|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cookiemonster69
Początkujący
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:42, 31 Mar 2009 Temat postu: Wielki problem! |
|
|
Witam.
Moja Diana chodziła ciągle w miarę dobrze, trochę ciągnęła, chociaż i tak posiadała kolczatkę. Od niedawna nie wiem co się z nią dzieje! Po Sylwestrze pod moim blokiem niektórzy jeszcze strzelali i gdy z nią szedłem bardzo się przestraszyła i ten strach pozostał do DZISIAJ! Ma teraz 11 miesięcy i boi się przejść przez ulicę! Cały czas ciągnie w stronę do bloku, nawet z kolczatką! Nigdzie nie chce chodzić, od razu chce wracać do domu, co to za przyjemność wyjść z psem na taki spacer? Ma już prawie rok, przedtem nie było takich problemów. Próbowałem już wszystkiego, na kantarku to nawet przy drzwiach wejściowych do bloków się zatrzymała i nie chciała nawet kroku zrobić, a z kolczatką, to tak ciągnie że aż dyszy, co robić w takiej sytuacji?
Proszę o pomoc!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:43, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje ze za chwile odezwie sie jakis fachowiec, a ja tylko napisze... miło Ci tak patrzec ze ten pies majac tak ogromny problem ciagnie i wbija sobie ta kolczatke? ona i tak nic nei daje wiec po co Wam ona...
Jakis fachowie na pewno opisze Ci tutaj jak pracowac z psem aby wyzbyl sie tego nabytego leku, a ty za ten czas zastanow sie jakie sa Twoje relacje z psem... kolczatka.. brrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21:44, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjąć kolczatkę!!!!
Zamienić na miękką obrożę albo szelki i uczyć psa zaufania do przewodnika oraz chodzenia na luźnej smyczy.
Niezły stres jej zafundowałeś - kolczatka dla kilku miesięcznego psiaka, do tego strzały sylwestrowo-posylwestrowe plus ciągnięcie jej na siłę w na kolczacie - strach, ból, przerażenie...
I to w okresie, kiedy pies dorasta i przeżywa lęki, a czego się przestraszy - może się tego bardzo długo bać!!!
Nie dziwię się, że nie chce chodzić na spacery, kojarzą jej się z jednym czyli czymś strasznym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:58, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Gosia postaraj sie ja jakos nakierowac... co zaczac robic (procz tego co juz oczywiste)...tylko czy cookie szuka szybkiego doraznego rozwiazania czy ma ochote sie uczyc i pomoc psu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:49, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Choć - w przeciwieństwie do Gosi- nikt mnie nie pytał to się odezwę. Tu trzeba dobrego szkoleniowca,który przede wszystkim nauczy właścicela jak ma postępować z psem. Cookiemonster- zobaczysz,że sama zmiana kolczatki na obrożę już polepszy sytuację. A zastosowanie szkolenia pozytywnego daje o niebo lepsze rezultaty niż stosowanie awersji. Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Wto 22:50, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 0:10, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dorota - każdy głos jest ważny i każde doświadczenie w szkoleniu psa, jeżeli przyniosło oczekiwany efekt, a nie sprawiło psu bólu - się liczy.
Kesse- jeżeli nasz nowy forumowicz się odezwie i będzie miał pytania, chętnie na nie odpowiem, jednak na razie nie będę się produkować z poradami " po próżnicy", bo jak słusznie napisałaś, Cookie jest świeży na forum i nie wiemy, czy szuka pomocy i czy jest gotowy pracować przez kilka - kilkanaście tygodni czy nawet miesięcy z suczką, żeby odkręcić to co zakręcił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 0:27, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Próbowałem już wszystkiego, |
Napisz czego próbowałeś , bo wszystkiego to szerokie pojęcie:)
Jak trenowałeś i jakie każdy z wszystkich sposobów dawał efekty.
Jak długo trenujesz owe sposoby : no i czy wiesz, że to, iż pies ciągnie jest wyłącznie twoją zasługą Natomiast to, że ma przy tym kolczatkę , to coś niewyobrażalnie kłopotliwego dla twojego psa .
Cytat: |
Moja Diana chodziła ciągle w miarę dobrze, trochę ciągnęła, chociaż i tak posiadała kolczatkę. |
Nie da się być trochę w ciąży
Jeśli ciągnęła cię intensywniej , czy szarpałeś kolczatką , lub przytrzymywałeś za pomocą kolczatki sunię ?
Cytat: | Od niedawna nie wiem co się z nią dzieje! Po Sylwestrze pod moim blokiem niektórzy jeszcze strzelali i gdy z nią szedłem bardzo się przestraszyła i ten strach pozostał do DZISIAJ! |
Jeśli jak piszesz , strach zadomowił się od sylwestra , to co stało się niepokojącego ,że teraz poszukujesz porady, bo wybacz , ale myślę ,że powody są jeszcze inne .Poza tym piszesz o różnych sposobach , napisz czytelniej jak próbowałeś uczyć sunię odwagi , wspomagania odwagi .Co ci nie wychodzi ?
