|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majuss
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nowa sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:27, 19 Maj 2010 Temat postu: czy jest mozliwa agresja?? |
|
|
moja goldenka urodzila sie 29 marca 2010 r. mamy ja w domu od soboty jak dotad wszystko gryzie nie daje sie wziasc na rence nie chce spac w koszyku czy ti ze wszystko gryzie to normalne nie da sie je poglaskac bo od razu chce gryzc czy to normalne czy jest jakis pwod do nie pokoju czy zdarza sie ze niektore goldenki sa agresywne pomozcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:39, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze zapraszam Cie do działu Who is who, gdzie fajnie byłoby jakbyś się nam wszystkim przedstawiła, żebyśmy wiedzieli z kim mamy przyjemność rozmawiać
Po drugie, większość szczeniaczków gryzie, zarówno otaczające go przedmioty jak i ręce, nogi domowników taka już ich natura a jak dojdzie do tego zmiana zębów to juz masakra
Musisz swojemu piesiowi dać coś, co go zainteresuje i będzie gryzł własnie to a nie meble, buty i inne rzeczy... kup mu piłeczkę, kostki takie wędzone, kup mu tzw. konga, czyli taką zabawkę, do której wkłada się smakołyki, może być karma jaką piesek je, on wtedy musi tak zabawką żonglować aby te smakole wypadały, zajęcie na pół dnia poza tym musisz zacząć z nim ćwiczyc komende, która bedzie mu nakazywała zostawic przedmiot, który dorwał (u mnie wystarcza zwykłe NIE, może być nie wolno, zostaw, puść, albo MOJE), piesek gdy ma wyćwiczoną komendę na każdy jej dźwięk powinien zostawić to co aktualnie miętosi... poza tym taka komenda też uławi Ci spacery, bo gdy zobaczysz, że piesek coś zjada, wystarczy jedna komenda i jestes w stanie odwołac psa od znaleziska... pamiętaj, że gdy pies nabroi w domu nigdy go nie karć, wtedy zastosuj tzw unik, olewaj psa, posprzątaj to co narozwalał, pokaz mu, ze to co zrobił jest Ci obojętne, bo pies, który rozrabia chce normalnie w świecie zwrócic Waszą uwagę na siebie życze powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:12, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli psica urodziła się 29. marca, a w wasze ręce trafiła 15 maja, to czy ciut nie za wcześnie? Czy pochodzi ze sprawdzonej hodowli? To, że nie da się nawet pogłaskać i reaguje agresywnie, jest dla mnie bardzo dziwne, bo wszystkie szczeniaki retrieverów, z jakimi miałam do czynienia same pchały mi się na kolana i podsuwały do pieszczot. Ostatnio spotkaliśmy maleńskiego owczarka, który, owszem, był nieco nieśmiały, ale za to przlepka i przytulak. To, zdaje się, cechuje wszystkie zdrowe maluchy.
Tak jak pisze Monia, nad pieskiem na pewno trzeba pracować... może pomyślcie o psim przedszkolu? Pies nie wychowa się sam.
Ps. Fajnie, że jesteście na forum!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
loccata
Miłośnik goldenów
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:52, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałabym kontynuować temat - poczytałam trochę tu i tam, mam podobny problem z moją małą (6,5 tygodnia- ze mną jutro będzie tydzień) tzn. gryzie po rękach, nogach itd. próbuje wszystkiego, jak to szczeniaki mają w zwyczaju. To jeszcze maleństwo, ale już staram się ją tego oduczyć :
1. piszczę głośno jak mnie za mocno złapie; czasem przestaje, ale nie reaguje na komendy - puść itp. , jak wyćwiczyć tą komendę?
2. jak puści to szybko podaje jej zabawkę - sznurek;
3. jeśli nie przestaje (zwykle nie może się zdecydować co woli i podgryza na zmianę ) to odchodzę;
Uważacie, że to odpowiednia taktyka? Ile czasu trwa oduczanie gryzienia (chociaż ludzi)? Gdzieś czytałam, że około miesiąca, czy tak faktycznie jest?
Generalnie największy szał ma rano i wieczorem.
