Jolanta
Starszy goldeniarz
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nad jeziora
|
Wysłany: Wto 22:32, 19 Sty 2010 Temat postu: Bazarki dla Kapi. |
|
|
Wklejam na prośbę Elizy, opiekunki Kapi.
"Miałam już dawno Wam kogoś przedstawić, ale obowiązki związane z jego pobytem zabierają mi sporo czasu... Pozwolę sobie skopiować swój tekst z forum dogomanii oraz Szansy - Na Pomoc Goldenom:
Kapi
Historia jakich wiele... Nie wiemy gdzie się zaczęła, ani jak. Nie znamy imion bohaterów, ani nie możemy zajrzeć do ich domów przez okna, nie znamy ich życia.
Dla mnie ta historia ma swój początek na forum Szansy, dla niej - w schronisku w Katowicach. Zdjęcia, opisy, płaski pies na ekranie monitora, prośby o dom tymczasowy, którymi krzyczą fora. A jednak coś drgnęło, jakiś odruch, może myśl nieśmiała, dla mnie krok milowy, dla niej - wielka niewiadoma. Gruba, chora, zaniedbana i samotna, a jednak wesoła, pragnąca domu i szczęścia, jak każdy. Łapy tak obolałe, że uniemożliwiały chodzenie, katar, który nie pozwalał jej oddychać, spać, ani jeść, moja decyzja.
Oczy, które wypatrzyły ją w schronie, pomocne ręce zabierające ze schroniska, drugie, które dały pierwszy nocleg i przywiozły ją do mnie. Spotkanie - strach... co będzie? Jaka ona jest? Czy mnie nie skrzywdzi? Czy to już na zawsze? W tą ostatnią samotną dobę nas obie dręczyły te same pytania....
Pierwsza noc, moczenie, strach, ból i niepewność. Zimny stół weterynarza, powolne diagnozy, leki, recepty, maści wszelkiego rodzaju i koloru, szczypiące krople do oczu i niedobre lekarstwa, bolące zastrzyki...
Taki jest świat Kapi, która od miesiąca jest u mnie w domu tymczasowym dzięki dobrym ludziom z Szansy, programu „Na pomoc goldenom”. Kapi potrzebuje ciągłej opieki weterynaryjnej i naszej pomocy. Od miesiąca jest diagnozowana i leczona.
Pierwsza wizyta weterynaryjna: kaszel, katar, potworne przeziębienie, strach czy to aby nie kaszel kenelowy. Zeskrobina z łap, które wyglądały jakby były popalone od chemikaliów i do tego odmrożone. USG czy wymęczony organizm nie jest dodatkowo osłabiony ciążą. Oddech ulgi – nie widać płodów. Nadwaga, za dużo kilogramów, które jeszcze osłabiały i tak chore już ciało.
Druga wizyta: zastrzyki z antybiotyku na katar, który nie pozwalał Kapi na normalne funkcjonowanie , krople do ciągle ropiejących oczu, maści na łapki z grzybicą, bakteriami i ranami. I serce... szmery paskudne w sercu...
Kolejne wizyty: badania krwi, morfologia, biochemia, hormony, tarczyca, EKG serca. Dalsza walka z grzybicą, która zaczęła się rozprzestrzeniać na wyższe partie łap. Leczenie ropiejących oczu. Szmery i podejrzenie powiększenia lewej komory serca. Niemożność uśpienia Kapi do jakichkolwiek dalszych badań. Ogólne osłabienie organizmu i przeciążenie serca. Zalecenia diagnostyki i dobrej karmy na wzmocnienie organizmu, a przede wszystkim serca, żeby poradziło sobie ze zwalczeniem wszystkich chorób.
Kapi jest obecnie w stanie zupełnie niewiadomym. Wszystkie badania pokazują problemy: podwyższony cholesterol, cukier, zły wynik EKG, hormony tarczycy również poza prawidłowym wskazaniem. Dodatkowo Kapi ma silny tyłozgryz, który najprawdopodobniej uniemożliwia jej swobodne oddychanie, a co za tym idzie ograniczenia w funkcjonowaniu. Łapki są już w lepszym stanie, ale nadal stosowane są leki, podobnie jak w przypadku oka, w którym przy najbliższej narkozie przetkane będą kanaliki łzowe.
Na leczenie Kapi wydano już ponad pół tysiąca złotych. Potrzebne są jednak leki, dalsza diagnostyka serca, specjalistyczna i droga karma, dla psów z problemami kardiologicznymi. Sunię czeka też operacja sterylizacji. Szansa ma pod swoją opieką wiele psów, a środki finansowe są niestety ograniczone, dla tego proszę wszystkich dogomaniaków w imieniu swoim, jako domu tymczasowego oraz chorej Kapi o udział w bazarkach, które mogę wspomóc nas w walce o życie tego cudownego psiaka lub dobrowolne wpłaty bezpośrednio na konto Szansy.
Kapi to wspaniały mix golden retrievera. Pies o wielkim i gorącym sercu, który pragnie miłości. Odkąd jest u nas nie opuszcza mnie ani o krok. Wystarczy, że wstanę, a sunia podąża za mną, w jej oczach cały czas czai się strach, o to czy aby na pewno nie nikt jej już nie zostawi. Długim procesem było oduczenie jej łapczywego jedzenia i agresji wobec psów, które zbliżały się do niej podczas posiłków - nawyk najadania się na zapas jest ze schroniska. Kapi jest cudowna i kochana, mimo iż w sytuacjach stresowych siusia i niezwykle emocjonalnie reaguje na to co się dzieje, a także źle znosi wszelkie zmiany - to pies wyjątkowy. Zaprzyjaźniła się z naszą sunią i wszystko robią razem, niestety nasza sunia młoda, sprawna i ruchliwa nie jest w stanie pomóc nam walczyć z nadwagą Kapi, której serce oraz problemy oddechowe utrudniają zabawy i zmuszają do ciągłego leżenia i odpoczywania.
Niepokoimy się o nią i chcemy wyleczyć, tak żeby mogła w końcu robić to na co ma ochotę, a nie tylko to na co pozwala jej 3 letnie, a tak już zużyte i chore psie ciałko...
Prosimy, pomóż Kapi wyzdrowieć, bo ratując jednego psa nie zmienisz świata, ale dla tego psa, zmieni się cały świat.
Więcej o Kapi:
http://www.pomocgoldenom.fora.pl/do-adopcji,1/suczka-ze-schroniska-w-katowicach-dt-w-stalowej-woli-kapi,3063.html
Zapraszamy z Kapi bardzo serdecznie serdecznie do wzięcia udziału w bazarkach na jej leczenie lub bezpośrednich wpłat na konto Szansy - na pomoc goldenom:
Dane do przelewu:
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5 m. 19
14 - 100 Ostróda
Jako nazwę przelewu prosimy wpisać: SZANSA - goldenom
Numer konta:
VWBank
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Nr konta dla przelewów z zagranicy:
SWIFT: BIG BPLPW PL 50 1160 2202 0000 0000 8747 3146
Za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc dziękuję bardzo serdecznie w imieniu Kapi, Szansy oraz swoim własnym!
--> Aktualne bazarki
1. (BIŻUTERIA SREBRANA, INNA, BIBELOTY) [link widoczny dla zalogowanych]
2. (ZABaWKI DLA DZIECI, NAKLEJKI, PIÓRNIKI) [link widoczny dla zalogowanych]
3. (SMYCZE, OBROŻE, SZCZOTKI, LEGOWISKA, UBRANIA DLA PSÓW) [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|