Cytat: | Ma teraz 11 miesięcy i boi się przejść przez ulicę! Cały czas ciągnie w stronę do bloku, nawet z kolczatką | !
No cóż , czy jeśli ktoś żąda wykonania jakiegoś zadania od ciebie i robi to na siłę , czy starasz się je wykonać , czy zaczynasz unikać
Pomyśl więc czy sposoby których używałeś są przyjemne dla twojej suni , czy też nie ?
Cytat: | Nigdzie nie chce chodzić, od razu chce wracać do domu, co to za przyjemność wyjść z psem na taki spacer? |
Czy w domu też chodzi w kolczatce ? Czy może jesteś bardziej miły i kolczatki nie nakładasz?
Cytat: | Ma już prawie rok, przedtem nie było takich problemów. |
Na początku to nikim nie ma problemów , szkopuł jest by je dostrzegać w miarę szybko i szukać korzystnych , dla psa rozwiązań .Bo kolczatkę nałożyłeś by ulżyć sobie , na pewno nie psu .
Cytat: | Próbowałem już wszystkiego, na kantarku to nawet przy drzwiach wejściowych do bloków się zatrzymała i nie chciała nawet kroku zrobić, a z kolczatką, to tak ciągnie że aż dyszy, co robić w takiej sytuacji? |
Czekam na opis sposobów które stosowałeś ucząc psa .
Wówczas poradzę ci co warto robić , przez internet nie widać anie twojej pracy , ani zachowania twojego psa .Dlatego waży jest bardzo szczegółowy opis
Poza tym warto zacząć od zdobycia wiedzy , bo uważam że skoro kupiłeś kolczatkę zupełnie nie wiesz jak ją się używa
A już na pewno nie nakłada się jej psu z problemami , bo wręcz odwrotnie pogłębia to niezwykle stres jaki zauważyłeś i dzięki tak używanej kolczatce ten problem sukcesywnie dzień po dniu , chwila po chwili wzmacniasz
No i mam pytanie na koniec , czy kochasz swoją sunię ,
Spodziewam się co odpowiesz ale nie mogłam oprzeć się pokusie zapytania człowieka który nakłada kolczatkę psu , ot tak , tylko dla tego że pies ciągnie , lub ma problemy z lękliwością jednocześnie wierząc iż to rozwiąże ten problem .Przyznasz ,że trudne jest to ogarnięcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiola
Miłośnik goldenów
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:40, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
cookiemonster69 to co piszesz o swoim psie jest mi bliskie ponieważ miałam podobny problem, chociaż moja dodatkowo miała problemy behawioralne (odkupiłam ją od poprzedniego właściciela kiedy miała prawie rok) Przede wszystkim zgadzam się ze wszystkimi ZDEJMIJ KOLCZATKĘ to zbędne w niczym nie pomoże. Jeżeli zechcesz dam Ci link gdzie można zakupić w rozsądnej cenie obrożę oraz smycz, która sprawdza się w 100 %
RADA która w moim przypadku poskutkowała:
Mój goldenka potrafiła nagle stanąć dęba jak koń! i jak ja to określałam "tańczyła na smyczy" była tak zestresowana odmawiała przechodzenia przez ulice, którymi nigdy wcześniej nie przechodziła! Wpadała w panikę, przechodząc koło przedmiotu którego nie znała np: kontener na śmieci, jakiś nietypowy samochód itd - to był koszmar, była tak zestresowana, niemalże ciągnęłam ją za sobą a ona była w pozycji leżącej. Szukałam porad u wielu specjalistów !behawioryści, treserzy, szkółki dla psów, weterynarze, czytałam co mi polecono....i wiesz co? pojechałam z nią do Pani Kępki z Hauu Warda w Gdańsku i ona poradziła mi:
*****jeżeli wiesz Ty jako przewodnik że psu nic nie zagraża w danym momencie a jego zachowanie nie ma uzasadnienia a mimo to nie chce iść, ciągnie w stronę domu,robi sceny na ulicy...To po pierwsze nie stresuj się nie wracaj do domu, i nie panikuj POCIĄGNIJ PSA NA SMYCZY choćby miał się wywrócić na plecy i szybkim krokiem przejdź zamierzoną ulicą! Nie patrz na niego idź !, nawet jakby wszyscy mieli się patrzeć na ciebie jak na wariata gwarantuję Ci że to poskutkuje! zrób tak nawet kilka razy, zobaczysz że Twój pies w końcu zrozumie że nic mu nie grozi ze swoim przewodnikiem! Ty musisz zachować spokój ponieważ twój niepokój potęguje stres psa. A gwarantuję ci że jeżeli nie zaczniesz teraz tego hamować to później nie będziesz w stanie pomóc swojemu psu. Jeżeli w czymś mogę pomóc to daj znak
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiola dnia Śro 20:49, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 23:06, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | pojechałam z nią do Pani Kępki z Hauu Warda w Gdańsku i ona poradziła mi:
