|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19:50, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Joly napisał: | Hehe, ja bym chetnie dawala tylko sucha karme ale niestety rodzina jest innego zdania i nie mam wyjscia jak sie podporzadkowac, no ale daje male porcje hehehe > |
My pilnujemy babci - babcia jak to babcia lubi rozpuszczać . jak nie wnuczkę to chociaż psa i podkarmia sunię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:50, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Joly napisał: | Oj chyba zaczne z moja suczka biegi na okolo laki Moze ja troszke odchudze :> |
A gdzie tam ...na pewno ma talie osy tylko pani przesadza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joly
Goldeniarz
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:52, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Hehehe zrobie moze jej dzisiaj fotke na spacerku bo walsnie sie wybieramy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19:56, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Joly napisał: | Oj chyba zaczne z moja suczka biegi na okolo laki Moze ja troszke odchudze :> |
nie kuleje jak dłużej pobiega ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joly
Goldeniarz
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:58, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wogole, biwega jak szalona I wbiega ludziom w nogi i ich wywraca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:08, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Joly napisał: | Nie wogole, biwega jak szalona I wbiega ludziom w nogi i ich wywraca |
to super, chyba ta dysplazja nie jest jakaś duża ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joly
Goldeniarz
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:32, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Szczerze mo9wiac weterynasz nam nie powiedzial jaka to jest. Jej jak widac nie przeszkadza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:05, 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Joly napisał: | Szczerze mo9wiac weterynasz nam nie powiedzial jaka to jest. Jej jak widac nie przeszkadza |
I bardzo dobrze... całe zycie jeszcze przed nią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 13:54, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
hej! ja o agresji. Czy to możliwe, że golden jak spotyka goldena to warczy na niego i chce ugryźć? Mój Axel jest przyzwyczajony do zabawy z psami - jak go raz pogryzły dwa od razu to był w ciężkim szoku... - wiec był nastawiony na zabawę... Wczoraj spotkałam panią z Goldenem na naszym osiedlu. Wiedzialam, ze ktoś ma goldka ale nigdy przedtem nie trafiliśmy na siebie. Piesek tez ma około roku. Tylko jakoś dziwnie ubarwiony. Jakby miał bielactwo - takie plamy ma ciemne (odcienie futerka) naokoło oczu ma takie ciemne kółka o gdzieniegdzie na całym ciele. I ta agresja mi nie pasuje za bardzo... W ogóle na kolczatce był.... Czy mieliście takie przypadki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:08, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
my też mamy takiego jednego co to Miłki nie lubi i już, warczy lub nie zwraca na nią uwagi - w ogóle się tym nie przejmujemy
a ten Wasz sąsiad to na pewno golden ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 21:48, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wyglada jak golden na pierwszy rzut oka... tylko ma to dziwne umaszczenie. Ale kto wie - w uszy mu nie patrzyłam czy ma numerek, także różnie to bywa...
Troche mnie ta reakcja zdziwiła bo Axel to sie nawet z borsukiem chciał bawić... ale to już inna histroia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:56, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Milka chciała się zaprzyjaźnić z bobrem ale też jej sie nie udało )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
savil
Miłośnik goldenów
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:41, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie, mam problem. Bonita już od pewnego czasu nie chce z nami pracować, nie wykonuje poleceń. Ale dziś zawarczała na mnie i chciała chapsnąć kiedy chciałam jej odebrać friesbie. Po paru minutach się to powtórzyło ( dodam, że nie zrezygnowałam i odebrałam je, na psim przedszkolu mówili, że podczas takiej zabawy, to właściel kończy zabawę z zabawką w dłoni, a nie pies). Przestraszyłam się, mąż mi później powiedział, że jemu też się zdarzyło coś takiego. Że zawarczała i chciała ugryźć, jak próbował odebrać jej aport. No i zauważyłam, że ostatnio na spacerach zbyt mocno reaguje na inne psy, które skaczą i szczekają na nią. Kiedyś przechodziła obojętnie, teraz chce sie z nimi gonić ( to przeważnie psy "ogródkowe", które bronią posesji, Boni sama gania u nas po ogrodzie przez kilka godzin dziennie). W domu jest grzeczna, czasem nie chce oddać zabawki, ale NIGDY nie warczy. Na razie nie możemy pójśc z nią na szkolenie PT, z prozaicznego powodu, nie pracuje na "smakołykach" z karmy dla alergików.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yrr
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 11:50, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak pies nie reaguje na smakołyki to może należy je zmienić?
Kiedy próbujecie pracować na tych smakołykach i w jakich warunkach? Czasem jest tak, że jak pies się stresuje, to nie chce przyjmować pokarmu (nawet tego ulubionego).
