|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majuss
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nowa sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:28, 06 Lip 2010 Temat postu: 4-miesieczna goldenka bardzo zle sie zachowuje |
|
|
Mam problem. Moja goldenka ma 4 miesiace, a zachowuje się czasem jak dorosły pies. Chodzi o to, ze jak np. sie ją głaszcze to z nie nacka doskakuje do twarzy i chce ugryzc (robi tak bardzo czesto), kiedy gryzie kosc to staramy sie jej probowac zabirac, zeby wiedziala ze nie moze warczec, ale ona sie strasznie rzuca, ostatnio ugryzła az do krwi, nawet jak sie jest gdzies z poł metra to tez sie rzuca jagby chciala zaatakowac ( w sumie to naturalne, bo broni to co swoje), kiedy zwraca sie jej uwage na zle zachowanie to dostaje jeszcze wiekszej furi. Ost. ktos ja poglaskal na ulicy to ona tez chciala ugryzc. Nie wiem jak ja szkolic, czy moze zapisac nawet do jakiejsc szkołki. Wiem ze sa tematy wychowania, ale jakos nie moge w nich czegos specjalnie wyczytac. Pomozcie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:19, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mam problem. Moja goldenka ma 4 miesiace, a zachowuje się czasem jak dorosły pies. |
Dlaczego jak dorosły pies? Uważasz, że młodsze psy się tak nie zachowują??
Cytat: | kiedy gryzie kosc to staramy sie jej probowac zabirac, zeby wiedziala ze nie moze warczec, ale ona sie strasznie rzuca, ostatnio ugryzła az do krwi, nawet jak sie jest gdzies z poł metra to tez sie rzuca jagby chciala zaatakowac
|
Zabierasz jej kość nie wydając żadnej komendy i nie dając nic w zamian?? Dziwisz się, że warczy, gdy stoisz w pobliżu?? ONa po prostu broni swojej "zdobyczy". Nic więc w tym dziwnego, ten temat był wałkowany na forum, wystarczy poczytać. Poczytaj także o zasadach wymiany z pieskiem. Jest to bodajże opisane w tym wątku:
http://www.goldenretriver.fora.pl/wychowanie,5/logan-pogryzl-dzieci-maz-chce-go-oddac,5439.html
Cytat: | kiedy zwraca sie jej uwage na zle zachowanie to dostaje jeszcze wiekszej furi |
W jaki sposób zwracasz jej uwagę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JAGODA & BAJER
Ekspert
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 1638
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krotoszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:31, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No ja też bym 'warczała"gdyby ktoś zabierał mi coś mojego bo mu się tak podoba
Cytat: | Moja goldenka ma 4 miesiace, a zachowuje się czasem jak dorosły pies. |
A dorosły pies może gryźć i warczeć?
Cytat: | kiedy gryzie kosc to staramy sie jej probowac zabirac, zeby wiedziala ze nie moze warczec, ale ona sie strasznie rzuca, |
Nie rozumiem. Żeby wiedziała, że nie może warczeć? Niby skąd?! Bo jej to zabierasz? Troche to niedorzeczne
Naucz jej komendy puść-łap. Bierzesz jej kość i mówisz "puść" i oddajesz.
Wszystko opisane jest w innych wątkach... NAPRAWDĘ!!!
Cytat: | kiedy zwraca sie jej uwage na zle zachowanie to dostaje jeszcze wiekszej furi. |
Czyli podporządkowała sobie Was. Uznała się za przywódce stada...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JAGODA & BAJER dnia Wto 20:33, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, że problem kości omówiony. Jak dla mnie jednak prawdziwym źródłem problemu moze być sposób myślenia psa. Pamiętaj, że takie zachowania mają zawsze swoj powód. Zwróć uwagę czy w waszym postępowaniu nie ma czegoś co powoduje u psa takie zachowanie. Być może, że maluch czegoś się boi i przyjmuje pozycję obronną. Z drugiej strony zachowuje się jak alfa. To tak naprawdę ona dyktuje wam warunki czy możecie ją pogłaskać a warcząc i gryząc okazuje przewagę. Musicie to zmienić.
My z Eerie ćwiczymy tak, że nie zwracam na nią uwagi jak do mnie przychodzi bo tak robi para alfa. Unikam kontaktu wzrokowego. Można też próbować wchodzić w strefę psa to znaczy chodzić za nim. wręcz przesuwać go w niewidzialny sposób ciałem. To ostatnie widziałam w programie ,,Zaklinacz psów" i naprawdę działa. Ale na waszym miejscu zaczęła bym od właśnie tych pierwszych prostych ćwiczeń by stopniowo zdobywać ,,stado". Najważniejsza jest cierpliwość i konsekwencja, pamiętaj o tym.
