Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trolkowie
Starszy goldeniarz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mysłowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:32, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
BRAWO BRAWO BRAWO! Dorotko nie mogę się na was napatrzeć mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy:)
buziaki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:33, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Brawo Dorota !!! Wielkie gratulacje Odwaliłaś z Bonem kawał dobrej roboty, jestem pełna podziwu. Już się nie mogę doczekać widoku Bona kiedy kaganiec nie będzie mu potrzebny, bo na razie robi do Ciebie przytulaski byś mu go zdjęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 0:06, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś nie będzie o Bono, ale o Kłopocie, bo Bono pracuje sobie z Dorotą w ich rytmie, a Kłopota trzeba dopiero przedstawić szerokiej publiczności.
Jak sama nazwa wskazuje to pies - kłopot, atakował psy i ludzi asertywnie i z chęcią " no, ja ci tu zaraz wpier...!". Szczekał, rzucał się do konfrontacji i gryzł - psy i co gorsza, ludzi, swoich i obcych.
Tu jest trzecia faza rehabilitacji agresji, Kłopot uspokoił się, opanował emocje i respektuje polecenia przewodnika:
http://www.youtube.com/watch?v=rF3mkRibnTI
To jeszcze nie koniec pracy, bo przed nimi faza czwarta, ale pamiętam tego psa z kursu PTP - to była mała ciałem ale wielka duchem krwiożercza bestia.
Co to ma wspólnego z Bono?
Ano tyle, że nie ma krótkiej i prostej drogi, żeby psa " wyleczyć" z agresji. Mnie z Saszką zabrało to około roku ciężkiej pracy i miecia oczu dookoła głowy, a nawet w tyłku, przewidywania ruchu zanim pies coś zrobi, kontroli otoczenia i przejęcia kontroli nad psem.
Agresja Saszki wynikała z innych powodów niż agresja Bona czy agresja Kłopota, bo każdy pies jest inny i każdy przypadek jest inny.
Ale wierzę, że i Bono i Kłopot staną się w końcu psami bezpiecznymi dla otoczenia i przekonają się, że nie ma powodu do atakowania wszystkiego, co znajdzie się w zasięgu ich zębów.
Trzymam za nich mocno kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Czw 11:28, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Goha ale sie zdziwiłam jak przeczytałam o Kłopocie . Znamy psiaka osobiście i często razem spacerujemy. To fakt, że kłopot nie jest spuszczany ze smyczy, ale jakis strasznych problemów z nim nie ma tzn nie gryzie Casino i nie rzuca sie na niego, no chyba, że Casino juz staje się upierdliwy . Jego Pani opowiadała nam o szkoleniach w wesołej łapce . Co najgorsze Pani ma zawsze w kieszeni pyszności np. pasztecik i jak mój Casino już ją widzi to jest masakra Nie odstapi jej na krok, a ja mogę mieć w kieszeni nie wiem co, a i tak ma mnie w nosie .
Teraz napisze coś z innej beczki. Otóż dziś na spacerze usłyszałam jak wiel psów szczeka, piszczy ujada ... . Zastanowiło mnie to i poszłam w kierunku odgłosów. Co zauważyłam? Szkolenie psów. Myślę sobie podejdę i podpatrzę trochę. Podeszłam na taka odległość by nie rozpraszać psów szkolonych i patrzę i co widzę??? Na srodku stał pan z młodym onkiem. Onek dziwnie sie zachowywał skakał prawie w miejscu, chował się za pana piszczał, uszy skulone. Pan nie zwracał na niego uwagi tylko się obracał w miejscu a psiak z panika w oczach się za niego chował. Nie wiedziałam co jest grane i dlaczego ten psiak się tak dziwnie zachowuje. Nawet moje 9 letnie dziecko pytało mnie co sie temu pieskowi dzieje. Hm, pomyslałam, że może był kiedyś bity albo coś i teraz próbują go jakoś przekonac do człowieka. No nie wiem. Patrzymy dalej. Na środek wyszedł Pan z większym onkiem. Pan obraca się w kólko pies raz jest blisko niego raz nieco sie oddala. Nagle pies oddalił się nieco dalej i zwrócił na coś innego uwagę i patrzę a pies odskoczył jak oparzony i zaczął się chować za Pana. Nie widziałam dokładnie wszystkiego bo byłam za samochodami które nieco mi zasłaniały. Podeszłam bliżej i co widzę. Tam gdzie piesek podszedł kucała jakaś pani z czymś dziwnym w ręku. Mam wrażenie że to był jakiś paralizator którym ona po łapkach pieska "głaskała" jak śmiał odejść od swojego Pana dalej niż na 2 kroki. TO JEST JAKAŚ MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO TO ZA SZKOLENIE????????????? TE DWA PSY KTÓRE WIDZIAŁAM MIAŁY PRZERAŻENIE W OCZACH. nIE CHCĘ NIKOGO OSKARŻAĆ, BO ANI NIE BRAŁAM UDZIAŁU W SZKOLENIU, ANI DOKŁADNIE NIE WIDZIAŁAM CO BYŁO W RĘCE, ALE TAKIE NA MNIE ZROBIŁO TO WRAZENIE ŻE SZOK. Na tym szkoleniu było z jakieś 10 psów różnych ras. Były onki, briard, labradory, dobermany, pitbule i inne.
