II ZJAZD Forumowiczów. Czytamy str 1

kesse

Jeśli minusem był tylko brak zadaszenia to już spieszę napisać , że w przyszłym roku wiata prawdopodobnie bedzie już stała.

Dla mnie tez tym małym minusikiem był brak zadaszenia , natomiast z perspektywy mojej, okiem organizatora 100 razy wolę Jordanów!!! Nie było ani jednego problemu względem organizacji, wszystko co powiedziane zostało zrealizowane, nikt nie denerwował mnie 2 dni przed wyjazdem ze domek komuś wynajął!

Jedyna jakas nei taka sytuacja to 49 zamówionych obiadów , a pobrano 50. Pan oczywiscie powiedział , że przy takiej ilości to pikuś, jedynie zaznaczył mi ten fakt. Natomiast ja uważam , że to nikt z nas poneiważ przestudiowałam liste kilka razy, tak wiec ktos z zewnątrz mogł capnąć i tyle.

Miejsce również fajne, niewypindrzone, nie było sie martwic ze psy, że syf, rozkopy...

Aniu , a Tobie o co szczególnie chodziło? Bo to dobrze wiedziec Wink

ania76

ojej.. takich bardzo mocnych argumentów to nie mam..
być może że w Zaborzu właśnie odbył się pierwszy nasz zjazd to jakiś taki sentyment, może też to że sam ośrodek był położony tak jakby w lesie.., no i może to (choć oczywiście nie najważniejsze) porównać śniadanko w Zaborzu a w Jordanowie..

..a może to jedzonko tak zapamiętałam bo już byłam w ciąży (choć jeszcze nie wiedziałam)...

ale dobrze pamiętam że miałaś problemy z właścicielem ośrodka przed samym zjazem.. Confused

ale tak tylko wspominam - bo ogólnie Jordanów naprawdę był jak najbardziej OK !!! Very Happy

kesse

Szczerze powiem, że jeśli chodzi o organizację to ja już nie miałabym nigdy ochoty dzwonić do Zaborza Smile

śniadanko fakt wszystko takie wymierzone Wink

no , ale i cena niższa... natomiast dla mnei znowu plusem tutaj był obiadek.

W Zaborzu 25 zł , dwa dania no ok i były lody - mnie osobiscie do szczescia niepotrzebne.

Natomiast tutaj 12 zł obiadek i normalne 2 dania , które mnie bez problemu nasyciły.

Można też nie organizować zbiorówki tylko każdy sobie z karty.

saida

kesse

No tak, też mi przypomniałaś, maile odpisywane po 2 tygodniach, telefon wiecznie milczy, brak słów Wink

a tutaj kiedy nei dryndnęłam pan ochoczo ze mna rozmawiał Smile

ania76

a więc jak?! szykować się na Jordanów 2011 ?

kesse

Nie wiem czy Ewela da radę Wink

Pogoda wykończyła moją psychikę Wink

Lea

Mnie tam sie ten Jordanów dosyc podobał.... Oczywiście sama nigdy bym tu nie przyjechała bo az tak ładnie to tu nie jest jak moze byc w gorach i brak klucza do pokoju i tylko jeden od calego domku to rzeczy na minus... Pokoik mialam taki jakis malutki i nie bylo gdzie przygotowac jakiegos jedzonka brak mopa czy chocby zwyklej szmaty to rzeczy na minus... Ale mysle ze to jest pana poczatek i takie podstawowe rzeczy dojda do domków. Właścieciel naprawde bardzo sympatyczny... Ta klimatyczna Stajnia no the best!!!! Oczywiscie ja nie byłam na zjeździe rok temu to nie mam porównania ale ogolnie bardzo mi sie podobało...
A tak naprawde to nie liczy sie gdzie tylko z kim Smile

! A towarzystwo przeciez bylo pierwsza klasa Wink

Pozdrawiam Milena

Cookie Monster

A mnie, gdyby nie podmokłe podłoże, to się nawet bardziej Jordanów podobał. Może i w Zaborzu standard domków był lepszy, ale co mi po standardzie, jak ja tam zębami z zimna szczękałam. W Jordanowi brakowało mi tylko mopa do podłogi, bo się błoto na korytarz nosiło. Duży plac do biegania dla psów i ciągle możnabyło mieć je na oku. Poza tym w jordanowie jakoś bardziej się czuło, że jesteśmy mile widziani: drewienko naszykowane, sala gimnastyczna udostępniona i jeszcze na kolejny rok zapraszają. Co do restauracji - to obiad był jak za tę cenę bardzo dobry, no a ze śniadania też chyba nikt głodny nie wyszedł. Terenów do spacerów poza ośrodkiem nie brakowało. Mnie tam się podobało. Very Happy

kesse

Co do kluczy to ja również wspominałam , że jeśli ktoś chce drugi komplet to trzeba powiedzieć Smile

wtedy Ewela leci i załatwia , bo taka możliwość była. Ale to pewnie znowu nie każdy wiedział...

Co do mopów to wspomniałam panu, pan mówi ze jak są np zielone szkoły to w czasie gdy dzieci nei ma sprzataczki na bieżąco sprzatają, ale to nic myśle ze to równeiz sie pojawi, w koncu dopiero zaczęli działać. Aneksów kuchennych zapewne nie beda robić- nei po to władowali kasę w restauracje, wiadomo biznes Wink

monia&vero

No tak, przez ten duży plac psy zawsze były na oku, bo w Zaborzu to ciągle szukałam Verasa między domkami Smile

Mopów brakowało strasznie więc Verasowy ręcznik służył za szmatę ale co tam i tak błoto było Smile

Standard domków mi pasował, nie potrzebuję większych luksusów i co najważniejsze dla mnie zmarźlucha był grzejnik, który dawał ciepełko Smile

A jak zrobią zadaszenie nad grillem to nic więcej do szczęścia nie trzeba Smile

tzn poza słonkiem hihi

Linduś

Nam się też bardzo podobało, standart domków był ok. to nic, że nie było szmat i mopów - jakos daliśmy sobie radę. Duzy wybieg dla piesków i ten strumyk za płotem the best. Szkoda tylko, że mało czasu i nie zdążyliśmy się zapoznać ze wszystkimi. Ale cóż nie można mieć wszystkiego. Jeszcze raz dziękujemy za miły pobyt i co złego to nie my.