Jak wyszkolic goldka?

Łukasz_Mija

Dobrze wiec może podziele się troszke z naszych postępów w szkoleniu. Jesteśmy już po 5 lekcjach i można powiedzieć, że jesteśmy przygotowani już na wystawe. Mija super opanowała bieganie po kole, po prostej, bardzo ładnie biegnie przy nodze( nie wiem czy to tak nazwać, bo wiadowo, że to nie jest taki normalne bieg... czy to się nie nazywa "kłus" czy jakoś tak? Razz

). Stanie w pozycji wystawowej odziwo opanowała, bo znając jej uparcie i temperametr myślałem ,że będzie z tym problem. Zęby da sobie oglądać bez problemu, a ja również sobie ze wszytskim poradziłem i już za 13 dni nasz debiut na płycie stadionu w Gdyni Very Happy

. Trzymajcie Kciuki !!

md117

Trzymamy, trzymamy...POWODZENIA!!! Laughing

Jerzy Włodarczyk

Łukasz_Mija

Hehe

. Do Berlina do pewnie bym nie pojechał, bo za daleko Razz

. Mam nadzieję, że dobrze wypadniemy Razz

aga

Witam wszystkich po urlopie Smile

))

Łukasz , jak wystawa ???

aga

Eska jest taka łakoma że szkolenie "na smakołyk" przebiega nadzwyczja sprawnie. Ze względu na dysplazję musimy mocno dbać o jej linię, a przy okazji nie może za bardzo szaleć, więc myslimy o daniu psu zajęcia poprzez większą liczbę ćwiczeń - szkoleń, ale metodą klikerową. czy ktoś z was szkolił już tak goldenka ??

md117

"na smakołyk" Laughing

- to jest to co goldki lubią najbardziej...

no ja tej metody narazie nie próbowałam Sad

takze nie pomoge...

marta

czesc wam chcialabym kupic sobie goldka ale nie wiem z jakiej hodowli slyszalam ze golden gaj jest dobra hodowla ale niewiem.Chcialabym sie was zapytac czy drogie jest utrzymanie takiego goldenka?? bo jak napisalam emaila do golden gaj to mi tam powiedzieli ze jest dosc drogie ale nie az tak bardzo i ze nie kosztuje duzo wiecej niz np. utrzymanie kundelka.POradzcie mi cos

anatom

co do utrzymania moze byc bardzo drogie a mozna taniej! po pierwsze musisz pamietac o szczepieniach, odrobaczaniu i niestety tym ze moze zdarzyc sie jaka choroba i leczenie czesto kosztuje, co do jedzenia to jedza sporo i wsyzstko zalezy od tego co podajesz - my Fibi karmimy glownie gotowanym wiec wchodzi ryz(ok 20 kg na miesiac po 1,5 zl za kg, + gotowane warzywa - nie sa drogie, + miesko my dajemy cos ala mielone, kupowane w miesnym i gotowane ok 15 kg miesiecznie schodzi po ok 3 zl za kg + jogurcik naturalny czy maslanka 1 dziennie po ok 50 gr, + my dajemy jako dodatek karme purine ona jest z takich tanszych calkiem dobra(mozna tez karmic tlyko sucha i na forum sporo o tym jest - ktora karma dobra, ile jej schodzi) + witaminki ok 15-20 zl miesiecznie(zbedne przy karmieniu tylko sucha karma) + dodatki: obroza, smycz, szelki, szampon, szczotka do siersci, legowisko, zabawki - to juz mozna calkiem tanio zalatwic i kupuje sie jednorazowo przewaznie, niektorzy jeszcze decyduja sie na szkolenie psa i to niestety sporo kosztuje! mam nadzieje ze w miare wsyzstko ujalem!
pozdr.

aga

Ja karmię psicę podobnie - zamiast ryżu makaron (nie lubi ryżu), oprócz tego miecho - płuca, serca, wątroba oraz warzywa i nabiał - nie jest to jakiś strasznie duży wydatek. Najwięcej wydaje się kasy jak psiak (odpukać ) zachoruje. Przez pierwszą część lipca chodzilismy z Eską co drugi dzień na zastrzyk + prześwietlenia + coś tam jeszcze w sumie przez 3 tygodnie wydaliśmy ok 500,00 . Ale takich wydatków nikt nie jest w stanie przewidzieć . Mogę tylko poradzić - lepiej nie czekać z pójściem do lekarza, trudno, najwyżej jest się w plecy kasę za jedną wizytę jeżeli się okaże , że to nic poważnego i samo przejdzie.

mroziaczek

oj weterynarze dużo kosztują Wink

a sucha karma worek 15 kg dobrej kosztuje ok 200 zł (bo niestety na taniej się nie ujedzie daleko z goldkiem bo może mieć potem różne problemy zdrowotne) i nam wystarcza spokojnie na więcej niż miesiąc

moni@

Mam do Was pytanie:
- odkąd jeszcze trwają wakacje i do popołudnia bywają u nas siostrzeńcy męża nauka Madoxa jest utrudniona - no bo przecież fajnie pobawić się z dziećmi a nie słuchać komend. Problem nr 1 - uciekanie do biura teściowej (tuż przy piaskowej ale ruchliwej drodze). Nie reaguje na "Madox choć tutaj! szybko!" ma mnie w nosie i sobie idzie. Smakołyk nawet go wtedy nie interesuje. Co go uczyć? "Zostań"? I piszczeć jego zabawką? Rolling Eyes