|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bundy
Miłośnik goldenów
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:08, 31 Maj 2009 Temat postu: Chłopczyk dostał histerii :-) |
|
|
Dzisiaj drugi raz nasz Dino urządził podczas spaceru totalną histerię na widok (i nic więcej!) innego psa. Wczoraj był to potężny kaukaz (i tu akurat można to zrozumieć), a dzisiaj jakiś średnio wyrośnięty cocker spaniel. Odgłosy jakie z siebie wydawał mogły sugerować otoczeniu, że jest już dobijany przez drugiego psa A tymczasem nawet nie było bezpośredniego kontaktu między stronami, a tamte psy (dorosłe) zachowywały się zupełnie spokojnie i wręcz ignorowały szczawika. Oba zajścia łączy jedna wspólna rzecz - do obu doszło praktycznie pod samą klatką schodową naszego bloku. Po napadzie histerii i powrocie do domu zaraz zasnął i przez sen nerwowo rzucał się na legowisku.
Spotkany w parku parę godzin wcześniej inny dorosły pies (golden, żeby było fajniej) nie wywołał takiej reakcji i Dino sobie tylko parę razy szczeknął i oglądał kolegę z dystansu ze względu na kwarantannę. Dino nie jest zalęknionym szczeniakiem, bo nie przerażają go ani samochody, ani ludzie na ulicy, albo odkurzacz . Czy może być jakiś związek między tym zachowaniem, a miejscem jego występowania? A może boi się, że inne psiska wtargną do jego słodkiego domku? Mam nadzieję, że te incydenty nie zostaną mu na długo w pamięci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 20:03, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dzisiaj drugi raz nasz Dino urządził podczas spaceru totalną histerię na widok (i nic więcej!) innego psa. Wczoraj był to potężny kaukaz (i tu akurat można to zrozumieć), a dzisiaj jakiś średnio wyrośnięty cocker spaniel. Odgłosy jakie z siebie wydawał mogły sugerować otoczeniu, że jest już dobijany przez drugiego psa A tymczasem nawet nie było bezpośredniego kontaktu między stronami, a tamte psy (dorosłe) zachowywały się zupełnie spokojnie i wręcz ignorowały szczawika. Oba zajścia łączy jedna wspólna rzecz - do obu doszło praktycznie pod samą klatką schodową naszego bloku. Po napadzie histerii i powrocie do domu zaraz zasnął i przez sen nerwowo rzucał się na legowisku.
Spotkany w parku parę godzin wcześniej inny dorosły pies (golden, żeby było fajniej) nie wywołał takiej reakcji i Dino sobie tylko parę razy szczeknął i oglądał kolegę z dystansu ze względu na kwarantannę. Dino nie jest zalęknionym szczeniakiem, bo nie przerażają go ani samochody, ani ludzie na ulicy, albo odkurzacz . Czy może być jakiś związek między tym zachowaniem, a miejscem jego występowania? A może boi się, że inne psiska wtargną do jego słodkiego domku? Mam nadzieję, że te incydenty nie zostaną mu na długo w pamięci. |
Świetnie opisane i co ważne doskonale widać różnicę między tym jak postrzega świat człowiek, a jak robi to pies, oraz jak bardzo to postrzeganie się różni. Z tym oczywiście wiążą się emocje .Poprzez inne postrzeganie można "niechcący skrzywdzić " nasze stworzonko .
Proponuję poczytaj książeczkę "Sygnały uspakajające " Dzięki niej łatwiej będzie dostrzegać różnice oraz sposób porozumiewania się psów Te wiadomości są niezbędne przy wychowaniu psa .
