Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 23:11, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
My przyjechaliśmy na stare "śmieci" akurat tutaj mam ogródek.Neo ani niechce słyszeć o siedzeniu w domu,wejdzie do domu,zje i odrazu stoi pod drzwiami,nie ma siły by go zatrzymać.Myślę ze ma frajde kiedy może sobie tak luzem pobiegać,obszczekać psy sąsiadów,pozaczepiać te obce.Wystarczająco się wysiedzi w domu kiedy nie jesteśmy w Szczawnie,chyba nadrabia zaległości?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:18, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: | Dla psów chyba ogólnie pogoda nie ma większego znaczenia. |
Ma, ma. Moje wyżlice kiedy padał deszcz nie bardzo chciały wychodzić na dwór. a kiedy świeciło słońce biegły od jednego drzewka do drugiego, stawały w cieniu i czekały kiedy ja do nich podejdę.
Te baby natomiast olewają pogodę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:31, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | I myślę, że chłód i deszcz nie szkodzi im jeżeli mogą wrócić do domu wtedy gdy same tego chcą |
i tu jest cały sens
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:40, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Może to też zależy od rasy. Mój collie to był taki książę, jak tylko padało, zwiewał do domu, w ogóle najchętniej całe dnie spędzałby w domu, a na dworze lubił przebywać tylko wtedy, go świeciło słońce. Natomiast dla Duffiego wszystko jedno, jaka jest pogoda, on i tak chce iść na dwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:10, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: | Może to też zależy od rasy. Mój collie to był taki książę, jak tylko padało, zwiewał do domu, w ogóle najchętniej całe dnie spędzałby w domu, a na dworze lubił przebywać tylko wtedy, go świeciło słońce. Natomiast dla Duffiego wszystko jedno, jaka jest pogoda, on i tak chce iść na dwór. |
Z pewnością zależy od rasy ale i od "modelu"
Moja znajoma ma dziewczynkę - kaukazkę . Normalnnie to one kochają być na dworzu. Ale Prado ma to w nosie, słusznych zreszta rozmiarów. Ją trzeba na spacer wyciagać a na dworzu przebywa tylko wtedy gdy musi załatwić swoje potrzebny fizjologiczne i ani chwili dłużej
Widocznie uważa, że świeże powietrze które załatwiło dwie armie jej też może zaszkodzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 16:56, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A Axel owszem bardzo chętnie ale nie sam. To taki przydupas jest. Latem chętnie chodzi na balkon. Myślę Jurek, że Twoje baby bardzo chętnie bo są dwie - nawet jesli każda zajmuje sie sobą. Golden to przydupas i pewnie nic tego nie zmieni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JagOOdkaxD
Goldeniarz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŚreeeM
|
Wysłany: Sob 17:06, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie, pamiętam jak mojego ojca marzeniem było mieć kukaza:D Ale potem moja siostra była w ciązy i kaukazy to takie są wiielkie i mogą stać się agresywne:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 17:11, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zależy skąd i jak wychowany. Owszem jest ciężki i często niechcący może zrobić krzywdę. U nas na osiedlu jest taki jeden z dobrej hodowli. Jest dobrze ułożony. W domu 3 dzieci najmłodsza teraz 13 lat ale pies ma ze trzy lata. Nieraz widziałam jak straszy z gimnazjum wychodził z nim - nie ciągnie - grzeczny. dzieciaki robią z nim co chcą i nic sie ie dzieje. Raz mu sie podobno udało zdezerterować i pójść do najbliższego sklepu.Bez paniki sie obyło. Nic nikomu nie zrobił. Sąsiadka złapała lekko za kłaki i poszedł grzecznie do domu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez akbar.han.bl dnia Sob 17:11, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 17:36, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, że nie miałyście nic złego na myśli, ale krew mnie zalała. Jestem już przewrażliwiona. Całkiem mocno przewrażliwiona.
Miałam kaukaza. Sunia. Była tak niesamowicie grzeczna. Tylko bała się strzelania. A to już nasza wina, bo na sylwestra (miała już z 8 miesięcy, może więcej) zostawiliśmy ją na podwórku. A wiadomo...
A co do dzieci, młodsza siostra, która była w wieku może z 2 lat ciągała za uszy, ogon. Jak dawała kawałek kiełbaski dla niej, wiadomo w zaciśniętej małej piąstce, to sunia językiem wybrzebywała, bywało, że nawet po 5 minut. Byle tylko zębem nie dotknąć. A z kolei kuzyn z 5-8lat robił z niej sobie konika. Początkowo trochę się opierała (jak próbował usiąść to przesuwała tyłek), ale po kilku podejściach pozwoliła. Zawsze dawała robić ze sobą wszystko. Nawet kot na niej spał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JagOOdkaxD
Goldeniarz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ŚreeeM
|
Wysłany: Sob 17:36, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiadomo wszystko zależy od wychowania. Nawet goldena da się wychować na psa agresywnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 18:05, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mora - dlatego napisałam to co napisałam. Nie należy unikać stereotypom. Mnie sie kaukazy źle nie kojarzą. Ten o którym pisałam też jest fajny. Nigdy nikomu krzywdy nie zrobił. Jak idę z Axelem to szczeka tylko, żeby sobie pogadać. Nie zachowuje sie jak agresywny pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 18:09, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie ta. Ale jak napisałam, jestem mooooocno przewrażliwiona, więc reaguję "trochę" za mocno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:22, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mora napisał: | Wiem, że nie miałyście nic złego na myśli, ale krew mnie zalała. Jestem już przewrażliwiona. Całkiem mocno przewrażliwiona.
|
A na co tak mocno chcesz zareagować jeżeli można zapytać i nie oberwać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wandalka17
Rutyniarz
Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:08, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czytam ten wątek i aż mną wstrząsneło !!!
Jagodka ile ty masz lat 10 ???? Bo więcej na pewno nie skoro nie wiesz nic o goldenach i decydujesz się kupić psa i do budy go umiescic
Weź się nad sobą zastanów !
Sory że tak późno , ale dopiero to przeczytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|