Jestem już bezsilna....

martusia781

Mój problem polega na tym,że moja mała pannica(5 miesiecy,a jest u nas juz 1,5miesiąca) nie zawsze alarmuje,że musi siusiu.Z reguły jest tak,że przybiegnie szybko do nas wysiusia sie i ucieka,albo sika do swojego koszyka i koszyka naszej pinczerki.Nim wyjdziemy na dwór,ledwo jej szelki bądź obrożę założę,a pod nią jest już kałuża.Nie wspomnę o załatwianiu się na''szybko''zamin wyjdę do pracy(rano wychodze z nia dwa razy).Wtedy idę na trawnik koło jezdni,ale od pewnego czasu żeby uniknąć kontaktu z''potworami''załątwia się na chodnik przed domem.
Drugi problem-boi się większośći przedmiotów poza domem,a mianowicie płotów,worków,aut stojących o ruchliwej ulicy nie wspomnę....
Moja pannica to psinka''w typie rasy''ale po rodowodowych rodzicach

,najważniejsze tygodnie szczenięctwa czyli okres socjalizacji spędziła w kojcu(najprawdopodobniej) i w towarzystwie innych psów.Teraz wychodzi szydło z worka,bo ma problemy z adaptacją.
Próbowałam wielu metod,różne sposoby na moje dwa utrapienia,ale to pomaga na chwile.Zależy mi bardzo na dobrym samopoczuciu mojego psa,a co za tym idzie moim,ale nie moge sobie z tym poradzić...
Bardzo bym prosiła o jakieś rady,sprawdzone sposoby na siusianie i strachy przed światem zewnętrzym...
Z góry dziękujemy-Marta,Mija i Crani Very Happy

Edyta_Neo