|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:52, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
pikolinka napisał: | Dzisiaj postanowiłam wyrzucić gazety i zacząć uczyć Goldiego(wczoraj skończył 3 miesiące) ze siusiu robi sie na dworku.
Trzymajcie za nas kciuki |
Trzymamy
Cytat: | Mam do Was pytanie co ile godzin z Nim wychodzić żeby jednak zaczął rozumieć o co mi chodzi?pozdrawiam |
Trzy miesiące to już powinien te trzy godziny wytrzymywać. Najlepiej jest go zająć zabawą przez ten czas, a potem szybko na dwór i jak zrobi smakołyk. Jeszcze trochę zabawy na dworzu, żeby sobie nie skojarzył - siusiu na dworze to za karę do domu - i do domu. Myślę, że po dwóch, trzech dniach powinno być już OK.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aja73j
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 9:22, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No wiesz Jerzy "Kto rano wstaje temu........". A tak poważnie to zawsze po 4 mąż wychodzi z nią przed pracą na spacerek, no a potem po 6 już ja jak wstaję do pracy to wychodzimy na krótkie siku.
Jeśli chodzi o to dlaczego kupiłam tak dużego szczeniaka, to po prostu się w niej zakochałam. Pojechaliśmy do hodowli teoretycznie tylko zobaczyć pieski (zostały 2 suczki z 11 szczeniaczków) i ona była pierwsza, która do mnie podeszła i jak spojrzałam w jej czarne oczka, to nie było już mowy żeby bez niej wyjeżdżać.
Przypuszczam, że te problemy z sikaniem są wynikiem tego, że sunia pochodzi nie z domowej hodowli (chodzi mi o taką gdzie pieski chowane są w mieszkaniu i od małego uczone czystości). Tu pieski trzymane były w specjalnym budynku i praktycznie cały czas mogły wychodzić na trawkę, więc nie miały jak nauczyć się komunikować o swoich potrzebach.
Ale wszystko przed nami i muszę być dobrej myśli. Sisi jest naprawdę bardzo mądrym szczeniakiem i szybko się uczy. Pięknie przynosi piłeczkę, zaczyna już wykonywać podstawowe komendy - siad i łapa. Ale też, im jest z nami bardziej zżyta, tym sobie na więcej pozwala. Na początku nie było z nią problemu i nawet jak była spuszczona na spacerze to zawołana przychodziła. No a teraz nie zawsze, nawet na podwórku spojrzy tylko zamerda ogonem i dalej do zabawy.
Z sikaniem jest raz lepiej raz gorzej, staram się cały czas ją obserwować i jak tylko zaczyna się kręcić to zaraz wychodzimy.
Jakaś prawda jest pewnie w tym,że młodszego szczeniaka łatwiej jest nauczyć czystości w domu. Ja mam jeszcze 5-letnią sunię, która była wzięta jak miała 8 tygodni (chociaż wtedy wydawało mi się, że to za wcześnie ale tak było) i nauczyła się bardzo szybko, wystarczyło kilka dni.
Czy Wasze szczeniaki też noszą wszystko co jest w zasięgu pyska. Sisi bije rekordy i co rano mam w łóżku coraz bardziej nieprawdopodobne rzeczy. Dzisiaj był to np kalkulator syna. Ale były już też miotła, stara przedziurawiona piłka do zabawy z podwórka, miski kota są codziennie, różne patyki, kora, buty, no a ulubioną rzeczą jest lekko używana bielizna z brudnika. \/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:09, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
aja73j napisał: | Jeśli chodzi o to dlaczego kupiłam tak dużego szczeniaka, to po prostu się w niej zakochałam. Pojechaliśmy do hodowli teoretycznie tylko zobaczyć pieski (zostały 2 suczki z 11 szczeniaczków) i ona była pierwsza, która do mnie podeszła i jak spojrzałam w jej czarne oczka, to nie było już mowy żeby bez niej wyjeżdżać. |
Jak widać to one za nas dokonują wyborów. Tak było z nami i tak było z naszymi szczeniakami. To one wybierały przyszłych członków ich stada a nie ci co mysleli, że przyjadą i wybiorą
Cytat: | Przypuszczam, że te problemy z sikaniem są wynikiem tego, że sunia pochodzi nie z domowej hodowli (chodzi mi o taką gdzie pieski chowane są w mieszkaniu i od małego uczone czystości). Tu pieski trzymane były w specjalnym budynku i praktycznie cały czas mogły wychodzić na trawkę, więc nie miały jak nauczyć się komunikować o swoich potrzebach. |
Co do tej domowej hodowli to masz rację. Miałem kiedyś wyżliczki i prawie od momentu gdy zaczęły chodzić nauczone były załatwiać sie na gazety rozłożone poza dywanem. Czasami było to kino bo w trakcie zabawy któraś sie nagle odrywała od reszty, Pędziła na krawędź dywanu tak żeby tylko tyłeczek wystawić nad gazetę, siku lub qpka i do zabawy .
