Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mama Trampeczki
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:29, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem,bo...ogródek-płotek-to kusi,ale sama wiem-nic za darmo-a chcąc psa w miarę ułożonego to trzeba troszkę popracować,dlatego podpisuję się pod waszymi radami.Ten proteścik to taki odruch .i dodam jeszcze,że praca z psami to fajna rzecz a nie tylko coś co męczy.Zabawki można kupić w sklepie nie u hodowcy-tak to czuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SŁAWEK & BAJER
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:49, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
czy jak się z nim bawisz szczujesz go bo wtedy pies staje się agresywny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:33, 19 Lut 2010 Temat postu: Re: agresja u 16 miesięcznego goldena |
|
|
Iwa&Shaggy napisał: | Kiedyś (gdy jeszcze wpuszczaliśmy go na łóżko mamy) podczas jego snu i mojej mamy, która niechcący go szturchnęła, to zaatakował ją i niestety zostawił ślad. |
Normalne zachowanie. Ja pamietam, jak w ciemności przez przypadek nadepnęłam na Lucky'ego to się mocno odwarknął dopiero po zapaleniu światła patrzyłam na mnie jak na wariatkę
[qute] W wiatrołapie przylałam mu i odpowiedział mi prawie atakiem, za co został zamknięty na półtorej godziny. [/quote]
Za co go uderzyłaś? Za to, że poszedł? Pies na pewno nie zrozumiał... Uderzyłaś go, więc się bronił. Pies warczy, kiedy chce ostrzec. Kiedy będzie karany za warczenie (ostrzeganie) to zacznie atakować bez ostrzeżenia.
Zamykanie psa na 1,5 h ? Tobie byłoby przyjemnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:17, 20 Lut 2010 Temat postu: Re: agresja u 16 miesięcznego goldena |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Iwa&Shaggy napisał: | Kiedyś (gdy jeszcze wpuszczaliśmy go na łóżko mamy) podczas jego snu i mojej mamy, która niechcący go szturchnęła, to zaatakował ją i niestety zostawił ślad. |
Normalne zachowanie. Ja pamietam, jak w ciemności przez przypadek nadepnęłam na Lucky'ego to się mocno odwarknął dopiero po zapaleniu światła patrzył na mnie jak na wariatkę |
Nie chcę ale muszę Magda. To nie jest według mnie normalne. Uważam, że psy sypiaja delikatniej niz my i Twoje pierwsze poruszenie się sygnlizowało mu, że idziesz. Ponieważ rozpuściłaś Lucky'ego on uważał, że ma prawo na Ciebie warknąć i to zrobił
A po zaświeceniu światła patrzył na Ciebie w ten sposób bo chciał Ci uzmysłowić "kto tu rządzi" . Mam nadczieję, że go konsekwentnie przeprosiłaś
Ale to nie jest normalne zachowanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:23, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie tak sobie myślę co tu ma do rzeczy ciemność, jeśli chodzi o psa, przecież oni w niej doskonale widzą.
Mi nie raz zdarzyło sie nadepnąć przypadkowo na Kess i nigdy nie warknęła ani nie burknęła, chyba , że ją zabolało to pisknęła.
Ale mnie się wydaje , że suczki są generalnie trochę łagodniejsze niż samce, a Lucky po prostu ostrzegł Magdę , że to mu sie nie podoba...
Iwona, co u Was?
Jak widzę chyba nic i to mnie martwi , bo nie poszukujesz dalszej pomocy. nie zostawiaj tego tak jak jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:38, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mi nie raz zdarzyło sie nadepnąć przypadkowo na Kess i nigdy nie warknęła ani nie burknęła, chyba , że ją zabolało to pisknęła.
Ale mnie się wydaje , że suczki są generalnie trochę łagodniejsze niż samce, a Lucky po prostu ostrzegł Magdę , że to mu sie nie podoba...
|
Mnie się juz parę razy zdażyło nadepąć na Bona raz mu nawet na ogon stanęłam, ale ie warczy tylko czeka cierpliwie aż zejdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:04, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | Właśnie tak sobie myślę co tu ma do rzeczy ciemność, jeśli chodzi o psa, przecież oni w niej doskonale widzą. |
Aż tak bym tego nie ujmował Myślę, że są zwierzęta lepiej sobie radzące w ciemnościach i one w nocy polują. A psowate śpią
Poza tym ciemność ciemności nierówna. Na wsi muszę zaświecić lampkę w Warszawie nie ma ciemności
Ale niezależnie od tego gdzie jesteśmy to staram sie po nich nie deptać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Sob 21:07, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|