|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:31, 02 Cze 2008 Temat postu: Duffel ugryzł mojego brata! |
|
|
Pies leżał sobie w kuchni i przysypiał (to było dziś rano), brat (ma 13 lat) zaczął go głaskać po głowie. Duffel zaczął tak niby to warczeć czy mruczeć, a po chwli go dziabnął, i to mocno Dlaczego Moja mama strasznie się zdenerwowała, no i ja też Gdzie popełniliśmy błąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:05, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lila moze pies był po prostu w półśnie i nawet nie zdawał sobie do końca sprawy ze tak chapnął bez wyczucia... może coś mu sie zdawało.. pies zmeczony, pewnie u Was tez sa upały...
jesli to sie nie bedzie powtarzalo to chyba nie ma sie czym przejmować...
ps. nie wiedziałam nawet ze masz brata, jakos swiecie przekonana bylam ze jestes jedynaczką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:33, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale on coraz częściej warczy, jak mu się coś nie podoba Zaczynam się bać własnego psa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa&Duffel dnia Pon 12:34, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:39, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a moze teraz proboje ustalić hierarchię???
nie pokazujcie mu absolutnie ze sie boicie i ani raz nie ulegajcie, jak on warknie to Ty głosniej, podnies głos, uderz w stół , wiesz ja mojej kess troche pobłazam a maż od początku okreslił swoja pozycje i jak on tylko podniesie głos to nagle taka grzeczna...
ale fakt co do warczenia nie mielismy nigdy takiego problemu..
spokojnie mozna jej wyciagnac jedzenie lub najulubiensza kosc z pyska i nie warknie...
poobserwujcie go...
pozapisuj moze w jakich sytuacjach pies si etak zachowuje.. i jak bedziesz miała to opisane to przeczytaj sobie w calosci, na pewno nasuna ci sie jakies wnioski, na forum jest robert- jest szkoleniowcem... moze jak poobserwujesz psa opisz to wszystko lub do niego na priv.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pon 13:34, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lila - napiszę Ci jak to wyglądało z mojego doświadczenia. Mieliśmy chow-chowa i on się zachowywał dokładnie tak jak napisałaś o Duffelku. Najpierw mruczał nad jedzeniem, potem wtedy gdy go chcieliśmy przesunąć bo np. leżał pod drzwiami, gdy miał w misce jeszcze resztkę jedzenia albo kość blokował wejście do kuchni i warczał całkiem poważnie - tak groźnie, że odpuszczaliśmy. Podobnie zachowywał się gdy np. chcieliśmy mu wyczyścić uszy. Generalnie gdy tylko było coś nie po jego myśli warczał. Niestety zdarzało się także tak, że na warczeniu się nie kończyło. Zarówno ja, jak i mój tata, mieliśmy okazję bliżej poznać uścisk jego zębów. Takze w momencie podobnym do sytuacji z Twoim bratem - przechodziliśmy koło śpiącego psa. W wychowaniu tego psa popełniliśmy masę błędów (któż to wtedy słyszał pozytywnym szkoleniu),a to w połączeniu z cechami charakterystycznymi dla tej rasy stało się mieszanką dla nas niebezpieczną. No i nie ma co ukrywać, mimo wieeeelkiej miłości do tego psiaczka, nie mogliśmy mu ufać tak do końca.
Mam dla Ciebie tylko jedną radę: skonsultuj się z jakimś psim szkoleniowcem. Nie odkładaj tego, nie czekaj aż będzie gorzej i nie licz (niestety) na to, że samo przejdzie. Duffel jakoś Was sprawdza, próbuje ustawić i trzeba mu pokazać, że nie tędy droga. Jestem przekonana, że jakieś konsultacje nie będą wiele kosztować, a naprawdę mogą pomóc. Zresztą, warto dać wiele zyskując poczucie bezpieczeństwa przy swoim psie. Życzę Wam powodzenia i mocno trzymam kciuki:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:37, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a jesli mowa o kosztach to sa szkoleniowcy na forach, chetnie udzielają rad.. no chyba ze sprawa bedzie powazniejsza , wtedy mozna szukac gdzies osobiscie szkoleniowca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:40, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Napisałam do hodowczyni może udzieli mi jakiejś rady i poda kontakt do jakiegoś specjalisty....Chodzę z Dufflem na szkolenie, więc tam też mogę się spytać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:41, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
On ma dopiero 8 miesięcy. To taki "głupi" czas dla psów tak jak u ludzi nastolatkowie. Zawsze musi być jakaś przyczyna ugryzienia.
