Bono - rehabilitacja zachowań agresywnych

kesse

Super!!! Bono pozniej bez kagańca.. i ten podpis "Bono macha ogonkiem"

Dorota łzy szczęscia lecą!!! Jesteś CUDOWNA!

Dorota&Frodo

kesse

karolka

Dorota, widać że Bono Cię już uwielbia. Smile

Gocha2606

Dorota&Frodo

BasiaK.

Gdybym mogła to wlałabym Wam po tyłkach! Dlaczego robicie nam tutaj smaka taaakie widoki, a potem ich nie pokazujecie, cio? Smile

12Marek

Gocha2606

Ciąg dalszy historii o Bono i jego małej ciałem, aczkolwiek wielkiej duchem, nowej przewodniczce po trudnym psio-ludzkim życiu nastąpił...
Byłam, widziałam i starałam się nie przeszkadzać.
Moje wrażenie są takie, że długa i ciężka praca przed Dorotą i Bono. To pies nadal zamknięty w sobie, nieufny wobec człowieka – chociaż widać, jak świetnie otwiera się, kiedy dokładnie wie, co ma zrobić albo na widok zabawki w rękach Doroty.
To pies, który wszędzie widzi zagrożenie i który kontroluje otoczenie, bo nadal nie wie, czego się spodziewać po świecie i ludziach. Pies, który nauczył się, że warczenie i atakowanie działają – mieliśmy tego wspaniały przykład, kiedy Bono
wychłeptał wodę z miski, a następnie wykorzystał chwilę bez totalnej kontroli ze strony Doroty, kiedy się na chwilę odwróciła, żeby posłuchac instrukcji Jacka, po prostu tą michę upolował, zawłaszczył i zaczął jej bronić, robiąc„wrrr”” i marszczenie fafli.
Bono nadal unika kontaktu wzrokowego. Czasem spojrzy, ale na ułamek sekundy i zaraz odwraca wzrok. To nie jest pies, który pyta „ hej, lubię Cię , co teraz zrobimy?”, ale pies, który mówi „ Jeżeli czegoś chcesz, to przekonaj mnie, żebym to dla Ciebie zrobił. I pokaż mi, że za to, co robię, nie spotka mnie kara”.
I Dorota go przekonuje – pod czujnym okiem Jacka i jego opieką stosując metody i środki, które dla psa są jasne , zrozumiałe i sprawiedliwe.
Długa droga przed Bono. Czy dadzą radę – on i Dorota?
Pewnie tak. Ale to będzie pasmo radości – z każdym krokiem na przód i smutków – za każdym razem, kiedy Bono zrobi „wrrrr”...
A to krótki filmik z dzisiejszych zajęć – jest nudno.
Jednak muszę zaznaczyć, że to dopiero pierwszy etap rehabilitacji agresji, same podstawy, potem będzie o wiele trudniej i przed Dorotą i Bono będą owe zadanie i wyzwania. Chociaż jak na trzecie spotkanie i to, że poza znanymi psu osobami było kilka nowych osób ( trenerów Wesołej Łapki o ich TŻ nie wspominając), Bono i Dorota świetnie sobie dali radę.

http://www.youtube.com/watch?v=vp1K-_vFcM0

Bono nadal uczy się, że to nie on, ale człowiek kontroluje, co pies robi i uczy się respektowania słownych poleceń przewodnika, a nie zżeranie Jacka, Gochy, Czecha i kilku innych osób, którzy jako obiekty eksperymentalne stali sobie kilka metrów od psa ( no dobra – Jacek nawet chodził mu przed nosem).

monia&vero

BRAWO DOROTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ten machający ogon i ten całus w filmiku nr 3 rzołożył mnie na łopatki Very Happy

widać, że ten psiak zaczyna Ci ufać. Fajnie reaguje też na sznurek, widać, że chce się bawić.
Długa droga jak mówi Jacek czy Gocha ale z każdym dniem zbliżacie się do celu Smile

wielkie gratulacje Dorotko

Dorota&Frodo

czecho

Pozwolę sobie nie zgodzić się z opinią Gosi:) Podczas całych zajęć (które były w mega trudnych warunkach z powodu obecności 4 nowych obcych Bonowi ludzi) raz lekko zawarczał z powodu machającej ręki Jacka gdy się zapomniał tłumacząc lekcję. Nie było akcji z miską. Prawda porwał ją by zgryźć - tak niszczy plastikowe miski w domu gdy jakaś jest w jego zasięgu. Dorota bez problemu się schyliła po miskę bez reakcji psa na tą sytuację. Prawda, że Bono obserwuje cały czas otoczenie, którego nie znam. To normalne. Jak ćwiczył to widać na filmie. Poprzeczka jest zawieszona coraz wyżej. Co raz więcej się od niego wymaga i zwiększane były rozproszenia - jak to, że Jacek zaczął spacerować koło psa, który musiał ćwiczyć i robić to co mu Dorotka kazała. Wyszło bardzo dobrze.
A widziałem to wszystko Ja. Stojąc metr od materaca.

jfox2

BRAWO

Dorotka, nie znam się od strony teczhicznej ale dla mnie liczą się wrażenia a te były ogromne po obejrzeniu tego filmiku. Życzymy dalszych sukcesów i trzymamy dalej mocno kciuki

Jerzy Włodarczyk

I pomyślec, że ja tu jak za dawnych czasów Mad

Muszę jechać do miasta, żeby film obejrzeć Laughing

Ale juz niedługo Smile

w piątek do domu, komputer do kabla, (bo podobno juz mam komputer zmoderniuzowany

) i oglądam.
Oczywiście moje uwagi będą spóźnione ale trudno Confused

.

Dorota&Frodo

Psiaki dostały gryzaki, Bono pzryniósł swój(skóra wołowa) i położył na moich kolankach- po czym nadstawił sie do miziania