Rano - to jest najbardziej nieprzyjemne - piszczy, bo chce mnie obudzić i wejść na kanapę - ale nie po to żeby grzecznie się położyć - tylko jak ją wezmę to ma taki przypływ radości, że Pani otworzyła oczy i "rzuca się na mnie" - zaczyna od lizania, ale po upływie 2 sek. zaczyna gryźć mnie po uszach (boli) i ciągnąć za włosy (też boli) - 'poluje' na mnie (cały czas macha ogonem i wiem, że to taka zabawa wg niej). Czy ktoś ma pomysł jak na to zaradzić? Co zrobić, żeby powitanie było przyjemne? Powsadzać smaczki do uszu? HEhehe Wiem, że im bardziej będę ją odpychać tym bardziej się nakręci, ale nawet jak dam jej zabawkę (ooOo, a zanim ją znajdę, to już jestem cała obgryziona ... ) to i tak po chwili ją wypluwa i dalej hop na mnie, kiedy jestem najbardziej bezbronna (zaspana i 'nieuzbrojona'). Chyba muszę spać ze sznurkiem w dłoni i z związanymi włosami. W takim szale nie raz też zawarczy i szczeknie ( rozbrajający dźwięk ), zwłaszcza jak nie chcę jej wziąć na łóżko. Rozumiem,to jako jej sposób na pozyskiwanie uwagi.
W ciągu dnia jest w miarę spokojna chociaż ciągle to tu coś złapie, to tam. Zbytnio nie lubi siedzieć na kolanach, za to kładzie się miedzy nogami u mnie czy reszty domowników do spania i kładzie pyszczek na kapeć (słodko ). Wtedy lubi jak ją głaskam. Na dworze biega za mną jak cień i jak już się załatwi to kładzie się u mnie między, za albo obok stóp. Chyba, że się bawimy, wtedy skacze na trawce jak pasikonik
Jest jeszcze jeden problem, który chciałabym poruszyć - nie mogłam znaleźć na forum - ona nie cierpi swojej obroży - ciągle się drapie (nie ma pcheł).Nie wiem czy jej ją zakładać tylko na spacery (odkąd ma obrożę, zaraz po załatwieniu potrzeb ciągnie po chwili do domu :/) czy po prostu nie zwracać uwagi na to jej piszczenie ciągłe i drapanie się pod obrożą i nie ściągać. Dodam tylko, że obroża jest dobrze dopasowana - nie jest ani za luźna, ani zbyt ciasna. Gdy ją nosi staje się bardzo nerwowa, co nie pomaga wcale w poskramianiu tej małej lwicy
Okej, już się boje, że dostanę opierdziel za pisanie nie tam gdzie trzeba (mam nadzieje, że trafiłam choć trochę )
Jutro jadę na uczelnię, więc wrócę dopiero wieczorem (pierwsze kilkugodzinne rozstanie z małą, już tęsknię ! ), do usłyszenia i pozdrowionka dla wszystkich rodziców !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 0:48, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kto Ci wydał takiego maluszka?
Jeżeli dobrze liczę, to dostałaś go w wieku 5,5 tygodnia, skoro teraz ma 6,5.
Szczeniak powinien być jeszcze z matka i rodzeństwem i uczyć się siły gryzienia i tego, że gryzienie przez drugiego szczeniaka boli...
On nie będzie jeszcze reagował na żadne komendy, bo psy nie znają polskiego ani żadnego innego języka, w dodatku jego mózg jest jeszcze zbyt słabo wykształcony na naukę komend. On jest teraz na etapie ludzkiego wczesnego niemowlaka i ani od jednego, ani od drugiego nie możesz wymagać, że zbyt wiele zrozumie.
Jedyne co możesz - moim zdaniem- w tej chwili zrobić to piszczeć, natychmiast przerywać zabawę i robić time out czyli izolacja przez kilka - kilkanaście sekund, dopóki pies się nie uspokoi.
Oraz zaproponowanie czegoś innego do polowania niż człowiek - ale to coś musi się ruszać, czyli uciekać niziutko, po ziemi, od psa.
Branie psa do łóżka kiedy to wymusza - świetnie ją nauczysz właśnie takiego zachowania, czyli wymuszania. A jeśli jeszcze sie ruszasz, kręcisz, uciekasz bo ona podgryza - to masz podwójne wzmocnienie dla maluszka, że tak trzeba robić, bo za takie zachowanie jest super nagroda.