Lucky miał podobnie, gdy miał 8 miesięcy. Potrafił się nawet rzucać i szarpać za ubranie jak prawdziwy agresor. Słyszałam wtedy rady, że trzeba go zniżać do parteru, ustalać hierarchię i dominować. Jednak to zbudzało w nim jeszze większą agresję. Potrafił się cofnąć dwa kroki i rzucać ponownie. Dla nas zbawieniem był kliker. Praca codzienna z psem i do tego długie spacery zdziałały cuda. Dziś mam w domu ogromną ciapę
Jak dokładnie wyglądała ta sytuacja z ugryzieniem? może pies coś akurat jadł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pon 13:44, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro chodzisz na szkolenie to na pewno Cię z tym problemem samej nie zostawią
Magda - pytasz, czy może akurat pies coś jadł? Nie wiem, może się mylę, ale moim zdaniem nawet jeśli by tak było, to pies nie miał prawa nikogo ugryźć. Pies powinien oddać człowiekowi nawet najlepsza kość (z nadzieją, ze ją dostanie zaraz spowrotem;-), a sam fakt bronienia jedzenia jest nie za dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:47, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, pies nic nie jadł. Leżał na podłodze w kuchni i drzemał. Brat usiadł na krześle przy stole i zaczął go głaskać po głowie. Pies zaczął warczeć. Od razu powinnam bratu powiedzieć, żeby przestał go głaskać, wiem, to był błąd, ale myślałam, że Duffel mruczy, a nie warczy No i tak chwilę powarczał, a potem wyszczerzył kły i mocno dziabnął Moja mama wrzasnęła na niego i dała mu po pysku,a Duffel tak jakby się przestraszył, przyszedł do mnie, położył się i tak jakby nie do końca zrozumiał, co zrobił...Taki jakiś wystraszony był...
Ale dziś, jak mnie nie było w domu, przyjechał wujek i pies też podobno na niego warczał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:47, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
BasiaK. napisał: | Magda - pytasz, czy może akurat pies coś jadł? Nie wiem, może się mylę, ale moim zdaniem nawet jeśli by tak było, to pies nie miał prawa nikogo ugryźć. Pies powinien oddać człowiekowi nawet najlepsza kość (z nadzieją, ze ją dostanie zaraz spowrotem;-), a sam fakt bronienia jedzenia jest nie za dobry. |
Nie, ale proście weliminować problem znając przyczynę. Ukazało by to, że pies się boi, iż jedzenie zostanie mu zabrane. Może do niektórych członków rdziny ma mniejsze zaufanie i wtedy można by to naprawić pokazując psu, że nic mu nie grozi. Pamiętajmy, że ona ma dopiero 8 miesięcy, jeszcze wiele można mu pokazać i nauczyć.
Lila napisał: |
Nie, pies nic nie jadł. Leżał na podłodze w kuchni i drzemał. Brat usiadł na krześle przy stole i zaczął go głaskać po głowie. Pies zaczął warczeć. Od razu powinnam bratu powiedzieć, żeby przestał go głaskać, wiem, to był błąd, ale myślałam, że Duffel mruczy, a nie warczy No i tak chwilę powarczał, a potem wyszczerzył kły i mocno dziabnął Moja mama wrzasnęła na niego i dała mu po pysku,a Duffel tak jakby się przestraszył, przyszedł do mnie, położył się i tak jakby nie do końca zrozumiał, co zrobił...Taki jakiś wystraszony był...
Ale dziś, jak mnie nie było w domu, przyjechał wujek i pies też podobno na niego warczał
|
Nie powinno się go bić, bo to łamie zasady. Skoro on może być bity to może i ugryźć. Zasada jak u dzieci.
Może to Ci pomoże:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda&Lucky dnia Pon 13:52, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:52, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Twoja mama dobrze zrobiła, z tym ze jesli duffel przyszedł do ciebie to bron boze go nie glaszcz czy nie tul, tez odejdz...
"Pies powinien oddać człowiekowi nawet najlepsza kość (z nadzieją, ze ją dostanie zaraz spowrotem;-), a sam fakt bronienia jedzenia jest nie za dobry."
Basia, świeta racja, u na stak wlasnie jest- nasz pies wie ze i tak to dostanie a jak sie zabierze to nawet jeszcze ladnie prosi aby oddać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:53, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To jak go karcić w takiej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:58, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: | To jak go karcić w takiej sytuacji |
Sama pisałaś, że pies był wystraszony. Nie wiedział za co go spotkała kara. Nie zrozumiał jej rónież, bo potem też warczał.
Pies zawsze warczy ze strachu. Być może pies boi się nowych sytuacji, może z bratem ma najmniejszy kontakt i dlatego tak się zachowuje. Piszesz, że chodzicie na szkolenie, czy to nie już w trakcie szkolenia zaczęły się te problemy? Jaką metodą jest szkolony? Może to w nim wzbudza tak duży stres?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cavia Evi i Guliver
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mikołów - Borowa Wieś Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:39, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: | Napisałam do hodowczyni może udzieli mi jakiejś rady i poda kontakt do jakiegoś specjalisty.... |
609-207-895 - aneta graboś
powiedz co się dzieje - napewno doradzi (powiedz że nr masz od Eweliny Zalewskiej[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cavia Evi i Guliver dnia Pon 14:41, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|