Może są takie metody a ja jakaś niekumata jestem. Proszę więc szkoleniowców o opinię o takich metodach nauczania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacol123
Szkoleniowiec
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:30, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hej Yasmina.
Nie wiedziałem, że znacie się z Olgą i Kłopotem. Faktycznie jako przewodnik psa Olga jest rewelacyjna. W dodatku rozumie to, co się do niej mówi i wprowadza w życie zalecenia. To dla mnie przykład właściciela idealnego.
A co do tego szkolenia, które obserwowałaś... przekonuję się, że ludzie w trakcie ewolucji stracili mózgi i serca. Jako gatunek są skazani na wymarcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Czw 13:41, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jacku znamy Kłopota ze spacerów. Zgadzam sie z Toba w 100%, że jego Pani to właściciel idealny. Stosuje sie do wszystkich zaleceń z Wesołej Łapki choć czasem widzę, że dopada ją zwątpienie, ale nie daje za wygraną )).
Co do tego szkloenia, które widziałam to rece opadaja ((. Żal mi tylko tych psiaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:11, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie pod tytułem "Bono dewastator"
Bono wlasnie rozpruł pluszaka, po czym zmęczony położył się w klatce, bo tam chłodniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:49, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli teraz tylko tak wyładowuje agresję... to mogę nawet mu parę pluszaków podesłać... Mamy jednego zwanego Terminatorem, bo nie dał sobie jeszcze nic poderwać, ani rozpruć a szarpany jest regularnie. Inne miśki już wybebeszone...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Wto 18:30, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A te chusteczki higieniczne to na otarcie łez czy katarek sienny Bono dopadł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A te chusteczki higieniczne to na otarcie łez czy katarek sienny Bono dopadł? |
Bono bierze sobie rózne rzeczy i je rozgryza najbardziej lubi papiery: zaszyty i gazety oraz woreczki foliowe
Tu są aktualności z życia Bono:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Wto 21:27, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mój Casino jest fanatykiem rozszarpywania woreczków a na drugim miejscu są właśnie chusteczki (najlepiej zużyte) ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:59, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To widzę, że moja Szekla nie jest wyjątkiem w tych zachowaniach Książki (najlepiej te, z których się uczę), gazety, chusteczki higieniczne - najchętniej zużyte, Od worków na śmieci została na stałe odseparowana ze względu na wyjątkowe szczególne zainteresowanie, a ostatnio stała się fanką paczek po papierosach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:01, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dorotko zdziałałaś cuda nauczyłaś psa co znaczy kochać, nauczyłaś go zaufania... wiele pracy w to włożyłaś ale teraz dostajesz każdego dnia największą nagrodę za swój trud... jestem pod ogromnym wrażeniem całej tej historii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdalena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:45, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Monia, chyba wszyscy jesteśmy pod wrażeniem Ta historia naprawdę zapiera dech, a cierpliwość i wytrwałość Doroty zasługują na medal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
M!S!A
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:46, 09 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ja mam Dorotko pytanie z innej beczki jeżeli chodzi o Bono Co będzie z nim dalej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|