Ty widziałeś dużego kaukaza , pies widział coś co go przeraziło, a czego Ty nie zauważyłeś , podobnie było przy spanielu .Dla Twojego psa było w tym spotkaniu coś przerażającego , warto uwierzyć ,że to prawda i wspomagać psa w tak trudnych chwilach .Nie warto szarpać wówczas smyczą , ciągać go ale też nie warto głaskać i uspakajać -odwrotny skutek .Piszesz ,że wspólną sprawą był spotkanie przy klatce , być może jest tam wąsko , nie ma gdzie się schować , być może psy były zbyt blisko.Wówczas można odejść , można stanąć między psy w naturalny sposób oddzielając "stracha " .Być może spotkane psy były zbyt blisko i potrzebna koniecznie była większa przestrzeń , wówczas warto iść w drugą stronę , odejść dalej , czasem zrobić łuk .To ,że po spotkaniu pies spał oznacza ,że było to niezwykle stresujące przeżycie i warto takich spotkań mądrze "unikać"Jak wspomagać psa jak uczyć go odwagi informacje są w polecanej książce .Spotkane psy ignorowały Twoje szczenię , zapewne wysyłały sygnały uspakajające , dostrzeżesz je po przeczytaniu książki. Jeśli Twój psiaczek bardzo się denerwuje , to znak ,że jest w ogromnym kłopocie .Nie odbieraj takich rzeczy zbyt osobiście , na pewno nie masz złych zamiarów wobec swojego psa .Aby łatwiej zrozumieć zachowanie jaki prezentuje pies poczytaj zachęcam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 22:03, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mogę coś na temat CS-ów?
Dużo o nich ,Alino, piszesz, ale nie wiem ilu ludzi pofatyguje się, żeby zamówić książkę albo poszukać jej w sklepach.
Natomiast jeśli się poda kompendium wiedzy "pod nos", może ktoś zerknie
Dla znających chociażby słabo język angielski - kawa na ławę czyli filmik z Turid Rugaas, na którym objaśnia na przykładzie psów, jakie sygnały wysyłają:
http://www.youtube.com/watch?v=Lj7BWxC6iVs
i link do artykułu o CS-ach:
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz galerii zdjęć, na których psy "prezentują" sygnały uspokajające:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bundy
Miłośnik goldenów
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:32, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ogromne dzięki za garść rad i bardzo przydatne linki! Staram się co raz lepiej poznawać swojego psa i wsłuchać się w jego "mowę", ale jasne jest, że w 100% nie uniknę błędów. Pewnie już wiele zdążyłem popełnić (np. intonacja głosu z której pies może odczytać agresję i zaczyna wysyłać sygnały, które ja z kolei interpretuję jako brak posłuszeństwa). Aktualnie nasz Dino ma chyba okres strachów i lęków i naprawdę muszę się skupić na nim, żeby nie zrobić jakiegoś błędu, który potem może utrwalić mu złych zachowań. Np. teraz mamy taki problem - wstajemy rano, Dino się kręci i popiskuje, więc jest znak, że pora na trawkę Buty na nogi, pies pod pachę i lecimy. Na trawniczku Dino robi w tył zwrot i bez załatwienia potrzeb zaczyna dawać nogę w stronę klatki schodowej (tak, tak...cały czas ta klatka schodowa . Zapomina o załatwieniu się i jakieś jego strachy biorą nad tym górę (przynajmniej ja tak to widzę). Próba przytrzymania go na smyczy (nie szarpię, po prostu stoję w miejscu) kończy się piskiem na całe osiedle i dla oszczędzenia psu stresów wracamy do domu (bez załatwienia się psa). W domu jest trochę zabawy, piesek idzie po parę łyków wody do miski i znowu zaczyna kręcić tyłkiem i wąchać dywan No to lecimy znowu na trawkę i historia się powtarza, ale tym razem nie ustępuję i biorę szczeniorka pod pachę i idziemy do parku (mam tam minutę drogi przez ruchliwą ulicę, która przyprawia Dina o zawał serca). W parku nie widać klatki schodowej , więc Dino w końcu zaczyna poranną toaletę (za co jest oczywiście bardzo pochwalony). Chodzimy jeszcze chwilkę i nagle znowu włącza mu się wsteczny bieg i zaczyna galop na smyczy. Jak się w takiej sytuacji zachować? Czy to jest ciągnięcie na smyczy i wymuszanie na mnie tempa i kierunku, czy też po prostu ucieczka z miejsca, gdzie pies widzi jakieś straszydła?
