|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:51, 13 Lip 2008 Temat postu: Słów parę o tropieniu |
|
|
Na prośbę Agi (aga3355) opiszę trochę pracę tropową. Temat jest niezwykle ciekawy i bardzo rozległy, więc tu tylko parę zdań, tytułem wstępu...
Słów parę o tropieniu
Psy uwielbiają pracę węchową, posługują się nosem cały czas: na spacerkach obwąchują okoliczne trawniki, lubią szukać schowanych zabawek, smakołyków, uwielbiają zabawę w szukanie "zgubionego" właściciela, lubią podążać po śladzie zapachowym zostawionym przez inne psy, ludzi, zwierzęta.
Nie ma w tym nic dziwnego, przecież węch jest dla nich najważniejszym zmysłem. Dzięki swojemu nosowi i przeprowadzanej na bieżąco analizie zapachowej pies wie o wydarzeniach w najbliższym otoczeniu, o naszym zdrowiu i nastroju, itd., itp. więcej niż możemy sobie wyobrazić.
Ten niesamowity psi dar jest powszechnie wykorzystywany od bardzo dawna (myśliwstwo, stróżowanie, przeróżne służby ratownicze), a także, od niedawna, w psich sportach.
Wg mnie zabawa z własnym pupilem w tropienie to świetna forma wspólnego spędzania czasu. Ale zanim zaczniemy przygodę tropieniową z naszym pieskiem, warto się zastanowić, w jakim stylu chcemy tropić?
Tropienie użytkowe: Indiana nawąchuje początek śladu
[link widoczny dla zalogowanych]
Praca na śladzie...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tropienie użytkowe
Człowiek przemieszczający się w terenie (czy tego chce, czy nie) zostawia po sobie ślad zapachowy.
Na ten ślad składają się:
Zapach podstawowy (unikalny dla każdego człowieka)
Są to cząsteczki złuszczonego naskórka osoby układającej ślad.
Te cząsteczki, podlegając grawitacji, opadają na ziemię. Ponieważ są bardzo lekkie, unoszone wiatrem, opadają czasem metr czasem kilka metrów (lub więcej) dalej od miejsca, w którym poruszał się układacz.
Czyli ślad z zapachem podstawowym jest trochę przesunięty w stosunku do linii, po której szedł układacz śladu.
Zapach dodatkowy (unikalny dla danego podłoża)
To mieszanina zapachów podłoża, naruszonego przez układacza, zapach zgniecionej trawy, połamanych gałązek, itd. Czyli zapach dodatkowy jest dokładnie w tych miejscach, gdzie układacz stawiał kroki.
Tropienie użytkowe polega na podążaniu za zapachem podstawowym.
Pies zawsze stara się znaleźć maksymalną koncentrację zapachu. Dlatego idąc po śladzie nie zawsze porusza się po linii prostej, gdy zgubi zapach robi zygzaki, pętle, dopóki nie upewni się, że odnalazał właściwy zapach i nie rozpracuje kierunku, w którym ma podążać.
Przy czym może pracować z nosem przy podłożu (czyli tzw. "dolnym wiatrem"), albo węszy z podniesioną głową (praca "górnym wiatrem"). Pracuje raz tak, raz tak, wg swojego uznania, bowiem liczy się tu skuteczność pracy - czyli odnalezienie przedmiotów pozostawionych na śladzie przez układacza oraz samego układacza (jeśli ten czeka na końcu śladu).
Jak zacząć?
Najlepiej od układania śladów przez właściciela/przewodnika psa.
Piesek, trzymany przez pomocnika, obserwuje początek układania takiego śladu, po czym zasłania mu się widok. Przewodnik psa idzie po linii prostej kilkadziesiąt kroków, po czym chowa się za jakąś przeszkodą.
Piesek w szelkach, do których przypina się linkę/taśmę tropową, jest wówczas prowadzony po śladzie przez pomocnika. Ma maksymalną motywację do pracy - chce jak najszybciej odnależć swojego człowieka.
Wszystkim zainteresowanym tropieniem bardzo polecam książkę Bogusława Górnego pt. "Nowoczesne szkolenie psów tropiących".
(jest to, jak na razie, jedyna dostępna z tej dziedziny, książka w j. polskim).
Tropienie sportowe
W tropieniu sportowym natomiast pies ma podążać dokładnie po linii, którą przemierzył układacz śladu.
Zwraca się tu przede wszystkim uwagę na styl pracy, precyzję "wypracowywania śladu" (praca dolnym wiatrem, nieodchodzenie z linii śladu, nieścinanie zakrętów, ładne zaznaczanie znalezionych przedmiotów, itd.).
Aby to osiągnąć uczy się pieska podążania nie po zapachu podstawowym, lecz po dodatkowym, kładąc w odciski stóp układacza drobne smakołyki. Pies uczy się w ten sposób, że ma węszyć od jednego odcisku (smakołyk) do kolejnego (też smakołyk), itd. W miarę nabierania wprawy przez psa smaczki w odciskach stóp kładzie się coraz rzadziej. W końcu w ogóle z nich się rezygnuje.