Odpuście psu posiłek przed szkoleniem. Jeśli próbujecie trenować po południu to nie karcie go rano, albo dajcie tylko trochę, jeśli rano to ograniczcie wieczorne karmienie. Psu to nie zaszkodzi, a głodny będzie miał większą mobilizację. Jak zaczynaliśmy z Rondi PT, to ona od rana nic nie jadła, bo wtedy jeszcze na jazdę samochodem reagowała wymiotami a do ośrodka mieliśmy dość daleko. Szkolenia zaczynały się o 17 i była wtedy naprawdę głodna, ale też była najszybciej uczącym się psem. Gdy inne psy uczyły się chodzić na luźnej lince, ona już biegała bez smyczy koło nogi.
Pamiętam, że na szkoleniu z nami był owczarek niemiecki, który w ogóle nie chciał pracować, nie reagował na żadne smakołyki. Pies był zestresowany i nawet wody nie pił. Wtedy trenerka doradziła, żeby pies nie jadł nic na dzień przed szkoleniem i oczywiście w dniu szkolenia też nie - zadziałało. Pies był tak głodny i skupiony na jedzeniu, że przestał przejmować się obecnością innych psów. Potem odstęp między ostatnim posiłkiem był zmniejszany, aż pies zaczął normalnie pracować, nawet z innymi psami się bawił.
Co do zachowań agresywnych, to dużego doświadczenia nie mam, ale może on się po prostu zaczyna buntować. Okazuje też inne objawy prób dominacji ? Jeśli pies z Wami śpi i je, to spróbujcie zabronić mu przez jakiś czas wchodzić do łóżka, karmcie go jak Wy skończycie jeść itd. Ja bym raczej wybrał się na to PT a w sprawie zachowania psa porozmawiał z trenerem, bo tak korespondencyjnie ciężko na 100% coś powiedzieć a czasem nawet w dobrej wierze można zaszkodzić.
Pamiętam jak na jednym ze szkoleń trenerka opowiadała o psie, który warczał na dziecko, które podchodziło do jego miski. Żadnych agresywnych zachować, żadnego gryzienia, tylko przy misce warczał i tylko na dziecko. Nie pamiętam już jak do tego doszli, ale okazało się, że pies niedowidzi na jedno oko. A dziecko podchodziło do miski tylko od strony tego chorego oka i pies warczał. Wszyscy podchodzili od drugiej strony bo zdaje się, że osoba dorosła się z tej drugiej nie mieściła.
Przypomniał mi się jeszcze jeden sposób na zachęcenie psa do smakołyków. Jeśli pies nie chce jeść z powodu na wysoki poziom stresu, można go do tego zmusić, smarując mu dziąsła i zęby czymś dobrym (np. niewielką ilością pasztetu). Jedzenie obniża stres psa, więc takie wymuszone oblizywanie może być krokiem w stronę zainteresowania się smakołykiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
savil
Miłośnik goldenów
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:43, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Mam problem z innym smakołykami, nie może po prostu ich jeść. Jesteśmy teraz w trakcie sprawdzania, czy pies jest alergikiem i nie wolno mu dać niczego innego niż ta nieszczęsna karma. A ona tak nie lubi suchej karmy, że jest w stanie głodować nawet i 3 dni. Miska stoi na podłodze w cyklach 10 minut rano - około godziny 8, potem 10 minut około godziny 11 - to jest ranna porcja. Często nie zjada nawet 1/4 z miski. jak nie zje to daję jej kilka kostek z ręki, zaraz potem siup cały koktail lekarstw do pyska i popołudniową porcję dostaje znów cyklach:10 minut około godziny 16 i 10 minu około godziny 21. Jak nie tknie jedzenia, to zabieram miskę i karma zostaje na ranną porcję. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby zjadła całą porcję dzienną (385 g).
Inne objawy dominacji to wspinanie się na nas, a głównie na mojego męża. Musze przyznać, że mąż ją zrzuca, ona wtedy zaczyna podgryzac go po kostach i łydkach. On się złości, krzyczy, ona skacze, on zrzuca i tak w kółko Macieju. Ogólnie mój mąz nie ma do niej cierpliwości. Chce żeby była juz wyszkolona i grzeczna i dokładnie taka jak sobie wymarzył.
Nie śpi z nami w łózku, ale spi w sypialni, tam ma swoje legowisko. Wchodzi nam na fotele i tapczan. Nie chce z nich zejść. Czasami nawet wejdzie na nas gdy siedzimy w foletlu, żeby jej ustąpić miejsca.
Wiem, ze popełnilismy mnóstwo błędów wychowaczych w stosunku do niej.
W domu oprócz nas mieszkają jeszcze moi rodzice i bardzo trudno zapanować nad wszystkimi, żeby zastosowali się do metod wychowawczych. Jak pies zaczyna skać i sie wspinać, to jeden krzyczy, drugi sie bawi z nią i próbuje tańczyć, trzeci probuje przydusic do ziemi, a jak ja mówię, żeby nie reagować, to mnie wyśmiewają.
I myslę, że w tym tez jest potworny błąd wychowawczy, że każdy z domowników wie "lepiej" jak wyszkolić psa, a pies jest już tak zdezorientowany, że zaczyna warczeć, żeby mu dac spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|