Późniejsi właściciele meldowali, że po dwóch trzech dniach dziewczynki załatwiały sie poza domem.
Cytat: | Ale wszystko przed nami i muszę być dobrej myśli. Sisi jest naprawdę bardzo mądrym szczeniakiem i szybko się uczy. Pięknie przynosi piłeczkę, zaczyna już wykonywać podstawowe komendy - siad i łapa. Ale też, im jest z nami bardziej zżyta, tym sobie na więcej pozwala. Na początku nie było z nią problemu i nawet jak była spuszczona na spacerze to zawołana przychodziła. No a teraz nie zawsze, nawet na podwórku spojrzy tylko zamerda ogonem i dalej do zabawy. |
Bo jest coraz sprawniejsza i potrzebuje coraz więcej ruchu. I dopóki sie nie zmęczy dopóty nic dla niej się nie liczy.
Cytat: | Czy Wasze szczeniaki też noszą wszystko co jest w zasięgu pyska. Sisi bije rekordy i co rano mam w łóżku coraz bardziej nieprawdopodobne rzeczy. Dzisiaj był to np kalkulator syna. Ale były już też miotła, stara przedziurawiona piłka do zabawy z podwórka, miski kota są codziennie, różne patyki, kora, buty, no a ulubioną rzeczą jest lekko używana bielizna z brudnika. \/ |
U mnie tylko Lady jest modelem tego typu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aja73j
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 8:58, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pies od wczoraj wieczór stracił pamięć
Ja już myślałam, że całkiem załapała o co chodzi, a ona tu sobie sika jakby nigdy nic raz wczoraj wieczorem i drugi raz dzisiaj rano. Nawet nie mogłam jej pogrozić bo nie była złapana na gorącym uczynku. Ręce opadają
Powiedzcie co zrobić żeby psu wróciła pamięć????????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:19, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
aja73j napisał: | Mój pies od wczoraj wieczór stracił pamięć
Ja już myślałam, że całkiem załapała o co chodzi, a ona tu sobie sika jakby nigdy nic raz wczoraj wieczorem i drugi raz dzisiaj rano. Nawet nie mogłam jej pogrozić bo nie była złapana na gorącym uczynku. Ręce opadają
Powiedzcie co zrobić żeby psu wróciła pamięć???????? |
Zamiast karać nagradzaj za załarwianie się na dworze, wychodź z nią częściej na dwór.
Pamitaj, że psy częściej kojarzą daną czynność z osobą niż miejscem. Jak ją będziesz karać za sikanie przy Tobie to szybko załapie, że trzeba się tak załatwiać żebyś nie widziała, a kary nie będzie. Najważniejszym jest dużo nagród na dworze.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aja73j
Starszy goldeniarz
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 14:38, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kara za siku to nie są jakieś klapsy tylko lekkie poszarpanie za skórę na karku i podniesiony głosem - zły pies.
Sisi mam w domu już ponad miesiąc, a od około tygodnia nie zesikała się w domu. Dlatego była to niemiła niespodzianka jak nagle dwa razy się zlała.
Może dlatego że przestałam ją chwalić za sikanie na dworze. Musze do tego wrócić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:14, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
aja73j napisał: | Kara za siku to nie są jakieś klapsy tylko lekkie poszarpanie za skórę na karku i podniesiony głosem - zły pies.
|
To nie daje żadnych efektów poza strachem, pies zaczyna bać się ludzkiej ręki, bo szarpnięcie za skórę karku nie jest przyjemne, a pies nic z tego nie rozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:28, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Każdy ma inne sposoby, mój Shiro poprzez karcenie i podniesiony ton nie boi się ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:03, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To tak jak z biciem dzieci, jedni dają klapsy inni nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:18, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ale tutaj nikt nie bije swoje psy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:24, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli już to "nie bije swoich psów".
Nie chodzi o samo bicie, a motyw i karcenie. Choć klaps, szarpmnięcie dla mnie też jest pewnym rodzajem uderzenia czy bicia.
Według mnie takim najmniej inwazyjnym negatywnym wzmocnieniem jest rzucenie puszki z monetami w oklice psa, jednak tak, aby nie widział, że to my ją rzucamy. Wszystko oczywiście w monecie, gdy sika nam np. na dywan. Skojarzy negatywnie hałas i załatwianie się w domu. Z człowiekiem powinny się mu kojarzyć tylko nagrody.