Obrożę i potem smycz trzeba odwrażliwić i skojarzyć jej to z czymś miłym. Ale ona jest jeszcze strasznie maleńka - więc i obrożę powinna mieć delikatną. Zasada jest prosta - w obroży jest super, psa spotykają same dobroci - bez obroży jest nuuuda.
Tu masz to w skrócie opisane:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Sob 0:48, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
loccata
Miłośnik goldenów
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:40, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kto Ci wydał takiego maluszka? |
Maluszka dostałam na urodziny, więc w tej kwestii nie miałam wpływu.
Cytat: | Jeżeli dobrze liczę, to dostałaś go w wieku 5,5 tygodnia, skoro teraz ma 6,5. |
Dzisiaj kończy 7 tydzień.
Jeśli chodzi o gryzienie już widzę lekką poprawę. Jest troszeczkę lepiej z obrożą (chociaż nadal się drapie), niestety ze spacerami jest gorzej - mała ciągnie w swoją stronę, gryzie smycz albo siada i nie chce się ruszyć. Będę próbować tak jak jest wytłumaczone w temacie:
http://www.goldenretriver.fora.pl/wychowanie,5/uparty-golden-nie-chce-chodzic,6231.html
Dziękuje bardzo za pomoc Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
loccata
Miłośnik goldenów
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żagań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:06, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Od ostatniego mojego postu zaszło sporo zmian w zachowaniu mojej małej.
Przyzwyczaiła się do obroży , co do smyczy nadal ma obiekcje (pracujemy nad tym).
Jednak problem z gryzieniem nas robi się coraz większy...Na razie to jeszcze mleczne zęby, ale boję się co będzie jak ją tego nie oduczę...Wcześniej mówiłam o poprawie - to było parę dni jak kupiłam taką piłkę piszczącą gumową do zabawy, żeby jej turlać po ziemi jak napisała Gocha, ale ona się bała pisku tej piłki. Więc mój brat wpadł na pomysł, że jak będzie nas gryźć to pisk, gryzie - pisk no i przestała...tylko potem już przyzwyczaiła się do tego pisku, a teraz gryzie jeszcze bardziej zaciekle, zaczęła znów skakać na nogi i łapać za łydki, nogawki, sukienkę (o butach nie wspominam). Jest bardzo zacięta (nie jest to na pewno jakaś wielka nie wiadomo jaka agresja od razu bo to szczeniak i to młody) ale warczy i nie chce puścić...czytałam dużo wątków na forum odnośnie gryzienia i naprawdę minął już prawie miesiąc, a tu nie ma żadnej poprawy wręcz przeciwnie...prosiłabym o jakieś konkretne porady co zrobić w momencie jak pies uwiesi mi się na nodze czy ubraniu (na dworze tego raczej nie robi)? Ja robię tak : mówię "nie wolno" i "puść" i staram się odwrócić jej uwagę na coś innego - szukam możliwie najbliższego czegoś (zwykle zabawek , ale czasem nie ma nic pod ręką jak 'atakuje') i jej rzucam, albo podaje lekko machając żeby wybrała to co trzymam. Jednak to słabo działa, weźmie zabawkę na chwilę ja przejdę kawałek dalej, a ona znów chaps , chaps za łydki i za spódnicę ... drapie i gryzie . Ignorowanie też nie działa. Bić jej nie będę bo to nie jej wina. Piszczenie i darcie się (nie krzyczenie na nią tylko : auuuu!) też nic nie zmienia.Czytałam artykuł
[url]http://pies.onet.pl/16514,13,16,niespotykanie_agresywne_szczenieta,artykul.html [/url]
nie chciałabym jej też izlowoać gdzieś przez to zachowanie.