Osoby zainteresowane tego rodzaju tropieniem znajdą wiele informacji praktycznych na portalach sportowych, głównie w dziale IPO.
W regulaminach ZKwP i FCI jest opisane dokładnie, jak ma wyglądać przygotowanie takiego śladu na zawody i jak sędziowie oceniają pracę psa. U nas rozgrywane są takie zawody w ramach IPO (część tropieniowa) oraz PTT-1 i PTT-2.
Tropienie po farbie (użytkowość myśliwska)
Można powiedzieć, że jest to jakiś rodzaj tropienia użytkowego, jak opisałam wyżej. Z tą różnicą, że pies ma się koncentrować nie na zapachu osoby, układającej ślad, tylko na zapachu farby (w myśliwstwie "farba" to krew zwierzęcia), którą układacz znaczy ślad (myśliwi zamiast "ślad" używają określenia "trop").
Układacz, puruszając się w terenie leśnym, co kilka kroków wylewa z pojemniczka na podłoże parę kropel krwi (np. dzika, jelenia). Na końcu śladu kładzie np. kawałek skóry zwierzęcia, którego farby użył. Tak jest na treningach. Natomiast na zawodach, organizowanych przez Polski Związek Łowiecki, na końcu tropu kładzione jest martwe zwierzę (odpowiednio przygotowane).
Najłatwiej zacząć ten rodzaj tropienia pod okiem doświadczonych instruktorów z PZŁ.
PZŁ organizuje corocznie konkursy psów tropiących, dokładne opisy są na jego stronie internetowej oraz innych stronkach, związanych z myśliwstwem.
Reasumując, każdy rodzaj pracy tropowej jest wielką przygodą, którą przewodnik przeżywa wraz ze swym psem.
Jest to niezwykle cenne doświadczenie, pomagające budować dobrą więź z własnym czworonożnym przyjacielem, pozwalające lepiej się nawzajem rozumieć, wyciszające psa i uczące go systematyczności.
Pozdrowienia dla wszystkich tropiących
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aga3355
Ekspert
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:44, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Irenko, baaardzo Ci dziękujemy za wyczerpujący opis. Będziemy próbować swoich sił i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie Mam tylko takie pytanie: z którego tropienia Wy korzystacie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:54, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
aga3355 napisał: | Irenko, baaardzo Ci dziękujemy za wyczerpujący opis. |
Nie ma za co. Jak się na czymś znam, mogę o tym pisać.
A opis raczej nie jest wyczerpujący.
Starałam się napisać jak najprościej i najkrócej, bo nie wiem, na ile to forumowiczów interesuje.
Cytat: | Będziemy próbować swoich sił i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie |
Na pewno wyjdzie, trzeba tylko trochę się przygotować (przeczytaj książeczkę Górnego i wątki tropieniowe na forum pozytywnym, zwłaszcza teksty Marii-kuncewmr).
I załóż Wasz wąteczek, w którym będziesz zdawać relacje z Waszych postępów.
Cytat: | Mam tylko takie pytanie: z którego tropienia Wy korzystacie? |
My? Oczywiście, że próbowaliśmy wszystkiego.
Indiana jest moim pierwszym psem, więc staram się razem z nim uczyć wszystkiego, co jest w naszym zasięgu. (Mój biedny króliczek doświadczalny... ). Zaliczyliśmy i zawody PTT-1 i konkurs tropowców myśliwskich.
Ale najbardziej lubimy tropienie użytkowe, które opisałam na samym początku. Załączone fotki są z takich właśnie zajęć (na obozie organizowanym przez Alinę, trening tropieniowy prowadziła Maria). Jeśli doczekamy z Indianą tych wspaniałych czasów, że i u nas zawody z tropienia użytkowego (tak jak np. we Francji) będą organizowane - będziemy brać w nich udział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 23:59, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Irenko bardzo ci dziękuję za fachowość opisu i najważniejsze za "przekazanie' pasji z jaką ty pracujesz .No i za reklamę obozu w Józefowie , gdzie co roku od kilku lat są najdłuższe obozy tropieniowe w Polsce
Na które serdecznie zapraszam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:45, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nawet nie jestem pewna, czy obóz w Józefowie nie jest jedynym, gdzie można się wyżywać w tropieniu użytkowym? Na dodatek pod tak fachowym kierownictwem
My, niestety, w tym roku możemy sie urlopować dopiero we wrześniu. Więc wszystkim tegorocznym obozowiczom życzymy owocnych treningów tropieniowych i udanych wakacji z psem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 22:42, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Irenko nie martw się właśnie jest u nas Maria - serdecznie cię pozdrawia i jesteśmy blisko zorganizowania zawodów związanych z tropieniem użytkowym , bo bardzo tego brakuje ./ nie wiem czy w tym roku/
No i oczywiście już coraz bliżej do powstania naszego ośrodka a wówczas życie stanie się piękne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:09, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajnie, że napisałaś o tropieniu. Może i my spróbujemy kiedyś potropić, kto wie.
