|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:12, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Latwo sie poddajemy? Hm, jestem nieco innego zdania trzech szkoleniowcow, rozne metody i pies ma prawie 2 lata a zachowuje sie okropnie! wszyscy juz w okolicy go chyba znaja z powodu ucieczek, ciagniecia na smyczy, warczenia... znajomi moich rodzicow tez maja psy i to o wiele trudniejszych ras (np. akita inu, wyzel weimarski) nigdy nie byli na zadnych szkoleniach ani jakos specjalnie psow nie wychowywali i nie maja z nimi zadnych problemow! a my tez nie mamy tyle pieniedzy, zeby co i rusz wyprobowywac jakies nowe metody, ktore dobrze brzmia w teorii, a w praktyce nic nie daja
mieszkam w spokojnej okolicy, wszystkie psy chodza bez smyczy, sluchaja sie, nie podbiegna bez pozwolenia do innego psa-i nie byly tego jakos specjalnie uczone! a z nas sie wszyscy smieja
a ile to szkolenie ma trwac? kilka lat? fajnie, za 5 lat pojdziemy na spacer i nie bede sie musiala martwic, ze ciagnie czy ucieka za takie cos to ja dziekuje, nie wierze, ze to musi tyle trwac.
jesli zas chodzi o przywolywanie, to wiem, ze moja decyzja o kastracji byla dobra i wiele zmienila na korzysc. nie widzialas mojego psa i tego, jak mnie wczesniej olewal, jak plul smakolykami (choc byl glodny), jak mi uciekal do kazdego psa...
i naprawde bola mnie zarzuty, ze z nim nie cwicze, bo tyle, ile jak mu czasu poswiecam, to naprawde malo ktory pies ma z naszej okolicy na spacery, cwiczenia, zabawy...
nikt inny oprocz mnie, taty albo brata (wyjatkowo dziadka), nie pojdzie z nim na spacer, nie bede ryzykowac, ze mi babcie czy mame przewroci, a spuszczony do nich nie wroci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 23:23, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ależ przecież ja nie twierdzę, że z nim nie ćwiczycie!!!
Tylko najwidoczniej albo metoda jest zła, albo motywacja nieodpowiednia, albo Wy mu ulegacie wtedy, kiedy powinniście być konsekwentni.
Fakt - nie widziałam Duffla.
Ale na każdego psa można znaleźć coś, co zadziała i odpowiednio to wykorzystać. Natomiast w Waszym przypadku mam wrażenie, że pomimo tylu szkoleń nadal nie wiecie, co to jest i jak się z nim porozumieć.
Co to jest?
Nie wiem, nie znam Duffla, ale COŚ być musi, czego jeszcze nie dostrzegacie, a co pewnie macie na wyciągnięcie ręki.
Kastracja to dobra decyzja, a na jej pełne efekty poczekasz jeszcze zapewne kilka następnych tygodni, o ile nie miesięcy.
Pisałam ostatnio w innym wątku o tzw. "pępowinie", ignorowaniu psa i całkowitej kontroli zasobów.
Często to działa na psy sądząc, z opisu - podobne do Twojego.
Macie to już przećwiczone?
Jeśli nie - może warto spróbować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:39, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moja rada na wasze problemy: w y l u z u j
Nerwowa pancia=nerwowy pies. Nie znam psa. Ale według mnie problem tkwi w braku więzi między wami. I na tym powinniście się skupić-na zbudowaniu więzi,zaufania,nad skupianiem psa na Tobie,odłóż inne ćwiczenia. Jeśli ty nie ufasz psu,to pies tobie też nie ufa i nie będzie z tobą ćwiczył.
