Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
efka1208
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:39, 29 Gru 2011 Temat postu: Strachliwy Goldas! Pomocy! |
|
|
Witam wszystkich! Dawno się u Was nie pokazywałam niestety praca ,a co z tym związane brak czasu mi na to nie pozwala. Postanowiłam zamieścić tu nowy temat bo podobnego nie znalazłam o moim strachliwym psie.
Mamy tak od początku,wzięliśmy go z hodowli jak miał jakieś 3 miesiące(co się później okazało trefna hodowla). Mieszkał z rodzeństwem w kojcu przed domem w niewielkiej miejscowości z dala od miejskich hałasów. Kiedy trafił do nas nie trzymaliśmy go pod kloszem, jeździł ze mną tramwajem,autobusem. wykazywał oznaki strachu ale uznałam,że to taki normalny szczeniacki strach. Niestety z biegiem czasu było coraz gorzej. Teraz Bass ma 10 miesięcy. W domu spokojny,przyjazny,cierpliwy,kochany pies na dworze-kupa strachu,lęku,paniki! Chętnie wychodzi z domu ale gdy tylko dochodzimy do drzwi wyjściowych prowadzących na dwór ogon zawija pod pupę,chyli głowę i panicznie się rozgląda ciągnąc przy tym jak opętany. Ja wychodzę z nim tylko z kantarkiem i tak ciągnie dość odczuwalnie,mąż wychodzi bez kantarka i za nim biega. Wystarczy że oddalę się jakieś 200 metrów od domu pies zaczyna piszczeć i skomleć. W tłum czy nawet do sklepu nie mam go co brać. Zapiera się łapami nawet z kantarkiem na pysku i nie chce iść dalej , a jak jakimś cudem uda mi się dotrzeć do sklepu to zaczyna przeraźliwie ujadać. Nie mogę go spuścić ze smyczy bo ucieka do domu,nie działa spacer w towarzystwie innego psa , bawi się 5 sekund i szybko biegnie do domu. Nie działają przysmaki bo w takim stresie nawet nie myśli powąchać przysmaku. Już naprawdę nie wiem jak sobie radzić nie mam dodatkowych pieniędzy na behawiorystę czy szkolenie. Mieszkam w Poznaniu na wynajętym mieszkaniu jak będziemy musieli się wyprowadzić ,a kiedyś na pewno zajdzie taka potrzeba nie wiem jak to zniesie pies. Próbowałam sama go szkolić. Kiedy zaczynał ciągnąć padała komenda "siad" kiedy wracałam do domu ciągnął ze zdwojoną siłą ,więc co pociągnięcie zawracałam, kilka kroków przed siebie i z powrotem do domu. Niestety to nie przyniosło rezultatów
To jest nasz drugi piesek z tej hodowli ten poprzedni miał 5,5 miesiąca jak go wzięliśmy ale był z nami tylko 3 tygodnie. też się bał i dlatego wrócił. Tyle, że z nim mieliśmy większe problemy bo już siusiał ze strachu przed wyjściem z domu itp. Hodowca nie chciał zwrócić pieniędzy za psa oferował szczeniaka w zamian i stąd mamy Bassika.
Gorąco proszę Was o pomoc i rady.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 0:21, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Kilka miesięcy temu pisałaś o tym problemie - czy skontaktowałaś się z Lidką Rychlewską?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Starszy goldeniarz
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:22, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Co powiesz na spacer w towarzystwie drugiego goldena na terenie, którego Bassik nie zna ?
Goska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
efka1208
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:33, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Gocha2606"]Kilka miesięcy temu pisałaś o tym problemie - czy skontaktowałaś się z Lidką Rychlewską?[/quote]
Niestety nie kontaktowałam się z nią ,sytuacja finansowa nie pozwala mi na to.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez efka1208 dnia Pią 21:34, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
efka1208
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:36, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Cody"]Co powiesz na spacer w towarzystwie drugiego goldena na terenie, którego Bassik nie zna ?
Goska[/quote]
Próbowaliśmy już z labladorkiem w wieku Bassa i kolegi bokserem niestety wystarczy spuścić go ze smyczy chwila nieuwagi i zmyka pod blok A jeżeli chodzi o teren którego nie zna to wcale nie zwraca uwagi na inne psy szuka drogi powrotnej do samochodu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez efka1208 dnia Pią 21:38, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majaa_
Ekspert
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skórcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:30, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Próbowaliście dawać smaczki Bassowi kiedy sie boi ? Maja bała sie dużej ilości samochodów i po 2 tygodniach fobia zniknęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:09, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie KIEDY się boi ale ZANIM ZACZNIE się bać. To jest ogromna różnica, bo kiedy dajesz smakołyki w momencie strachu (czyli nagradzasz psa) on odbiera to jako sygnał "aha, ok, mam się bać, pan mnie za to nagradza" ale jeśli odwracasz uwagę (smaczkami czy zabawką- zależy co silniej działa na psa) ZANIM zauważy, jego zdaniem, zagrożenie (czyli to Ty masz szybciej wyłapywać elementy mogące wywołać strach niż pies) to skupiasz uwagę psa na sobie, zaczyna pracować (bo ma np. usiąść i patrzeć na Ciebie) a on przestaje zwracać uwagę na otoczenie i jest w tym momencie nagradzany za pracę z Tobą (i z czasem gdy zauważy zagrożenie postąpi tak jak go nauczyłaś, czyli usiądzie i spojrzy na Ciebie, Ty go pochwalisz i idziecie dalej).
Mam nadzieje, że wszystko jasno wytłumaczyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 0:12, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Niestety nie kontaktowałam się z nią ,sytuacja finansowa nie pozwala mi na to. |
Nie zakładaj, że Lidka zedrze z Ciebie nie wiadomo ile kasy...
Możesz przecież zadzwonić i zapytać ile kosztowałoby spotkanie a jeśli u Lidki będzie za drogo - popytaj czy nie pokierowałaby Was do kogoś, kto spotka się z Wami za darmo lub za drobną opłatą.
Od sierpnia o ile pamiętam co najmniej dwa razy były w Poznaniu imprezy "psie" na które można było zawitać z psem i skorzystać z bezpłatnych porad zoopsychologa i trenera z naszej szkoły. Szkoda, że nie skorzystaliście z takiej możliwości, bo prawdopodobnie problem strachu już dawno zostałby rozwiązany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|