Pozdrowienia dla właściciela i psiaka, który napewno jest piękny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:30, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gabi proszę Cię- nie stosuj metod pokazywanych przez tego, pożal się Boże, "tresera". Pewnie nie wiesz (ostatnio czytałam w "Moim psie"), ale efekty szkolenia przez tego pana są krótkotrwałe i psy szkolone przez niego trafiają do innych treserów(o wiele lepszych) z jeszcze większymi i poważniejszymi problemami niż miały. Ja obejrzałam raz ten program i tylko się zdenerwowałam i więcej nie oglądam, żeby ciśnienia sobie nie podnosić. Rewelacyjny jest program "Ja albo mój pies" na TVN Style (bądź w necie na vod.onet.pl -za darmo!) gdzie wszystko odbywa się metodami pozytywnymi, nagrodami i bez używania siły wobec zwierzęcia. Bo nauka i szkolenie ma być zabawą a nie przykrym obowiązkiem, podczas którego pies obrywa, jest szturchany lub wymusza się na nim agresywne zachowanie, żeby pokazać kto rządzi w układzie człowiek-pies (raz widziałam popis Cezara Millera jak zmusił małego kundelka do okazania agresji- "treser" gapił się na psa, nacierał na niego ciałem <ama> i w końcu dał kuksańca pięścią w mordkę na co pies się odwinął z zamiarem ugryzienia a ten sprowadził go do parteru przytrzymując na siłę na grzbiecie- ja za taki widok podziękowałabym treserowi wiązanką i wyrzuceniem z domu, może powstrzymałabym się od rękoczynów).
Gabi wiesz czemu takie chodzenie za psem działa? Bo go zastraszasz. Spróbuj pobawić się w to z drugą osobą, żeby chodziła wszędzie za Tobą, gapiła się na Ciebie bezczelnie i nacierała na Ciebie gdy nie spodoba jej się to, że np. podchodzisz do telewizora. Takie, jak to ładnie określiłaś, "przesuwanie psa ciałem" to nic innego jak zachowanie psa, który chce przegonić rywala ze swojego terytorium, zastraszanie przeciwnika. Popatrz czy Eerie w tym czasie nie ma uszu położonych po sobie, nie oblizuje się nerwowo, nie ziewa- to oznaki psiego niepokoju. Rób tak dalej a zastraszysz psa do tego stopnia, że zacznie bać się przebywania z Tobą w jednym pomieszczeniu. Jeśli nie chcesz, żeby pies gdzieś chodził w danym momencie to naucz go komendy "wyjdź", "odejdź" lub "na miejsce" i masz kłopot z głowy.
Majuss na niegrzeczne zachowanie jest prosta rada- izolowanie psa, nie zwracanie uwagi na niego gdy zachowuje się skandalicznie. Gryzie podczas głaskania?-koniec naszej uwagi, niech piszczy, szczeka, podgryza-nas nie ma, nie istniejemy. W momencie gdy pies się wycisza i uspokaja bądź zajmie się np. zabawką od razu chwalimy psa, bawimy się z nim. Pies skojarzy szybko grzeczne zachowanie-zabawa, urwisowanie-jestem sam, pani nie zwraca na mnie uwagi i jest nudno. Konsekwentnie i z miłością Co do jedzenia-psu obecność pana przy jedzeniu musi kojarzyć się z przyjemnościami-czyli dodatkowymi smakolami dorzucanymi podczas jedzenia, kości, zabawki należy wymieniać (psiak gryzie np. ucho, Ty w ręku masz kostkę-dajesz psu pod nos kostkę, psiak puszcza ucho, dajesz kostkę a zabierasz ucho, po chwili zamiana kostki na ucho-maluch skojarzy sobie, że pańcio ma zawsze coś na wymianę <nikt> smaczniejszego). A do szkółki zachęcam Najpierw psie przedszkole, potem pies towarzyszący-wspaniała sprawa na nawiązanie kontaktu z psem i fantastyczne spędzanie wolnego czasu
Ale się rozpisałam... Jak masz jakieś spytania to daj znać
Pozdrówki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cortina dnia Śro 22:33, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:49, 07 Lip 2010 Temat postu: Re: 4-miesieczna goldenka bardzo zle sie zachowuje |
|
|
majuss napisał: | Ost. ktos ja poglaskal na ulicy to ona tez chciala ugryzc. |
Też bym ugryzła- nie koniecznie psu się musi podobać że jest głaskany przez kogoś obcego zwłaszcza bez wcześniejszego przygotowania do tego- tzw. socjalizacji z otoczeniem. Jest to młody psiak dla którego wiele jeszcze rzeczy jest nowych i stresujących. Ktoś obcy w Twoich oczach nie jest nikim nie zwykłym ale w oczach Twojego psa może być kimś przerażającym, który ma jakąś cechę której pies się boi np. broda u mężczyzny itp. Psa trzeba przyzwyczajać do nowych rzeczy metodami które są pozytywnie wzmacniane np. smaczkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:05, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem ja tego programu ze trzy odcinki obejrzałam. Osobiście też za przemocą nie jestem. Mam fajną książkę Jan Fennell o tresurze psów. Kobieta ma całą sforę swoich wlasnych i naprawdę stara sie wyjaśnić skąd może byc problem z psem. Nie chcę tu robić reklamy bo to nie o tym dział.
