Psie przedszkole

Niki939

Czy mógłby mi ktoś polecić jakąś szkołę prowadzącą psie przedszkole w woj. opolskim? I ile mniej więcej kosztuje psie przedszkole?

karolina g.

zapisałam Bezę do przedszkola i zajęcia kosztują 500zł za 17 godzin. Zajęcia odbywają się 2 x w tygodniu. Niestety nie znam żadnej szkoły w opolskim. Może poszukaj w google...

Buffalo

Nie wiem czy to się jeszcze komuś przyda, ale my zaczęliśmy uczęszczać do psiego przedszkola w Poznaniu,organizowanym przez szkołę "Cywil", wiem że organizują takie szkolenie też w innych miastach, musisz śledzić na bieżąco : [link widoczny dla zalogowanych]

Mamba

Jedna Pani od niedawna załozyła psią szkołe a także psie przedszkole
znajdziecie informacje na stronie hodowli ebony-sett w dziale szkolenia . Można się skontaktować telefonicznie i porozmawiać

AniaEmi

W Toruniu rózwnież Cywil prowadzi psie przedszkole. O samej szkole nie mogę nic powiedzieć ponieważ kiedy rozpoczął się turnus Emi była chora i nie mogła chodzić na zajęcia. Myślę jednak, ze moge polecić toruńskie szkolenia Cywila z uwagi na tersera, który prowadzi te zajęcia.

To co mogę powiedzieć o tym człowieku, Marku Szrejterze - to ze jest to czowiek, któremu chyba nikt z Was nie bałby się powieżyć swojego pupila. Prawdziwy przyjaciel i znawca psiej natury.

Wczoraj byłyśmy z Naszą dziewczyną na pierwszym spotkaniu z tym terserem.
Wrażenia wspaniałe - same pozytywne emocje.
Z pierwszej lekcji do domku wracałam dumna jak pawica. Marysi też uśmiech z buzi nie schodzil.

Nasza Emi na placu czuła się jak ryba w wodzie. Hasała i poznawała sobie teren, co jakiś czas angażowaliśmy ją w zabawę przywoływanie, rzucanie pileczki, siad...takie proste komendy i zabawy aby treser poznał dziewczynę, zobaczył jak się zachowuje, co potrafi, jak reaguje. W zasadzie nie planowaliśmy żednego szklenia na pierwszym spotkaniu. Ot Emi miała poznać miejsce i człowieka. Człowiek miał poznać ją...
Tymczasem dzień zakonczył się tak, że Emi jedynie na równoważnię nie weszła - a tak to przerobiła wszstkie przeszkody i to wszystkie z powodzeniem, bez najmniejszej trudności... Smile

Zaczęlo się tak, że Emi biegała sobie i obwąchiwala cały teren my rozmawialiśmy o niej. Nagle zainteresowała się wielką palisadą, dla dużych psów ok 170 cm, bardzo stroma i jak gdyby nigdy nic weszła sobie i zeszła a na nasze podniecone okrzyki radości i zdziwienia zrobiła to raz jeszcze. kiedy dostała nadrodę powtórzyła zadanie jeszcze kilka razy, a potem w trakcie zabawy wiele razy wracała w to miejsce.
Marek powiedział że jest bardzo odważna i niesamowicie szybko się uczy.
więc zaczęliśmy skoki, przejście po kładce... Wszystko oczywiście chętnie i bezbłędnie... Szok!
Na początku bała się wejść do tunelu. Wrzucaliśmy smaczki wołałyśmy z drugiego końca, ale ona tylko wkładała głowę wyjmowała smaczka i wychodziła tyłem. Wiatr wiał dosyć mocno i tunel się ruszał, ortalion szeleścil złowrogo... nic na siłę. Boi się, nie chce to nie! to ma być zabawa... Staliśmy więc przy tunelu i rozmawialiśmy na temat pracy z Emi, jej zdrowia wyglądu, takie luźne rozmowy a Emi bawila się patykiem w drugim końcu placu. Naglę przybiegła do nas i zaczęła wchodzić do tunelu i przechodzić raz w jedną raz w druga stronę... po czym siad przed pancią i oczekiwanie na nagrodę.
Wariatka.
Marysia podeszła do słuplów slalomu i pokazywała Emi tam- tu, tam ..... a kobita normalnie bezbłędnie w tempie przeszła cały slalom.

Wskakiwała na niski stół a kiedy Marysia weszła na ten wysoki, na który Emi nie mogła się podciągnąć, po kilki próbach zrobiła to jak Marysia czyli z rozbiegu wskoczyła na niego bez najmniejszej trudności i cala zadowolona prezentowała się na nim cudnie.

Duma rozpierała mnie na maxa.

Marek powiedział, że fajnie z nią pracujemy, że widac po psie jak chętnie wykonuje nowe rzeczy, jak reaguje na naszą obecność, komendy które już zna i nagrody...
Fajnie tak usłyszeć kilka pozytywnych uwag, to nie tylko motywuje do dlaszej pracy ale też utwierdza że obrało się dobrą taktykę...
pokazał nam również w jaki sposób relaksować masażem Emi. Swietny relaks nie tylko dla niej ale i dla masażera hihi.

ehh to chyba tyle wrażeń ze szkolenia dla "dzieciaków" w Toruniu. A zarówno szkolę Cywil jak i samego tresera baaaardzo polecam. W 100 % pozytywne szkolenie.
kolejne spotkanie z treserem już za tydzień a tymczasem Marysia zachęcona sukcesem pierwszego spotkania, zaczyna trenować z Emi agility na torze, na razie raz w tygodniu.

Cortina

Pięknie

Wyrośnie Wam, nie dość, że ładna, to jeszcze mądra psica mając takich mądrych ludzi wokół siebie Smile