Ech...czeka nas naprawdę dużo pracy, ale myślę, że warto i efekty przyjdą z czasem. Póki co czekamy niecierpliwie na szkolenie w Wesołej Łapce, które zaczynamy 10 czerwca w Chruszczobrodzie
A ha, książkę już zamówiłem (nie ma to jak robienie zakupów o 5:20 ).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bundy dnia Wto 6:36, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 11:37, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
No to lecimy znowu na trawkę i historia się powtarza, ale tym razem nie ustępuję i biorę szczeniorka pod pachę i idziemy do parku (mam tam minutę drogi przez ruchliwą ulicę, która przyprawia Dina o zawał serca). W parku nie widać klatki schodowej , więc Dino w końcu zaczyna poranną toaletę (za co jest oczywiście bardzo pochwalony). |
Dobry pomysł , potrzeba czasu by pies się przystosował do tego co go przeraża . Warto więc zrobić to umiejętnie .Pomysł z niesieniem psa na rękach aż czuje się on bezpiecznie jest bardzo dobry .Jeśli nie ma innej drogi. Możesz też podjechać samochodem na miejsce gdzieś obok , tam gdzie jest bezpieczniej . Wówczas uczysz psa dwóch rzeczy jazdy samochodem i potem miłego spaceru w bezpiecznym miejscu.
Cytat: | Chodzimy jeszcze chwilkę i nagle znowu włącza mu się wsteczny bieg i zaczyna galop na smyczy. Jak się w takiej sytuacji zachować? |
Zatrzymać się , odwrócić głowę , poczekać chwilkę. W ten sposób dajesz mu pewność,że nic się nie dzieje.W ten sposób posuwasz się krok po kroku , gdy pies szarpie zatrzymujesz się i spokojnie czekasz , nic nie mów, nie nagradzaj poczekaj, emocje opadną i ruszaj - dużo czasu to zajmuje więc warto mieć na to namiar .Odwracanie uwagi w tej chwili jedzeniem lub zabawką nie ma sensu , wręcz przeszkadza .Gdy pies sam zwróci się do ciebie po jedzonko wówczas daj mu, ale nie zabiegaj o jego uwagę on nie jet w stanie wówczas nic zrobić . Twoje spokojne zachowanie , posługiwanie się sygnałami jest bardzo potrzebne .
Cytat: | Czy to jest ciągnięcie na smyczy i wymuszanie na mnie tempa i kierunku, czy też po prostu ucieczka z miejsca, gdzie pies widzi jakieś straszydła? |
Tak właśnie jest .Piszesz o "nie poddawaniu się ,"Wspomagaj go przykucnij on schowa się przy Twoich kolanach .Takie bezpieczne schronienie, domek .Pies powinien być na smyczy , ok 2 metrowej by mógł swobodnie odejść gdy coś go zaskoczy.
Przesyłam linki
Tutaj poruszane są podobne problemy , na forum jest wiele wątków i wiele odpowiedzi , czasochłonne jest odpowiadanie każdemu na bardzo podobne tematy .Proszę o poszukanie Znacznie ułatwi ci to kłopotliwe sytuacje i wiele uświadomi
http://www.goldenretriver.fora.pl/wychowanie,5/strachliwy-szczeniak,3230.html
http://www.goldenretriver.fora.pl/szkolenie,33/problem-na-spacerze,3719.html
Cytat: | Dużo o nich ,Alino, piszesz, ale nie wiem ilu ludzi pofatyguje się, żeby zamówić książkę albo poszukać jej w sklepach.
Natomiast jeśli się poda kompendium wiedzy "pod nos", może ktoś zerknie |
Zapewne tak,miło Gosiu ,że poszukałaś i podałaś informacje .Ja napisałam na forum już tony na ten temat , proszę więc o poszukanie , to znacznie ułatwia sprawę .Tym bardziej ,że są również polecane na forum książeczki dotyczące wychowania .Umieściłam również wiadomości dotyczące okresów strachów .Te wiadomości są na forum .
Konieczne jest natomiast posiadanie i poczytanie książki Sygnały uspakajające To czy ktoś się pofatyguje to już problem osoby wychowującej psa .Uważam ,że nie ma mowy o fatydze a jest obowiązek wobec zwierzątka, które się posiada . Najłatwiej jest zapytać na forum , ale to tylko garsteczka wiedzy którą warto nieustannie zdobywać .
Warto również skorzystać ze szkoły , cieszę się, że pańciunio już o tym pomyślał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bobek dnia Wto 12:25, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|