Pilnie Sprzedam !!

Zielonaa89

Sprzedam za około 300 złotych 5 miesięcznego biszkoptowego goldena. Piesek jest wesoły, uwielbia wszelakie przytulanie i zabawy, posiada młodzieńcze zapalenie kości, które (jak powiedział wet, mija w 2 roku życia)
Pieska chcemy sprzedać ponieważ sytuacja życiowa zmusiła nas do wyjazdu za granice i nie mamy możliwości wziąć go ze sobą... Sad

Proszę o szybkie odpowiedzi,
TYLKO W DOBRE RĘCE!!!
nadaje się do domu z dziećmi ponieważ, wychowywał się z nimi. (3 i 5 lat)
bez problemu akceptuje także koty (wspólne legowisko:) )
wyślę zdjęcia na życzenie osobom zainteresowanym

monia&goldenki

ile macie czasu? tzn kiedy wyjeżdzacie? na dniach??

Zielonaa89

no moniu tak 2 tyg nam zostalo

Migdał

zielona a jest możliwość dostania więcej informacji o piesku i zobaczyć przynajmniej jakieś jedno jego zdjęcie?

Kaś

Zielonaa89

jeśli podasz maila to chętnie wyśle zdjęcia:)

Aśka Axelowa

Chyba któryś z moderatorów powinien przenieść ten wątek do odpowiedniego działu, bo tu się na adopcję nie zanosi (raczej na kupno-sprzedaż)

Zielonaa89

a jest tu taki dział? bo nie widziałam.

monia&vero

A ja może i trochę złośliwie zapytam, czy przyjaciół się sprzedaje??

Jeśli musicie wyjechać to czy nie lepiej oddać pieska do adopcji?? Są ludzie, którzy się tym profesjonalnie zajmują, jak np Fundacja Aurea, albo może ktoś z forumowiczów chciałby zaadoptować goldenika??

I jeszcze jedna kwestia - młodzieńcze zapalenie kości się leczy a nie czeka do 2 roku życia aż samo przejdzie!!! Mój Vero to przechodził i gdybym go nie leczyła u specjalisty to dziś nie wiem czy wogóle by chodził...

Aga&Luna

Zielonaa89

widze ze tu nie ma sensu szukac mu nowego domu

monia&goldenki

Nie zrażaj sie Anito, dziewczynom chodziło o to ze oddając psa do adopcji to najlepiej zrobisz ponieważ te fundacje zadbają o to zeby pies trafił najlepiej jak mozna:) Dokładnie sprawdzają przyszłe domy Smile

Stamtąd pies nie trafia do jakies rodziny przypadkowo tylko wszystko musi byc sprawdzone, warunki w jakich ma mieszkać, ludzi musza przejsc test taki specjalny itd;) Smile

i wtedy masz pewnosc ze piesek jest szczęsliwy

Mało tego fundacja czuwa nad wszystkim, utrzymuje kontakt z rodzinami adopcyjnymi- te fundacje maja swoje fora gdzie mozna na bieząco sledzić losy psow adoptowanych:):)Bo rodzinki adopcyjnie chętnie takich informacji udzielają razem ze zdjeciami

I dziela sie nimi na tych forach:)

Cały czas mam na mysli 2 fundacje : Aurea i Szansa

Smile

Zielonaa89

tak tylko ze tu chodzi tez o czas:( nam nie jest tez lekko z mysla ze nie bedzie juz z nami...

M!S!A

Ale z tego co się orientuję w fundacjach nawet jeżeli nie dojdzie do "natychmiastowej" adopcji są domy tymczasowe gdzie piesek może poczekać na nowy domek. Tak więc może warto żebyś skontaktowała się z nimi i przedstawiła swoja sytuację i na pewno znajdzie się najlepsze rozwiązanie. A sprzedając komuś- nie wiadomo komu nie wiesz czy psiak trafi w naprawdę dobre ręce.

Shinigami

No właśnie chodzi o czas. W ciągu 2 tygodni możesz nie znaleźć odpowiedniego domu, nie sprawdzisz Sama wszystkiego, nie zobaczysz warunków mieszkaniowych, kontakt z ludźmi do których oddasz psa Ci się urwie, nie będziesz mogła sprawdzać jak trzymany pies. Natomiast pod opiekę fundacji możesz psa oddać nawet jutro, czy pojutrze jeśli zgodzą się go przyjąć a oni nie będą musieli się śpieszyć co oznacza że pies nie trafi do byle kogo.

Ps. Myślę, że nie powinnaś brać pieniędzy za psa, te 300zl to nie jest przecież nie wiadomo ile, pomyśl co za to kupisz? Czy możesz żyć ze świadomością że sprzedałaś psa za 300zł a on do konca życia zamiast się cieszyć może przeżywać piekło?? Np. trafić do pseudohodowli? Może się wydawać że przecież sprawdzisz dom, ale Ci ludzie potrafią być bardzo podstępni, sprawiać wrażenie bardzo miłych, dbających o dobro zwierząt, mogą podstawiać np. kogoś z pięknym ogrodem do wyadoptowania psa a Ci ludzie moga potem go przekazać w ręce pseudohodowcy! Musisz się z czymś takiem liczyć! Czy zniosłabyś widok swojego psa w brudnej, drucianej klatce? Wypuszczanego tylko po to żeby sukę pokrył?Czy naprawde jest to warte tych 300zł? Odpowiedz sobie na to sama... Druga kwestia jest taka, że pies jak wspomniałaś jest chory i to się leczy a nie czeka aż samo przejdzie bo nie przejdzie, więc przyszli właściciele, fundacja do której oddasz psa będą musieli pokryć koszty leczenia, wizyt u weta itp. więc chyba nie uczciwym jest brać od nich pieniądze skoro czekają ich wydatki na psa? Chyba lepiej żeby wydali te 300zł na leczenie psa czyż nie?

monia&vero

No właśnie, Fundacja może od Ciebie psiaka odebrać w ciągu kilku dni i na spokojnie szukać mu najlepszego domu a jak sprzedasz to nie masz pewności czy za chwilę Twój pies nie trafi do schroniska albo nie zostanie skatowany jak pewien słynny w świecie goldeniarzy OZZY...
Mam nadzieję, że posłuchasz naszych rad i oddasz psiaka w dobre ręce, sprawdzonych ludzi...