*****jeżeli wiesz Ty jako przewodnik że psu nic nie zagraża w danym momencie a jego zachowanie nie ma uzasadnienia a mimo to nie chce iść, ciągnie w stronę domu,robi sceny na ulicy...To po pierwsze nie stresuj się nie wracaj do domu, i nie panikuj POCIĄGNIJ PSA NA SMYCZY choćby miał się wywrócić na plecy i szybkim krokiem przejdź zamierzoną ulicą! Nie patrz na niego idź !, nawet jakby wszyscy mieli się patrzeć na ciebie jak na wariata Wink gwarantuję Ci że to poskutkuje! zrób tak nawet kilka razy, zobaczysz że Twój pies w końcu zrozumie że nic mu nie grozi ze swoim przewodnikiem! Ty musisz zachować spokój ponieważ twój niepokój potęguje stres psa. A gwarantuję ci że jeżeli nie zaczniesz teraz tego hamować to później nie będziesz w stanie pomóc swojemu psu. |
Każdy pies jest inny i z każdym trzeba pracować inaczej.
To, co pomogło w przypadku Twojej suni, zastosowane do Diany może przynieść efekt wręcz odwrotny.
To nie ten sam pies i nie ten sam problem - Ciasteczkowy Potwór już zbyt wiele błędów popełnił, ciorając dorastającą suczkę na kolczacie i narażając ja na różne stresy.
W jego przypadku nic na siłę - czyli najpierw odbudowanie straconego zaufania, a potem, pomalutku, krok po kroczku, normalne spacery. Z takim psem, jak opisuje Ciasteczkowy Potwór NIGDY nie zastosowałabym metody, którą opisujesz.[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 0:37, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To, co pomogło w przypadku Twojej suni, zastosowane do Diany może przynieść efekt wręcz odwrotny. |
Dlatego porady internetowe są tylko gdybaniem , można je stosować tylko wówczas gdy nie są powiązane z awersją , bo jeśli nie będzie pasował podany sposób rozwiązania , to pies nie będzie skrzywdzony .
Kolczatka nie jest do nauki, a do korekt , nie można jej stosować ot tak , np bo pies ciągnie . To okrutne .Psa trzeba powoli cierpliwie uczyć i czasem ta nauka trwa wiele miesięcy .Żadnemu właścicielowi psa nauka nie powinna sprawiać kłopotu, bo jest to ciągłe poszukiwanie i wspólna zabawa w posłuszeństwo. Większość z was chce szybkich efektów .
Sposób p.Agnieszki Kępki polega na uzyskaniu szybkich efektów .Być zdecydowanym można inaczej .Nie polecała bym takiego sposobu nikomu
Żadna nauka nie musi być oparta na takich konkretach
Nie wspomnę już o tym co przeżywa wówczas pies :)Warto postawić sobie pytanie , po co mamy psa : by przede wszystkim mnie słuchał
Czy po ty by słuchanie sprawiało jemu i mi przyjemność .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiola
Miłośnik goldenów
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:57, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Odbudowanie zaufania to podstawa. Uważam że koleżanka nie poradzi sobie sama. Wręcz musi poszukać pomocy u profesjonalistów. Mi Pani Kępka pomogła w tej konkretnej sytuacji. Ja znam bardzo dobrze swoją sunię i wiem co może się sprawdzić a co nie przejdzie. Pracuję z nią codziennie i przewiduję praktycznie każdą sytuację - wiem jak się zachowa. Możliwe to jest jedynie poprzez poznanie swojego pupila. Nie oczekiwałam nigdy "szybkich efektów". Jestem wielką przeciwniczką kar, krzyków, czy poszturchiwania psa. To nie zdaje rezultatu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 22:42, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jeżeli wiesz Ty jako przewodnik że psu nic nie zagraża w danym momencie a jego zachowanie nie ma uzasadnienia a mimo to nie chce iść, ciągnie w stronę domu,robi sceny na ulicy...To po pierwsze nie stresuj się nie wracaj do domu, i nie panikuj POCIĄGNIJ PSA NA SMYCZY choćby miał się wywrócić na plecy i szybkim krokiem przejdź zamierzoną ulicą! |
Chodzi o twoje zachowanie , w ten sposób uczysz psa by zaufał ci bo nie widzisz problemu .Natomiast ten problem dla każdego psa może być inny , ważne by człowiek nauczył się dostrzegać , kłopoty realne ,a zauważał wymuszanie u naszych psów .
