co zniszczyły wasze psiaki?? golden - rozrabiaka!!

anatom

tu mozna sie pochwalic ile nas nerwow nasze kochane pupile kosztuja Smile

to ja zaczne:
najwieksze szody mamy w przedpokoju - tam jest sporo tapety zjedzonej i wielka dziura w scianie Confused

no ale bedzie niebawem malowanie i gipsowanie! kanapa i fotele tez niestety do niej naleza - fibi zjadla dokladnie porecze, foteli juz nie ma a kanapa do wymiany na dniach Smile

i parkiet poszedl zamin sie malenstwo zalatwiac na spacerze nauczylo -ale to tez nic - juz myslimy o panelach Very Happy

no i te dziury na balkonie o ktorych juz kiedys wspominalem - ale zagipsowac - nic prostrzego !
kurcze w sume to sporo juz narozrabiala ale jak patrze na te jej slodkie oczka to wszysko sobie tlumacze, wymyslam jak latwo naprawic i zaraz wybaczam Smile

a i przypomnialo mi sie jeszcze jak mnie wkurzylo jak po calym pokoju kiedys rozniosla calutka nowa ryze papieru do drukowania - prawie kazda kartke poszarpala - niewiele sie udalo uratowac!! Twisted Evil

mroziaczek · Wysłany: Czw 22:02, 30 Mar 2006 Temat postu:

to teraz ja
mieszkanie po remoncie prawie - salon został bo przy szczeniaku to się remontować nie opłacało i dobrze zrobiliśmy Laughing

szkody:
zjedzone ściany, zachlapane, podrapane i wysmarowane ściany w korytarzu
zjedzone 2 pary kapci
podarte i poszarpane 3 książki z biblioteki (ściągnęła je z półki) nie licząc różnych gazet, listów itp

na szczęście mebli mamy jak na lekarstwo więc nie niszczy - i chyba tak zostanie jeszcze przez dłuższy czas Twisted Evil

balbinka · Wysłany: Czw 22:11, 30 Mar 2006 Temat postu:

Nastia tak naprawdę zrobiła tylko jedną szkodę - pogryzła wykładzinę -czym w sumie zaszkodziła najbardziej sobie bo ją zjadła i było nieciekawie Crying or Very sad

Więc pozostałe wyczyny typu podziurawione skarpetki pańcia to phi! Po prostu nie ma się czym chwalić Wink

anatom · Wysłany: Czw 22:35, 30 Mar 2006 Temat postu:

o takich drobnych rzeczach to ja nawet nie wspominalem Smile

sporo tez bylo skarpet, jakies dwie miseczki stlukla zrzucajac ze stolu, kapcie ojca mojego poszły, i jeszcze mi sie przypomnialo ze zrzucila mi kiedys odmulacz i musialem nowy kupowac bo sie polamal Evil or Very Mad

a co do tego ze cos tam jej kiedys zaszkodzito to ja mialem problem z gazetami - rozwinalem w przedpokoju zeby uczyc zalatwiania sie na gazetach to w nocy wiekszosc zjadla i na dobre jej to ne wyszło Sad

i gazety musielismy natychmiast zabrac bo mimo ze sie strula to nie zapamietala i nic ja to nie nauczylo Shocked

a i list kiedys mi wazny zjadla i nie dalo sie do przeczytac Evil or Very Mad

ciagle mi sie cos przypomina!! Smile

ewoja · Wysłany: Pią 8:36, 31 Mar 2006 Temat postu:

moja to anioł w takim wypadku obawiałam się o stół i krzesła ale nie naruszone tylko w pokoju zjedzony kawałek ściany i w przedpokoju no a więsza szkoda to nowiutkie kozaki mi zjadła i ostatnio bransoletkę lalki Barbie ale coż leżała na podłodze

orson · Wysłany: Pią 16:10, 31 Mar 2006 Temat postu: straty

Mojego psa mam od dwóch miesięcy a straty są następujące: wymiana paneli na 100% ( po sikundach to takie białe plamy powychodziły, że patrzeć nie mogę), wszystkie meble na wyciągnięcie łap porysowane, spodnie i skarpety pogryzione, książki to już chowam, gdyż w nocy ściąga z półek i niszczy. Wszystko gryzie, a najbardziej lubi gryźć opiekunów.
Pozdrawiam

ewoja

mnie się przypomniała jedna większa szkoda (ale zrobiona przez przypadek w czasie ganianek) zerwany i połamany karnisz razem z tym co na nim było - zaplątała się w zasłony i one poszły za nią a ślad za zasłonami i karnisz niestety

MegaLena

Witam wszystkich! Włąśnie wlazłam na forum i bez przywitania zaczęłam buszować.
Nasze straty: meble z narożnikami nadgryzionymi "zębem czasu", ściany, plecione dywaniki do przedpokoju x 2, skórzana okładka biblii, kilka książek świeckich też, sznurówki x 20. Przy czym sznurówki były "posiekame" na całej długości na 1cm kawałeczki i wyplute. Wygryzione guziki na "jej" kanapie.

łukasz

MegaLena

To K.Czapek pisał, że człowiek kupuje psa dla ochrony - kupuje go i chroni...
Fajne opowiastki o psach-kotach.
My też po spacerze, dziś mieliśmy pierwszą kąpiel w jeziorku , ale słusznie czy nie słusznie, o tej porze roku obawiam się, że zaziębi tyłek, więc pozwoliłam jej taplać się przez 1.30min. Tak, wiosna...

MegaLena

Własnie mi się przypomniało: jakiś rok,czy dwa lata temu kupiłam sobie nowe, niebieskie sandały. Chciałam je założyć następnego dnia do szkoły. Gdy weszłam rano do przedpokoju zobaczyłam coś strasznego: pasek, przytrzymujący nogę w sandale(żeby noga nie "klapała") był poćwiartowany na malutkie kawałeczki. Cóż, w tym momencie wystarczyło zadać sobie pytanie: kto najbardziej kocha Megi? Smile

) No ale to był jeszcze szczeniak...

MegaLena

A tu córa pode mnie się podszyła. Założe jej osobne konto, niech czuje się uczestnikiem grupy i uczy się "forumowania".
Czyba nie spodziewamy się tu treści obscenicznych?

bobidark

balbinka

Abslotunie sie takich Shocked

treści nie spodziewamy Wink

anatom

tutaj troszke scen dewastacji domu przez malutka fibke,
... a tylko chwilke nas w domu nie bylo... Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

pozdr. Smile