Nie chodzi o to, że spodziewałam się, że szczeniak będzie w zachowaniu jak pluszowy miś, ale wiedziałam, że trzeba to wypracować Problem w tym po prostu, że metody które znalazłam tu i tam nie działają lub stosuje je za krótko - dajcie znać, które powinnam kontynuować lub co w nich zmienić. Jak mam ją wychować na łagodnego psiaka? Lub chociaż nie szkodliwego w stosunku do ludzi ? Wiem, że to nie kwestia dnia, ale ile mniej więcej zajeło wam oduczenie psiaka gryzienia was samych? U mnie dopiero zacznie się wypadanie zębów i tratowanie wszystkiego jak bedzie miała 3 miesiące, zależy mi teraz głównie, żeby nie gryzła domowników. Co ciekawe, do obcych ludzi macha ogonem i tych co zatrzymają się ją pogłaskac liże... [/url]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 10:46, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Robiliście też izolację psa na chwilę jeżeli gryzie?
NIE! i natychmiast wypad do innego pomieszczenia dosłownie na kilka sekund.
Cytat: | Jednak to słabo działa, weźmie zabawkę na chwilę ja przejdę kawałek dalej, a ona znów chaps , chaps za łydki i za spódnicę ... drapie i gryzie |
Oczywiście, bo zabawka, która ma pies "zdechła", nie rusza się i nie jest atrakcyjna. A Twoje nogi czy falująca spódnica - o, to co innego, to jest coś na co warto zapolować!
Możesz przywiązać zabawkę na sznurek i kiedy ją małej rzucisz, poruszaj nią jeszcze trochę, żeby była żywa - prawdopodobnie psiak będzie się nią interesował, a nie polowaniem na Ciebie.
Do tego - nie negocjujcie z psem.
Ludzi się nie gryzie i tyle.
Naucz ją komendy NIE , albo NIE RUSZ albo FUJ czy co tam chcesz - oczywiście najpierw musisz nauczyć małą, co to znaczy.
A jak?
Najprościej na żarcie, to używamy klikera, ale równie dobrze wystarczy chwalić psa natychmiast, kiedy na moment zrezygnuje z zakazanego smakołyka i nagradzać drugą ręką innym smakołykiem:
http://www.youtube.com/watch?v=fBX8nOcFZIg
potem, kiedy maluch załapie co znaczą słowa NIE czy NIE RUSZ - wykorzystujesz to ZANIM on się wgryzie w rękę czy nogę. Przecież doskonale widać, kiedy zaczyna namierzać człowieka i że zaraz skoczy z zębiskami - wtedy mówisz NIE! i jeżeli nie ugryzie - chwalisz i nagradzasz.
Pamiętaj też, że jeżeli mówisz psu NIE! to natychmiast, kiedy się poprawi - musisz go pochwalić. Taka lekka schizofrenia - NIE! - DOBRZE.
Ważna jest Wasza pozycja ciała - jeżeli zaczynacie się miotać, żeby ją zrzucić, pochylacie się, machacie rękami - to ją nakręca. Lepiej stanąć prosto i stanowczo powiedzieć NIE!
Oglądałaś kiedyś filmiki z Victorią Stilwell?
Ona ma świetne EE! i świetne "good dog".
Obejrzyj - są dostępne na VOD onet do 19 lipca, zobacz jej postawę ciała i pracę głosem - to naprawdę jest skuteczne.
Tu jest co prawda dorastający gryzący pies, ale coś z tego można dopasować do szczeniaka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podobnie z komendą PUŚĆ kiedy suczka już się w coś wgryzie - PUŚĆ i kiedy puści - pochwal ją i dopiero zaoferuj coś innego - albo żywą zabawkę albo smakola, albo - nic, nagrodą jest sama pochwała. Bo jeżeli zawsze będzie to zabawka - to mała może gryźć po to, żeby dostać zabawkę.
Poza tym nie wprowadzajcie jej na zbyt wysokie obroty.
Zabawa i owszem, ale bez szaleństw. Ile ona teraz ma 8-9 tygodni?
Więc możecie ją zmęczyć psychicznie i fizycznie i zacząć ją uczyć różnych komend i sztuczek, nauczyć zabawy w tropienie przewodnika, zabawki czy poukrywanych kawałeczków jedzenia, dać całą jedną porcję jedzenia w KONGU albo w kuli-smakuli itp.
Być może trafiła Ci się wyjątkowa pirania - ale duża w tym zasługa zbytwczesnego odłączenia od matki i rodzeństwa.
Bądźcie spokojni i konsekwentni, a na pewno uda Wam się z małego potworka zrobić fajnego i miłego psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|