Szarpnięcie za skórę na karku kojarzy mi się z widokiem psa, który dorwał np. kota, łapie go za kark i wstrząsa w wiadomym celu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:54, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaje, że karcenie szczeniaka to nie jest nic złego. Tak samo zachowują sie suki, karając szczeniaka. Tylko nie mówię żeby robić to agresywnie i w ogóle .... Tak żeby pies zrozumiał że robi coś źle.
Wracając do tematu, to wydaje mi się żeby częściej wychodzić z psiakiem i nie dopuszczać do sytuacji żeby robił w domu. Z wiekiem sam się nauczy.
Gdy pies dorwie kota z zamiarem zagryzienia to raczej przewracają kota na grzbiet i dobiera się do krtani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:45, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Tak samo zachowują sie suki, karając szczeniaka. |
Łapiąc za kark karci szczeniaki? Suka łapie szczeniaki za skórę na karku i podnosi tylko wtedy, gdy chce szczeniaka przenieść w inne miejsce. Na dodatek robi to bardzo delikatnie. Nigdy go nie unosi, aby go skarcić. Człowiek nie jest w stanie zrobić tego tak jak matka.
Cytat: | Gdy pies dorwie kota z zamiarem zagryzienia to raczej przewracają kota na grzbiet i dobiera się do krtani |
Gdyby go przewracał na grzbiet to by stracił oczy, bo pierwszym kocim odruchem jest rzucenie się do oczu przeciwnikowi. Miałam niestety możliwość zobaczenia jak pies pozbawia kota życia. Łapie za kark, podosi, potrząsa przez co w łatwy sposób łamie koci kręgosłup. Zreszta w bójce dwóch psów jest podobnie, jest to łapanie za kark i wstrząsanie. Szczególnie mniejszego psa przez większego. Pies, który przewraca się na grzbiet to pies, który się boi i się poddaje.
Należy pamiętać, że żaden starszy pies nie będzie się załatwiał w "gnieździe", tam gdzie, je, mieszka. Szczeniakowi trzeba to wszystko pokazać. Wszystko obrócić w zabawę, dawać nagrody. Tak jak uczy się dziecko załatwiania do nocnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:11, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Karolcia napisał: | Tak samo zachowują sie suki, karając szczeniaka. |
Łapiąc za kark karci szczeniaki? Suka łapie szczeniaki za skórę na karku i podnosi tylko wtedy, gdy chce szczeniaka przenieść w inne miejsce. Na dodatek robi to bardzo delikatnie. Nigdy go nie unosi, aby go skarcić. Człowiek nie jest w stanie zrobić tego tak jak matka.
Tak.
Tak zachowuje się wtedy, gdy pieski są bardzo małe. Gdy są już większe, gryzą się etc. to tarmosi go za kark. Wiem, bo miałam suczkę z młodymi i widziałam jak się zachowują
Cytat: | Gdy pies dorwie kota z zamiarem zagryzienia to raczej przewracają kota na grzbiet i dobiera się do krtani |
Gdyby go przewracał na grzbiet to by stracił oczy, bo pierwszym kocim odruchem jest rzucenie się do oczu przeciwnikowi. Miałam niestety możliwość zobaczenia jak pies pozbawia kota życia. Łapie za kark, podosi, potrząsa przez co w łatwy sposób łamie koci kręgosłup. Zreszta w bójce dwóch psów jest podobnie, jest to łapanie za kark i wstrząsanie. Szczególnie mniejszego psa przez większego. Pies, który przewraca się na grzbiet to pies, który się boi i się poddaje.
Ja tez miałam okazję zobaczyć coś takiego i napisałam jak to wyglądało. Ale to nie o tym mowa.
Należy pamiętać, że żaden starszy pies nie będzie się załatwiał w "gnieździe", tam gdzie, je, mieszka. Szczeniakowi trzeba to wszystko pokazać. Wszystko obrócić w zabawę, dawać nagrody. Tak jak uczy się dziecko załatwiania do nocnika. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga3355
Ekspert
Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:44, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="Magda&Lucky"] Karolcia napisał: | Tak samo zachowują sie suki, karając szczeniaka. |
Łapiąc za kark karci szczeniaki? Suka łapie szczeniaki za skórę na karku i podnosi tylko wtedy, gdy chce szczeniaka przenieść w inne miejsce. Na dodatek robi to bardzo delikatnie. Nigdy go nie unosi, aby go skarcić. Człowiek nie jest w stanie zrobić tego tak jak matka.
[quote]
Heh.... a ja słyszałam, że szczeniaki się w ten sposób uspakajają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|