NAD TYM GOLDENKIEM TRZEBA TROSZKĘ POPRACOWAĆ BO CHYBA MYLI SWĄ POZYCJĘ W STADZIE. PRZEZTO JEST ZNERWICOWANY I TAK SIĘ ZACHOWUJE.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:49, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gabi napisał: |
NAD TYM GOLDENKIEM TRZEBA TROSZKĘ POPRACOWAĆ BO CHYBA MYLI SWĄ POZYCJĘ W STADZIE. PRZEZ TO JEST ZNERWICOWANY I TAK SIĘ ZACHOWUJE. |
Co znaczy że myli swoją pozycję w stadzie? Nie o to tutaj chodzi. Trzeba z psem pracować bo inaczej skąd ma wiedzieć co jest dobre a co złe? Jest to młody pies który nie jest jeszcze "zepsuty" dlatego wystarczy poświecić trochę czasu i zając się szkoleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:53, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Szkolenie jest ważne ale i tak opiera się na tym, że pokazujesz psu, że jesteś jego obrońcą a jego lęk jest zbyteczny. To tak jak z rodzicem, który pokazuje dziecku, że można spać w ciemnościach itp. Ale musisz być dla psa ,, rodzicem" czyli panem bo inaczej z planu nici. Najważniejsze w tym jest aby pies miał zaufanie do pana bo inaczej nabawi się nerwicy i wszędzie będzie widział zagrożenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pajal
Miłośnik goldenów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:06, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, odświeżam temat, bo u mnie jest coś podobnego.
Tzn mamy od 2 tygodni 4,5 miesięcznego goldenka (1 lutego skończy 5 miesięcy). Przez pierwszy tydzień wszystko było w porządku, grzeczniutki, w nocy tylko raz się budził, bo pobawić się chciał. Od paru dni jest inaczej. Śpi całą noc, od 22 do ok 7 rano ( o 22 ma ostatni spacer, a pierwszy o 7 rano).
Jak ja z nim wychodzę lub moja mama to jest w miarę grzeczny, załatwia swoje sprawy i grzecznie wraca do domu, zdarza mu się podgryźć trochę smycz albo dłonie. Ale jak wychodzi z moją żoną to jest inny. Gryzie ją za kurtkę, za rękawy, za szalik nawet, za smycz, gryzie jej dłonie, jak się żona schyla by mu zapiąć smycz to siedzi ładnie, spokojnie, ale jak wstaje to skacze i kłapie pyskiem. Wychodzą na dwór, Rocky załatwia swoje potrzeby a potem idzie z żoną na polanę się wybawić i wyszaleć. Rzuca mu ona zabawkami, patykami a on aportuje ( w miarę, ale czego tu oczekiwać, chłopiec jest u nas dopiero od 2 tygodni ). Gdy przynosi zabawkę, jest chwalony, dostaje smakołyka i jest głaskany. Ale jak tylko zje, to rzuca się na nią z łapskami swoimi pięknymi (nie z zębami), podgryza w kurtkę, rękawy itd. Jak są oboje w domu, żona chce go pogłaskać to zaczyna ją gryźć, chodzi za nią i gryzie, albo w nogi, albo w ręce, nawet w plecy, czasem nawet w twarz. Jest to frustrujące. Ona stara się odwracać od niego tyłem i przeczekać. Po kilkunastu sekundach on odchodzi. Mówi mu: Rocky! Nie! stara się mówić spokojnie, ale stanowczo, ale jak jest gryziona to i zdenerwowana.
Chciałbym się spytać czy żona dobrze robi tak go traktując. I czy są jakieś inne sposoby by go tego oduczyć? A może to taki wiek i mu przejdzie jak dorośnie? Proszę o rady! Czy może zapisać go na jakieś szkolenie czy coś? Czy nie jest za młody na szkolenie? Pozdrawiam i dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|