|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LILKA
Goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:16, 08 Lis 2009 Temat postu: golden myśliwy |
|
|
Witam,
chciałbym zapytać bardzej doświadczonych ode mnie, jak rozwiązać problem z moim psem.
Askan ma 2,5 roku, jest psem adoptowanym, o nie do konca znanej przeszłości, trudno się asymiluje, jest u mnie ponad rok i dopiero niedawno zaczął się cieszyć na mój powrót, a dom traktować jako dom stały. Szkoliłam Askana sama przy pomocy smaczków i klikera. Opanował podstawowe komendy: siad, daj łapę, równaj noga, do mnie itp.
Askan ma silnie rozwinięty instynkt łowiecki, dużo chodzimy po lasach, łąkach i zaczyna być to nielada problem. Odwołania w innych przypadkach działają prawie w 100% przypadków, jednak gdy zauważy sarenkę, dzika (o zającu nie wspomnę) to głuchnie- nic nie działa.
Co robić? Jak wzmocnic wzajemną więź? Jak być bardziej atrakcyjnym od sarny? Czy mam powrócić do 10-metrowej linki i trenować do upadłego przywołania?
Pozdrawiam serdecznie
Lilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maciachowa
Goldeniarz
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:22, 08 Lis 2009 Temat postu: Re: golden myśliwy |
|
|
LILKA napisał: |
Askan ma silnie rozwinięty instynkt łowiecki, dużo chodzimy po lasach, łąkach i zaczyna być to nielada problem. Odwołania w innych przypadkach działają prawie w 100% przypadków, jednak gdy zauważy sarenkę, dzika (o zającu nie wspomnę) to głuchnie- nic nie działa.
Co robić? Jak wzmocnic wzajemną więź? Jak być bardziej atrakcyjnym od sarny? Czy mam powrócić do 10-metrowej linki i trenować do upadłego przywołania?
Pozdrawiam serdecznie
Lilka |
Nie wiem jak to zrobić ze smaczkami W końcu zając od parówki fajniejszy o wiele .
Nigdy przy tym psie nie używałam klikera więc tutaj nie pomogę.
Mojego psa nauczyłam wracac do mnie zawsze na gwizdek, ale w momencie gdy oboje widzielismy zwierzyne ja sciagałam lekkim szarpnięciem linke długa i gwizdałam. Psu sie utrwaliło w ten sposób, to był sygnał, że innej drogi nie ma- linka i tak go uwięzi a ja się domagam szybkiego powrotu do mnie.
I teraz chodze z nim po lasach i łąkach a zwierzyny owszem mam duzo w okolicy, codziennie widzimy sarny, bażanty i kuropatwy.
Ale nawet gdy zając wyskoczy pod nogami i pies sie zerwie w pogon - gwizdkiem go zawracam. nie aż tak aby rył ziemie pazurami na nawrocie, ale.. myśliwym sie podobalo
Pies był szkolony do konkursów myśliwskich i dlatego MUSIAŁAM miec odwołanie w każdej sytuacji w lesie.
u mnie zaskutkowało na cale jego dotychczasowe wycieczki.. Ale jak klikerem to uzyskać - nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciachowa dnia Nie 18:26, 08 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 19:13, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mojego psa nauczyłam wracac do mnie zawsze na gwizdek, ale w momencie gdy oboje widzielismy zwierzyne ja sciagałam lekkim szarpnięciem linke długa i gwizdałam. Psu sie utrwaliło w ten sposób, to był sygnał, że innej drogi nie ma- linka i tak go uwięzi a ja się domagam szybkiego powrotu do mnie. |
Zgadzam się - zrobić przywołanie na gwizdek na mur beton i używać go tylko w takich awaryjnych sytuacjach.
Bardziej atrakcyjna od sarny nigdy nie będziesz, to instynkt, którego nie zwalczysz, jedynie możesz nauczyć się go kontrolować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|