do szkoły na tresurę.... i aż do wczoraj wydawało mi się że nie mamy z nim żadnych problemów....
Wczoraj Borys pogryz twarz mojemu synowi..... był szpital... szwy... lekarstwa... na całe szczęście nie powinny pozostac trwale ślady..... Borysa zawiozłam do kliniki wterynaryjnej gdzie przez 15 dni będzie obserwowany... Do tego czasu musze mu znaleźć nowy dom, koniecznie bez dzieci - inaczej nie będę miała wyboru i bedę musiała go uspić....
nie mogę zrozumieć co wczoraj się stało... jak mógł tak łagodny, ciepły i kochany pies zaatakować mojego syna..... na co dzień Borysek jest bardzo miłym łagodnym psem.... nigdy nie był przez nas bity..... nigdy go nie uczylismy agresji.... musielismy gdzieś na samym początku nieświadomie popełnic jakies błędy wychowawcze, które z czasem się nawarstwiały..... nikt kto zna boryska nie może zrozumiec ze mógł tak pogryźć dziecko....
wczoraj weterynarz powiedział mi, że po okresie obserwacji jeżeli nie stwierdzi ze borys jest agresywny nie uśpi go.... tylko co ja wtedy zrobie.... nie mogę go zabrać do domu... nie mogę ryzykować zdrowia moich dzieci....nie moge sobie z tym poradzić.... borys zawsze przeze mnie był traktowany jak "trzecie" dziecko..... wiem, że tak nie powinno być, że to moja i męża wina ale zrobię wszytsko co się da zeby on nie musiał za to płacić.... proszę Was.... jeżeli możecie pomóżcie mi znaleźć dla niego dobry dom.... mogę go przywieźć do kogoś na koniec Polski, nie ma to żadnego znaczenia..... nie mogę sobie poradzić z myślą, że 14.12 bedę musiała go uspić..... Borysek jest wykastrowany.... z chodowli "ilvanus" z Koszalina....
szukam dla niego domu wszedzie gdzie tylko mogę..... znajomi.... internet.... jutro jadę dac komunikat do radia.... Wy.......
Jeżeli ktoś z Was będzie się chciał ze mną skontaktować to podaje namiary na mnie:
Agnieszka Borowska Poznań
tel. 518 631 895 - mozna dzwonić przez całą dobę[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:21, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Agnieszko proszę, skontaktuj sie bezposrednio z fundacją.
Nie oddawaj "agresywnego" psa w ręce kogoś przypadkowego. To moze byc groźne. Fundacja poszuka na pewno domu bez dzieci i ludzi z doswiadczeniem, którzy spróbują popracować z psem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Majaa_
Ekspert
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skórcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:22, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A na szkolenie psa w psiej szkole nie pomoże ?
Jak już nic byś nie wymyśliła to szkoła może pomóc ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|