Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emilka53
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie
|
Wysłany: Sob 22:52, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Yyy... a ja myślałam, że to już zawsze będzie taki anioł (chociaż niewykluczone)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
adgs
Goldeniarz
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 4:14, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Hej dziewczyny! Jestem w szoku. TZN zapomniałam jak to jest, mój 2,5 roczny staruszek już tak nie szaleje. No poza zjedzeniem mi komórki za jakieś pół roku temu. Ale moja wina za nisko położyłam a on się nudził - tak mi mąż wytłumaczył jak chciałam potwora ukarać!
Tylko spokój Was uratuje. Mój zaczął szaleć, tj. ucieczki i niszczenie, jak miał 8miesc. a skończyń (dotyczy poważnych zniszczeń) jak miał ok 1,5 roku. Ale tu brak reguły. Powodzenia życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:23, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
adgs napisał: | Mój zaczął szaleć, tj. ucieczki i niszczenie, jak miał 8miesc. a skończyń (dotyczy poważnych zniszczeń) jak miał ok 1,5 roku. |
Ale mnie pocieszyłaś mam nadzieje, że mojemy "głupawka" wcześniej minie. Moja teoria z tym, że nie mógł się wybiegać chyba jest słuszna. W tym tygodniu dzień, w dzień był dłłłuugi spacerek i demolki w domu nie ma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adgs
Goldeniarz
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 16:45, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Olinka każdy z naszych potworków jest inny. Mój Knotuś jest wyjątkowo spokojny. Nas nie ma w domu codziennie ok 9 godz. i nie ma dramatu ale fakt jest taki, że spacerki ma 3 lub 4 dziennie ( w sumie ok 3godzin) a do tego sporo czasu poświęcamy mu w domu - lubi się bawić. Ale nauczył się też, że bywają dni kiedy musi zająć się praktycznie sam sobą, tyle, że wtedy przeważnie wygiąga z dolnej półki książkę kucharską i "czyta"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:05, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Każdemu potworowi mija głupawka. Tyle tylko, że jednemu wcześniej drugiemu później. Nie da się ukryć, że jak są wyszalone na dworzu to nie muszą już w domu. Ale chyba dobrze jest dawać konga do obróbki. To może trochę czasu zająć naszemu słoneczku i wtedy też jest spokojniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adgs
Goldeniarz
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 22:05, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Nie da się ukryć, że jak są wyszalone na dworzu to nie muszą już w domu. |
Prawda!
Ja się tak tylko zastanawiamczy mój pies nie jest trochę "inny"
Rano trzeba go budzić na spacer i uważać żeby ze schodów się nie sturlał, potem śpi do 16.00, wracamy z pracy - budzi się do życia po czym znowu odpływa ok 21.00 !?!?!?!?!
Wy też tak macie? Tzn Wasze pieski i sunie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:32, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
My też rano budzimy Freda żeby łaskawie podniósł się i poszedł zrobić siusiu... po drodze pierwszą drzemke ma już jak czekamy na widne, potem zrobi trzy kroki i w windzie znów klap następnie na schodach musi sie przeciągnąć
ale w dzień to mu sie nie zdarza spać do 16... woli powariować i pogadać sobie z sąsiadem przez ściane. Dzisiaj tak szczekały, że jak wracałam z zajęć to słyszałam je na parterze, a mieszkam na 5 piętrze Dobrze, że mam sąsiadów dość wyrozumiałych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:35, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś się zmobilizowałam i poszłam z tą nieszczęsną, pogryzioną książką do biblioteki. I kamień spadł mi z serca skończyło się na tym, że kary nie musiałam płacić tylko 0,80gr. za przetrzymanie... uśmiech czasem działa cuda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:37, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba jest gdzieś temat o leniuchach albo śpiochach. Może tam wpadniemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
aja73j
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Śro 23:11, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja do tej pory jakoś bez większego bólu zniosłam wykopane róże, kopane dziury, rozbierane po kawałku roldbordery, pogryzione ściany, gąbki, szczoteczki do zębów (nie myślcie, że leżą na podłodze), książki, wkładki z nowiutkich butów pana, miski kota, itd............. ale przecież święta się jeszcze nie skończyły a ona dzisiaj skubana rozebrała choinkę przed domem (na szczęście nie pod prądem)
No cóż chyba pozostało mi tylko życzyć wszystkim goldeniarzom wesołych Świąt i grzecznych pociech w Nowym Roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 20:11, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż zdarza sie.. Dlatego ja dzielnie rano po sylwestrze sprzątałam resztki po petardach... W zeszłym roku Axel zaliczył konsumcję i żyganko... U nas standardowo ściany, wszystkie narożniki gołe - metal na wierzchu no kwietniczki na krawędzi. Reszta żyje dlatego, że staramy sie przewidzieć zdolności pieska...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:46, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie od jakiegoś czasu zaczęły padać kwiatki, ale to bez udziału bab. I muszę się przyznać, że one wciąż nic Nie niszczą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Risa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:21, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oooo Właśnie Wokól drzwi miałam kiedyś listewki, żeby ładnie kontrastowały ze ścianą- już ich nie mam (przynajmniej na dole). A poza tym Risa jest jedynym stworzeniem,które odważyło się zrobić cokolwiek z poodrywanymi listwami przypodłogowymi (na mnie za ruszenie ich "pan" by się wyżywał). Gdyby ich nie pogryzła, do dzisiaj leżałyby pod ścianą i pan na pewno by ich nie przykleił. A teraz już nie ma co przyklejać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olinka
Ekspert
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:41, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ola i Risa napisał: | Wokól drzwi miałam kiedyś listewki, żeby ładnie kontrastowały ze ścianą |
No bo widzisz Ola tylko Tobie się wydawało, że one ładnie kontrastują ze ścianą, ale Risa myślała zupełnie inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|