Myślę że Shiro bardzo by się to podobało. Super że tak fajnie pracujesz z Indianą. A do Józefowa i ja postaram się pojechać ale za rok. Super jakbyś też była z miłą chęcią bym Was poznała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:37, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
bobek napisał: | Irenko nie martw się właśnie jest u nas Maria - serdecznie cię pozdrawia |
Bardzo dziękuję!
Ja również serdecznie Was pozdrawiam. Mario, wygląda na to, że Paryż jest coraz bliżej Białegostoku?
Cytat: | i jesteśmy blisko zorganizowania zawodów związanych z tropieniem użytkowym , bo bardzo tego brakuje ./ nie wiem czy w tym roku/
No i oczywiście już coraz bliżej do powstania naszego ośrodka a wówczas życie stanie się piękne |
To naprawdę będzie COŚ! Życzę powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:41, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Bardzo fajnie, że napisałaś o tropieniu. Może i my spróbujemy kiedyś potropić, kto wie.
Myślę że Shiro bardzo by się to podobało. |
Spróbujcie koniecznie! Na pewno mu się spodoba.
Cytat: | Super że tak fajnie pracujesz z Indianą. A do Józefowa i ja postaram się pojechać ale za rok. Super jakbyś też była z miłą chęcią bym Was poznała. |
Karolciu, my mamy do siebie niezbyt daleko (Częstochowa-Tychy), nie musimy jechać AŻ na Suwalszczyznę aby się spotkać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:54, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko ja mam o tyle gorzej że nie mam samochodu i do tego jeszcze trza mame namówić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga3355
Ekspert
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:33, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Irenko, powiedz mi proszę, jaki "typ" szkolenia jest na początek najlepszy? I od czego proponujesz zacząć? Że tak powiem na pierwszą lekcję? Jeśli mogę prosić, to ze szczegółami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:52, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że możecie spróbować od układania śladu własnego.
Ze względu na temperaturę (żeby psu nie było gorąco) i brak wiatru najlepiej ćwiczyć rano lub wieczorem.
Teren pod pierwszy ślad ma być łatwy do węszenia, np. łąka, w mierę niezadeptana przez ludzi i inne zwierzęta.
Czyli:
Zabierasz psa, jego akcesoria (szelki, linka 10-metrowa, woda do picia, ulubiona zabawka, nagródki) i osobę, która będzie Ci pomagać (i którą pies b. lubi), gdzieś za miasto.
Zawsze trzeba wiedzieć, jak dokładnie przebiega ślad. Chodząc po łące o porannej rosie widzimy bardzo ładnie, jak szła osoba układająca ślad. Jeśli nie ma rosy, trzeba sobie jakoś ślad zaznaczać, np. kijkami wbitymi w ziemię, kawałkami kolorowych papierków, zawsze można coś wymyślić.
Pierwszy ślad układamy tak, jak pisałam wyżej:
- jedna osoba trzyma psa tak aby widział początek układania, po czym chowa go np. za auto,
- układacz idzie normalnym krokiem po linii prostej, po czy chowa się aby nie było go widać (za krzaczek, ew. można się położyć na ziemi) i pozostaje nieruchomo,
- odczekujemy ok. 15-20 minut,
- przypinamy psu linkę do szelek (szelki można założyć wcześniej) i podprowadzamy do początku śladu,
- pokazujemy początek, namawiamy pieska, aby zainteresował się zapachem,
- czekamy chwilkę, aż piesek ruszy. Jak przejdzie parę metrów, ruszamy za nim. Cały czas trzeba pamiętać, żeby linka była tylko leciutko napięta. Jeśli pies ciągnie, nie pozwalamy mu na to przytrzymując linkę.
- gdy pies rozpracuje ślad i znajdzie ukrytego układacza, okazujemy wielką radość i nagradzamy go. Najlepiej aby układacz pobawił się z nim chwilę ulubioną pieskową zabawką (układacz powinien ją mieć z sobą).
- odpinamy linkę tropową, zdejmujemy psu szelki, dajemy się napić i wracamy do samochodu. Wracamy po dużym łuku, nie po śladze (wstecznie, "pod prąd"), bo to myli początkujące pieski.
W miarę nabierania wprawy w pracy węchowej ślady robi się coraz dłuższe, na trudniejszym podłożu, bardziej skomplikowanego kształtu (C, S, U, załamania pod różnymi kątami, itd.), dłużej odczekuje się, aby się zestarzały, itp.
Jednym słowem stopniowo wprowadza się różne utrudnienia.
Polecam jeszcze raz książeczkę B. Górnego. On wszystko opisał tak, jak jest Tobie potrzebne, od samych początków początków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga3355
Ekspert
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:05, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli jednym słowem mówiąc, po prostu idąc układasz ślad tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cz-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:22, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
aga3355 napisał: | Czyli jednym słowem mówiąc, po prostu idąc układasz ślad tak? |
Dokładnie tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga3355
Ekspert
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:34, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Na razie niestety muszę się wstrzymać z kupnem książki. Mam więc do Ciebie prośbę: dopóki tej lektury nie mam, mogłabyś mi służyć radą?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aga3355 dnia Nie 18:35, 27 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|