Cytat: | Nie patrz na niego idź !, nawet jakby wszyscy mieli się patrzeć na ciebie jak na wariata Wink gwarantuję Ci że to poskutkuje! zrób tak nawet kilka razy, zobaczysz że Twój pies w końcu zrozumie że nic mu nie grozi ze swoim przewodnikiem! Ty musisz zachować spokój ponieważ twój niepokój potęguje stres psa. |
nie warto dawać gwarancji , bo każdy pies zachowa się inaczej
Cytat: | A gwarantuję ci że jeżeli nie zaczniesz teraz tego hamować to później nie będziesz w stanie pomóc swojemu psu. Jeżeli w czymś mogę pomóc to daj znak Wink |
Prawdą jest że pies próbuje czasem co może uzyskać , lecz z jednym psem można tak postąpić natomiast z innym nie bo na zawsze wbudowuje się strach i wówczas jest już tragicznie
Cytat: | A gwarantuję ci że jeżeli nie zaczniesz teraz tego hamować to później nie będziesz w stanie pomóc swojemu psu. Jeżeli w czymś mogę pomóc to daj znak Wink |
Często tak jest, że jeśli się zatrzymujemy to pies odbiera to jako aprobatę jego zachowania i wówczas trudno to zmienić a wręcz wzmacnia się zachowanie psa .Ale to również zależy od tego konkretnego psa, więc nie każdemu można takie rady dawać
Cytat: | Odbudowanie zaufania to podstawa. Uważam że koleżanka nie poradzi sobie sama. Wręcz musi poszukać pomocy u profesjonalistów. Mi Pani Kępka pomogła w tej konkretnej sytuacji. Ja znam bardzo dobrze swoją sunię i wiem co może się sprawdzić a co nie przejdzie. Pracuję z nią codziennie i przewiduję praktycznie każdą sytuację - wiem jak się zachowa. Możliwe to jest jedynie poprzez poznanie swojego pupila. Nie oczekiwałam nigdy "szybkich efektów". Jestem wielką przeciwniczką kar, krzyków, czy poszturchiwania psa. To nie zdaje rezultatu |
Tak najkorzystniej poszukać właściwego szkoleniowca , Cieszy że znasz swoją sunię i potrafisz z nią pracować .No i świetnie że piszecie iż kolczatka to nie jest droga do sukcesu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cookiemonster69
Początkujący
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:55, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
co do tych strzałów. czy ja jestem jakiś medium i wiem kto akurat strzeli sobie draskę czy innego fajerwerka? teraz lęk już mija, nie chodzi z kolczatką i jak pociągnie to ja staje, ona też i się cofa do mnie i dostaje ciasteczko, postępy widać. a co powiecie o szelkach? opłaca się kupować czy lepiej na normalnej obroży? aha i pies nie chodzi w kolczatce po domu, bo od razu ją ściągam. to dokładnie było tak: po sylwestrze się bała chodzić, ciągle ktoś strzelał na dworze to gnała do domu, w czasie ferii normalnie się zatrzymywała przed ulicą i grzecznie przechodziła, a od niedawna znowu chce od razu iść do domu i ją muszę trochę pociągnąć żeby poszła. nad Balatonem, gdy z nią chodzę to już nie ciągnie, najgorszy jest fragment: dom - ulica. mam także za blokiem ogródek działkowy to tam też z nią chodzę na kantarku i na komendę: NOGA idzie przy nodze i dostaje nagrodę, ale czasami próbuje ściągnąć go. MAM OCHOTĘ SIĘ UCZYĆ I POMÓC PSU! co do poprzednich pytań...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cookiemonster69
Początkujący
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:13, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dzisiaj to po prostu cudo! tylko nie chciała wyjść z bloku, musiałem ją ciągnąć żeby wyszła... nad Balatonem szła tak pięknie, cały czas przy nodze! w ogóle nie pociągnęła, do czasu kiedy się nie znaleźliśmy przy ulicy, tam to już tragedia... a przysmaków to nawet dzisiaj nie chciała brać. co zrobić żeby przy tej ulicy tak nie ciągnęła i żeby chętnie szła nad Balaton? ona lubi tam chodzić, ale najgorzej się boi tej ulicy, więc od razu chce uciekać do domu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:51, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego pies nie lubi chodzić na spacery. Jeśli wyprowadzasz go w kolczatce,to spacery kojarzą mu się z bólem ( dodatkowo hałas w postaci wystrzałow spotęgował uczucie strachu i bólu). Wychodzenie na spacer kojarz się psu z bólem,a pozostawanie w domu z brakiem bólu(ściągasz kolczatkę). Na forum są szkoleniowcy i oni na pewno lepiej doradzą,ale podstawa pracy z psem jest wyrzucenie kolczatki. Powodzenia w szkoleniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|