Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:37, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Lila, no widzisz - sama sobie odpowiedziałaś. I jak pisze Kesse- najpierw obudź go głosem.
Ewelina, ja wiem że to śmieszne mówić na goldena koza, ale jakoś mi tak zostało z czasów jej wszystkożerności. Inne nasze określenia też nie są piękne ale zawsze mają wytłumaczenie. Np. glizda została gdy jej boki przelewały się z jednej strony na drugą i syn się uśmiał, że rusza się jak glizda. Nie wołam na nią Koza na ulicy. Koza pojawia się gdy rozmawiamy w domu o psie tak żeby nie wiedziała, że to o niej mówimy. I w moich postach. Noo dobra, czasem mi się tak też do Bajki wymknie. A czy Bajka dużo umie? Chyba nie. Czemu tak myślisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:43, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
A ja nie myśle ze to smiesznie tak mowic, kazdy ma swoje okreslenia na psiaka
Kasiu mysle ze Bajka sporo potrafi, przenoszenie rzeczy zpokoju do pokoju? moja tego nie potrafi, wszystko co do pyska = do zjedzenia
Syn wleciał do pokoju po bluze a ona grzecznie czekała? moj przydupas i adhd musiałabym ja przykuć czyms do podłogi....
Wiem ze Bajka nie jest u Was od początku i pojawilo mi si epytanie czy juz to umiała jak przyszła do Was czy sami uczyliscie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:57, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bajka też ma czasem obiawy adhd
Mnie zaskoczyło, że syn tak naturalnie wie co trzeba zrobić ( a na forum jestem ja). Normalnie po założeniu obroży skakałaby i cieszyła że wychodzi a on tak ją uspokoił. Dużo Michałowi dało wychodzenie z psem po moim powrocie ze szpitala, mają dużo lepszy kontakt. Radzi sobie z jakby niebyło silnym psem a nawet twierdzi, że lepiej go słucha na spacerach niż mnie. Ale po kieszeniach ma smaki dla Bajki.
Bajka jak trafiła do nas niby umiała siad i daj łapę. A tak na serio, to nawet imię można było jej zmienić bo mało reagowała ale już nie chcieliśmy jej stresować.
Bajka lubi coś przynosić i to wyszło z obserwacji psa. Na początku dawałam jej coś do pyska jakąś rzecz i siedząc w niewielkiej odległości od męża mówiłam "zanieś Krzyśkowi". Najpierw ten ją wołał i nagradzał gdy przyniosła mu to coś ale szybko nauczyła się bez wołania. I teraz nosi. Przenoszenie książek? Oczywiście mniej wartościowe- w pychol i chodź i tak latałyśmy z jednego pokoju do drugiego. Bajka też pomaga mi chować pościel bo zawsze podaje mi jaśki do schowania. Jak nie mogłam się schylić po szpitalu naprowadziłam ją do podniesienia i podania jaśków i tak już jej zostało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:04, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
świetnie mi się to czyta!
musze zaczac obserwowac bo ja chyba nie wiem w czym byłby dobry mój pies...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:29, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No to do dzieła!
Mając w pamięci psa rodziców który niewiele potrafił postanowiłam że z Bajką tak nie będzie. Mam nadzieję że będzie z nami długo i nie tylko po to żeby dawać jej jeść i wychodzić na spacery. Trzeba jakoś urozmaicać życie psu i sobie. Ostatnio wróciła ze spaceru niosąc gazetę w pysku z dumnie podniesionym ogonem. A że była zaśliniona i się dećko naderwała to co innego. Gazeta oczywiście. Wyborcza. Później poszła na przemiał.
Gdzie Cię jeszcze znajdę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:13, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Siugowa napisał: |
Gdzie Cię jeszcze znajdę? |
?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vikusia
Goldeniarz
Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:49, 15 Lis 2008 PRZENIESIONY Pią 15:07, 21 Lis 2008 Temat postu: agresja |
|
|
Wiecie co...mam pewien problem z moją Goldenką. Ma teraz 6 miesięcy. I ostatnio się przeraziłam ponieważ dostała suchą bułkę do zabawy (koleżanki labrador bardzo je lubi więc pomyślałam, że Vikunia również się ucieszy). Jak dostała tą bułkę to zamiast ją spokojnie zjeść, pobawić się trochę itd. to ona zaczęła się na nią rzucać jak wilki na zdobycz (było to spowodowane tym, że próbowałam ją pogłaskać w trakcie jedzenia i chyba myślała, że chcę jej z powrotem tą bułkę odebrać). A jak chciałam sprawdzić co będzie dalej i próbowałam jej zabrać to się prawie rzuciła na mnie z zębami Kiedyś już pokazała zęby bawiąć się suszonym uchem.... Nigdy natomiast nie przejawia ŻADNEJ agresji gdy jej mieszam ręką w misce czy nawet jak ja zabieram...Pomóżcie bo nie wiem czym to może być spowodowane i boje się żeby nie było gorzej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vikusia dnia Nie 13:37, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
grafi
Rutyniarz
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:02, 15 Lis 2008 PRZENIESIONY Pią 15:07, 21 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Spróbuj dać jej na przykład taką bułkę a po chwili kiedy wcina podaj jej coś dużo lepszego np. kawałek mięska żeby się zamieniła na bułkę i to powinno po pewnym czasie spowodować, że chętnie odda to co ma mając nadzieję na coś lepszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:59, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam pytanie, akurat nie w sprawie goldena.