Choć przyznaję,że nie znam ani psa ani Ciebie,więc piszę na podstawie tego,co czytam na forum. Myślę,że najlepiej doradzi doświadczony szkoleniowiec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:45, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: |
jesli zas chodzi o przywolywanie, to wiem, ze moja decyzja o kastracji byla dobra i wiele zmienila na korzysc. nie widzialas mojego psa i tego, jak mnie wczesniej olewal, jak plul smakolykami (choc byl glodny), jak mi uciekal do kazdego psa...
i naprawde bola mnie zarzuty, ze z nim nie cwicze, bo tyle, ile jak mu czasu poswiecam, to naprawde malo ktory pies ma z naszej okolicy na spacery, cwiczenia, zabawy...
nikt inny oprocz mnie, taty albo brata (wyjatkowo dziadka), nie pojdzie z nim na spacer, nie bede ryzykowac, ze mi babcie czy mame przewroci, a spuszczony do nich nie wroci... |
Miałam ten sam problem z Sabą.
Nie ciągnęła (no, może troszeczkę ), ale uciekała i to głównie do psa lub coś wszamać ciekawego. (mogłam wołać ile wlezie) Najpierw zastosowałam kaganiec, ale dalej bez smyczy. Pomogło przy jedzeniu, ale nauczyła się go ściągać, więc na marne. Ale już mniej jadła. Tylko to uciekanie. Puszczałam ją na tylko chwilę-zawsze w kagańcu i przyczepiłam go do obroży, żeby nie ściągnęła. I z kagańcem byłą o niebo lepsza. Nie to, że Ci to proponuję Bo potem postanowiłam odstawić kaganiec (problem, nie może się obronić czy bawić) i ucieczki wróciły. Złapanie godzinę zajmowało. A w zimie! brrr... Po prostu poszłam na szkolenie, gdzie facet zajmuje się głównie psami myśliwskimi i owczarkami. Nie wiem jakim cudem, ale troszkę się polepszyło. Jednak faktycznie bez sensu to było. I tak uciekała i tak. Teraz z tego wyrosła, ale wiem coś o tym.. nic na to nie pomagało. Próbowałam zabawek, smakołyków, wołałam, potem krzyczałam (bo na nią działa ostry ton czasem) i nic. Pies jak głuchy..
Myślę, że nie mam jak Ci pomóc bo na pewno próbowałaś nauki komendy do mnie w miejscu, gdzie nic go nie rozprasza.. jak to eykuje na blachę to powinno chociaż trochę pomóc, ale po "doświadczeniu"(bo niewielkie) wiem, że niewiele. Tylko za to przynajmniej nie płacisz
Pozdrawiam i życzę, żeby mu się "wyprostowało" w głowie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lussi dnia Pon 23:47, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Wto 13:54, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
a my od kilku dni chodzimy bez kantarka i ładnie nam to wychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:59, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | a my od kilku dni chodzimy bez kantarka i ładnie nam to wychodzi |
Fajnie ale o ile nie ćwiczyłas z nim intensywnie chodzenia na luźnej smyczy,to będzie dalej ciągnął. Z moim psem było tak : jak zamiast obroży zakladałam mu szelki,to jakieś dwa tygodnie chodził grzeczniutko,a później znowu zaczynał ciągnać jak opętany po prostu zdjęcie kantara,załozenie szelek to nowa sytuacja dla psa więc najpierw zaskoczony zmianą jest grzeczniutki,a później bada na ile może sobie pozwolić
Ale mam nadzieję,że o was to zmiana już na stałe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
flexin
Rutyniarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:07, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
My też zdecydowaliśmy się na kupno kantarka. A to z 2 powodów.
