Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moni@
Goldeniarz
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń -- W-w
|
Wysłany: Pią 15:07, 11 Sie 2006 Temat postu: Jak znaleśźć złoty środek? |
|
|
A pytanie moje dotyczy kanapy i schodów...
Czyli: ktoś mi poradził, że mam psa nosić na rękach (po schodach żeby nie chodził), nie pozwalać zeskakiwać z kanapy.
Ale tak sobie myślę - nigdy psa nie będę przecież na siłę ciągnąć tylko cierpliwie poczekam aż pokona kilka schodków; a na kanapę go jeszcze wciągam ale zeskakiwać już umie i robi to ładnie i przez chwilowe zastanowienie
Czy dobrze robię? Jak postępowaliście ze swoimi szczeniakami? Nie chę żeby miał kłopoty ze stawami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:18, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
a ile tych schodów ma do pokonania?
co do zeskakiwania to zależy jaką macie podłogę - jeśli dywan, wykładzina - to ok a jeśli coś śliskiego /parkiet, panele/ to nie za dobrze - bo przy każdym skoku łapki się rozjeżdżają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
żużaczek
Starszy goldeniarz
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsk Podlaski
|
Wysłany: Pią 16:26, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ja niestety złotego środka znaleśc nie moge. mieszkamy na 4 piętrze ale nie zawsze mogę Dale znieść na parter. czasem zchodze z młodszym na spacerek i siłą rzeczy jego niosę. Zchodzimy powolutku.
No a na kanapy dalka nie włazi, jakby nawet to stoją na dywanie. łapy jej sie niexle zozjeżdżaja jak gania za mopem po korytarzu ale przeciez nie będe zamykać jej w łazience.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moni@
Goldeniarz
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń -- W-w
|
Wysłany: Pią 19:03, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli rozumiem że głównie to chodzi o stabilne podłoże (żeby łapki mu się nie rozjeżdżały)? Mamy wykładzinę. Tylko w kuchni i przedpokoju płytki ale i dobrze bo lubi chłodzić sobie brzuszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:55, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tak właśnie chodzi o stabilne podłoże, żeby wstawanie i skakanie odbywało się bez rozjeżdżania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moni@
Goldeniarz
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń -- W-w
|
Wysłany: Pią 20:00, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli nie obawiać się podskoków przy zabawie i zeskoków z łóżka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
ja bym jednak zwłaszcza na zeskoki uważała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:00, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
myślę, że nie a serio mówiąc kiedy Nastka była mała o dysplazji wiedziałam baaardzo niewiele i do głowy by mi wtedy nie przyszło, żeby psa nosić po schodach czy podsadzać na łóżeczko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:04, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
u nas łóżeczko było zabronione ale przednie łapki na kolanka wchodzą bo to przecież taki malutki pieseczek. i całuśna strasznie sie moja sunia zrobiła po moim powrocie z urlopu. wciąż jest w pobliżu i jak tylko siądę to nadstawia pycholek i chyba na prawdę to lubi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:12, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
...się stęskniła ot co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewoja
Ekspert
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:18, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
nooo a ja jak sie stęskniłam teraz jesteśmy prawie nierozłączne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:55, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
balbinka napisał: | myślę, że nie a serio mówiąc kiedy Nastka była mała o dysplazji wiedziałam baaardzo niewiele i do głowy by mi wtedy nie przyszło, żeby psa nosić po schodach czy podsadzać na łóżeczko |
własnie to samo sobie pomyślałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moni@
Goldeniarz
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń -- W-w
|
Wysłany: Sob 12:50, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kochani ale ten nasz to prawdziwy oszołom. Dzisiaj zeskoczył nam z łóżka (oczywiście znalazł sobie najtrudniejszy wyskok) i zbladłam. Chwilę pokuśtykał i jest dobrze ale boję się - jak okiełznać go? Przecież takie małe nie rozumie że nie wolno mu sie "tak" cieszyć i "tak" bawić.
Czy może sobie coś nadwyrężyć i za jakiś czas zachorować na dysplazję? Może to głupie pytanie ale nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:11, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Zachorować na dysplazję to raczej nie ale nadwyrężyć lub inną krzywdę zrobić to i owszem - jak to przy sportach ekstremalnych .
Na głupawkę niestety trudno radę znaleźć - Nastce też się zdarza czasem wyskoczyć z łóżka na pół pokoju - pomimo wieku dorosłego a też nie powinna tego robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Miłośnik goldenów
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 20:56, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Pies jak raz nieudolnie zeskoczy i go zaboli czy coś to zapamieta i wiecej tak robić nie bedzie. My nie zabranialiśmy mu schodzenia, ani zeskakiwania. Sam się nauczył, co powinien robić, a co nie. Tzn na łóżka teoretycznie nie miał wchodzić, ale jak nie widzi mojego taty, czyli osoby, której się najbardziej słucha, to wtedy siedzi na tapczanie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|