Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:02, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie cała sytuacja wydaje się dziwna. Najpierw rzucał się na przechodzącego przy misce - została wyeliminowana - JAK Mnie się wydaje, że dostawał za mało jedzenia i bronił go.
Nagła zazdrość o kota - jak się przejawiła i skąd się wzięła ,
skarcony przez mamę chciał ugryźć ,
próba pogłaskania przez mamę to samo
Dziwne
Mnie się wydaje, że nie potraficie współżyć z psem a szczególnie mama.
Chyba rzeczywiście będzie lepiej dla Biszkopta jak kto inny nim się zajmie Tym bardziej, że widać, że nie macie chęci do rozwiązania problemu.
Proponuję zgłosić się do Szansy
SZANSA - Na Pomoc Goldenom!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
molly12
Ekspert
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:43, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Sinead napisał: | Co do tego karcenia za kark... Tak wszyscy mówicie że suki tak karcą szczeniaki... A czy kiedykolwiek w życiu widzieliście żeby suka karciła szczeniaka łapiąc go za kark?? |
dopiero doczytałam Twoją wypowiedź suki psów domowych mają część instynktów już ztłamszonych choć niektóre wciąż tak robią, ale wilczyce, dingo, szakale, lisy itd karcą tak młode i jeżeli szczeniaka od początku tak się karci już w hodowli to malcowi zostaje to jako instynktowne zachowanie po tym jak zrobi coś złego. Dobra już nie motam na tym wątku myśle, że Jerzy to najlepiej podsumował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdadak
Początkujący
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:33, 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wątek już nieaktualny, problem został rozwiązany
A co do stwierdzenia ze nie potrafimy wspolpracowac z psami,a zwlaszcza moja mama to wydaje mi sie malo trafne,gdyz wychowywala sie ona od malego i przez cale zycie mieszkala z psami. Mi rowniez od dziecka zawsze towarzyszyl psi przyjaciel,wiec chyba czlowiek po takim stazu zdobywa doswiadczenie,ale to juz nie jest teraz wazne.
pozdrawiam i dziekuje za porady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:06, 12 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Więc propozycja dla Bobiego. Może usunąć ten temat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|