Moja znajoma ma owczarka niemieckiego, który mnie wybitnie "nie lubi". Znam go od szczeniaka, jednak zawsze na mój widok warczy i najeża sierść... Ma już teraz prawie dwa lata.
Zawsze go spotykam na jego terytorium, czyli w domu. Nie mam pojęcia dlaczego tak na mnie reaguje... Nie wiem czy to efekt tego, że pachnę innym psem, Lucky'm?
Od pewnego czasu ignoruje go jak wchodzę do domu, więc i on jakby "przestał" mnie zauważać. Jednak wystarczy, że zacznę głaskać kota to już jest przy mnie najeżony. A do drugiego psa nawet nie pozwala mi podejść, choć oba zwierzątka (drugi psiak i kot) są bardzo pozytywnie nastawione i uwielbiają głaskanie.
Nie wiem, co można zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szkoleniowiec
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 16:20, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem, co można zrobić... |
A czy ty się go boisz ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:24, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy podchodzi do mnie warcząc to muszę powiedzieć, że tak. Czuję wtedy nawet zimny pot...
Na początku byłam do niego bardzo pozytywnie nastawiona. Nawet mu przysmaki przynosiłam, jednak nawet nie chciał ich ruszyć i jak tylko zobaczył jedzenie w moim ręku to warczał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caarolinka
Goldeniarz
Dołączył: 25 Wrz 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo - Bieszkowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:25, 08 Sty 2009 PRZENIESIONY Pią 13:37, 09 Sty 2009 Temat postu: AGRESYWNY GOLDEN RETRIEVER |
|
|
Ostatnio szłam chodnikiem do mojej babci,a z klatki wychodzi goldenek z właścicielem oczywiście,ale z kolczatka i kaganicem metalowym,no ale ja chciałam podejść i pogłaskać ( właścicielka nie miała nic przeciwko temu ) a on zaczął warczeć i rzucać się na mnie ciągnął ,to było okropne, nie wiem czemu on się tak zachowywał,a właścicielka nawet nie przeprosiła nic dosłownie NIC !
JAk taki temat był to przepraszam.
Pozdrawiam Carolin & Rocky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pią 0:07, 09 Sty 2009 PRZENIESIONY Pią 13:37, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Do goldenów przylgnęła opinia, ze są łagodne i kochają wszystkich... I taki już ich los.
Ja kilka dni temu zobaczyłam goldaska przyczepionego do poręczy obok apteki. Wyglądał na młodego jeszcze psiaka - pewnie miał niecały rok. Podeszłam w jego strone z miłym słowem na ustach, a tu niespodzianka - zobaczyłam pełne przednie uzębienie i usłyszałam złowrogie wrr... Wmurowało mnie, bo zupełnie nie do pyska było mu - jako goldenowi - z taką minką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 1:43, 09 Sty 2009 PRZENIESIONY Pią 13:37, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że przez coraz częstsze bezmyślne, nieodpowiedzialne rozmnażanie, a także nieodpowiednie wychowanie, goldeny zatracają swoje cechy charakteru (w tym przypadku łagodność, niski próg agresji)...
Ale czy nie przyszło Wam do głowy, że pies uwiązany do smyczy nie czuje się niekomfortowo ani bezpiecznie...? I, że nie wiedząc, czego się może po Was spodziewać, reaguje tak obronnie...? Może ma złe doświadczenia z podchodzącymi znienacka obcymi ludźmi...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingaSeba_Luna
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań | Chrzanów | Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:07, 09 Sty 2009 PRZENIESIONY Pią 13:38, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Myśle , że jest to kwestia wychowania psa czy tez poczucia niebezpieczeństwa czy tez niepewności przez psiaka. Nie wiadomo też co wcześnej przeszedł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|