1. Maks ma różne zachowania, często jest tak, że potrafi ładnie iść przy nodze bądź tak żeby smycz nie była bardzo naprężona, ale zdarzają mu się chwile kiedy ciągnie jak opętany (zawsze kiedy idziemy w kierunku, który mu się dobrze kojarzy- wybieg dla psów, stacja PKP itp), ale także kiedy nagle coś w trawie wywęszy potrafi ze spokojnego spaceru tak szarpnąć, że ręka z barku wylatuje ;]. Generalnie Maks nigdy nie nosił kagańca zawsze go sobie sciągnął, ale też widziałem, że sprawia mu to bardziej radość i zabawe niżeli przykrość tudzież kare. Po Wrocławiu ostatnio jak byliśm stwierdziłem a co ja będę ci nosił sam se noś hehe i wisiał mu zawieszony przez szyję Tak samo jest z kantarkiem! kiedy widzę, że przegina i nie chce iść spokojnie jak dotychczas nakładam mu na pysk kantarek, a kiedy po chwili sie uspakaja zsówam go z pyska i traktuję go jako zwykłą smycz. Średnio podoba mu się kantar w porównaniu z kagańcem ale myślę, że doskonale rozumie dlaczego go jemu zakładam bo po jego zsunięciu jest efekt wzorowy.
2. Coraz częściej słyszę, że coraz więcej miast wprowadza nakaz prowadzenia psa na smycz oraz psów ras dużych z założonym kagańcem. Kiedy Maks się już oswoi z nim będę go stosował jako kaganiec jeżeli będzie taka potrzeba nie jak do tych czas zawalani torby podróżnej wielkim metalowym kagańcem. W sumie przecież to nic innego jak materiałowy poskramiacz z możliwością podpięcia smyczy. Póki jest młody mam większe szanse na to, że się przyzwyczai do tego pseudo kagańca i spacer w nim będzie dla niego czymś oczywistym jak do tych czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
jfox2
Starszy goldeniarz
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruda Śląska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:34, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
CUD CUD! Kupiliśmy kantarek już jakieś dwa tygodnie temu, nie było wielkich problemów z zakładaniem bo uczyliśmy ją wcześniej noszenia kagańca, trochę tyklo na trawce pocierała pyszczkiem, żeby go zdjąć ale za to spacerki CUD-MIÓD chodzi jak aniłołek i mamy spokuj z zaczepkami bo wszyscy myślą, że to kaganiec i pies jest grozni i nikt nie chce go już głaskać a w nagrodę druga część spacerku bez kantarka, polecam gorąco i dziękuję za radę .
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
flexin
Rutyniarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:11, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Maks chodzi codziennie z kantarkiem przyzwyczaił się do niego nie mam problemow z zakladaniem oraz sam juz sobie go nie ściąga bo mu przeszkadza!! Spacery jak wyżej rewelacja uważam, że jkest to bardzo dobra metoda na "uspokojenie" psa a przy okazaji nie mam problemów, że zapomniałem gdzieś ze sobą ciągnąć kaganiec. Kolejna zaleta to to że nie skacze na każdego napotkanego który się ze mną wita stoi grzecnie a jak ktoś ręke wyciąga dopiero pozwakla se na mniej "delikatne ruchy"
Naprawdę polecamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:42, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Maks chodzi codziennie z kantarkiem przyzwyczaił się do niego nie mam problemow z zakladaniem oraz sam juz sobie go nie ściąga bo mu przeszkadza!! Spacery jak wyżej rewelacja |
Ale mam nadzieję,że wiecie,że kantar to nie metoda,by oduczyć psa ciągnięcia na smyczy? kantar to tylko środek doraźny,żeby pies nie ciągnął.a oprócz tego musicie psa uczyć chodzenia na luźnej smyczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
flexin
Rutyniarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:59, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja traktuję kantar na co dzień- podobno w większych miastach jest obowiązek prowadzania dużych psów z kagańcami, w kantarze wydaje mi się Maks czuje się swobodniej, nie przeszkadza mu więc nie przymierzam się do powrotu do szelek czy obroży (dodam może tylko,że nie mam go praktycznie w ogóle zaciągniętego na pyszczku jest taki luz, że może se patyki i inne rzeczy brać do pyska- to jakby w ogóle go nie miał ale wytłumaczenie przed policją zawsze jest że ma ;] ale pogmatwałem )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|